Bajka
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe!!! Hi, hi
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
˜”*°•◕❤◕•°*”˜
Codziennie robimy
ćwiczenia
10 przykazań gimnastyki
w łóżku według lekarzy tybetańskich
˜”*°•◕❤◕•°*”˜
Wróżba
Czasami nocą
gdy już wszystkie
pająki spać się kładą.
Gdy tylko wysoko na
niebie księżyc
gwiazdom historie
bajkowe opowiada.
Wyciągam stare karty
tarota,
które wiele lat temu
moja babcia
od swego dziadka
dostała.
I przyglądam się im w
zachwycie.
Myślę sobie.
Tyle lat minęło.
Tyle wróżb
niespełnionych znają.
Gdyby, choć jedną
dzisiaj spełnić mogły.
Jedną na wieki prawie,
są takie stare,
takie zmęczone życiem,
takie smutne
i takie bajkowo
kolorowe.
Kładę je delikatnie,
na granatowym aksamicie
w czarodziejski krąg
i powierzam im swoje
życie,
Wierząc ze stanie się
cud
ten jeden raz.
I z marzeń utkany
siądziesz tu obok,
uwierzysz w przyszłość,
która jest zapisana w
tych kartach tylko dla nas.
Ten tarot ciągle tak
samo karty rozkłada,
a Ty jesteś,
gdzieś tam na końcu
świata.
Wbrew wróżbie,
która przecież kiedyś
musi się i tak spełnić.
˜”*°•◕❤◕•°*”˜
Czy ja wiem czy musi?
Wczoraj jakoś smutno mi
było, wyciągnęłam z wielkim trudem z moich zapasów pół kaczki i ugotowałam na
niej pyszny rosół.
Dziś mięsko ociupinę
podpiekę z winogronem i będę miła pyszny obiadek.
Od kilku dni chodziła
mi też po głowie mizeria a że ogórek leży dość długo na parapecie okiennym
postanowiłam zrobić, żeby się nie popsuł.
Okazało się, że na
parapecie szczelnie zawinięty, może leżeć o wiele dłużej niż w lodówce.
Mizerię zrobiłam niech
się zmaceruje ze śmietanką.
Zrobię ziemniaczki jest
kilka pieczarek, winogrono i kaczka pychotka.
Szabaj pucował blachę
po przygrzewaniu w piekarniku wczoraj sznycla z łopatki.
Tak to zawsze dobrze
wyczyści z tłuszczu, że mało, co mycia zostaje.
Ja te blachy zawsze po
umyciu wkładam na trochę do piekarnika, żeby odkazić. Nie daję psu talerzy do
lizania, ale blachę czasami dam. Przypomina mi się mój kolega, który jadł loda na
spółkę z Szabajem i jak byłam przerażona, on powiedział, że jak on Szabja nie
zarazi czymś, to Szabaj jego na pewno nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam