piątek, 22 marca 2013

Jestem chora i tyle

Bajka
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe!!! Hi, hi
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
˜”*°°*”˜
Upiekłam chlebek orkiszowy chapati, bo skońcył mi się chleb.
Jestem połamana chyba w kość mi dało to ranne zmywanie.
Byłam rozgrzana i poszłam do kuchni w tę zimnicę i tym się zaprawiłam.
Pewnie muszę czosnek sobie kropnąć.
Nie lubię, go, ale co robić, posmarowałam plecy spirytusem, ale nie wiem czy to starczy.
Nieźle musiałam się gimnastykować, na szczęście mam taką chińską łapkę od Piotrka - owinęłam ją ręcznikiem papierowym polałam spirytusem i jakoś posmarowałam sobie sama.
Masakra okazało się, że boli mnie cały kręgosłup i po prawej na boku, nawet zastanawiałam się czy to od wątroby mi promieniuje, ale chyba to jednak gdzieś pod łopatką siedzi jakiś stan zapalny.
Nie ma nic gorszego niż rozsypujące się zdrowie.
Ledwo chodzę, ale mam nadzieję, że to przejściowe – płuco to chyba nie jest, bo Danka kiedyś mi mówiła, że płuca nie bolą.
Idę spać jutro może to wrzucę a może nie zobaczy się.
˜”*°°*”˜
Myślałam, że dzisiaj będzie lepiej niestety jest raczej gorzej.
Cała prawa strona od łopatki w dół mnie bardzo boli. Nawet miałam problem z otworzeniem drzwi pieskowi od domu. Dobrze, że nie umówiłam się z Olą, bo nie byłabym w stanie ubrać się.
Jak mi przejdzie to sobie po taksówkę zadzwonię i pojadę po zakupy a jak nie jakoś sobie przepękam te święta w lekkiej biedzie.
Napisałam wczoraj sporo na temat tych Cypryjczyków, ale damy sobie z nimi spokój – mamy swoje problemy, więc cały wywód poszedł do kosza.
 Co mi się porobiło w tym boku?
Sprawdziłam moje badania i nic tam w dole płuca nie było, wszystko było ok.
Więc musi być to jakaś nowa sprawa. Pocę się mam 37 i jestem słaba.
˜”*°°*”˜
Znowu musiałam usunąć ze skype kolejną osobę, która ponad miesiąc temu prosiła o kontakt i dotąd się nie odezwała.
Nie lubię mieć na skype ludzi, których nie znam, bo jakieś później mam kłopoty z komputerem.
Do mnie do mieszkania teraz poza moim bratem nikt nie wchodzi a nawet jakby wszedł bez mojej wiedzy i w czasie mojej nieobecności, to mam komputer na hasło i to nie proste więc włamanie do komputera jest raczej nie możliwe.
Przyjęłam kiedyś do kontaktów na skype człowieka, którego już kiedyś miałam krótko i wiem z grubsza kto to jest i co się okazuje?
Mój komputer zapisał 2 nicki, których ja nigdy w życiu nie używałam.
Pofatygowałam się i poszukałam w kilku portalach i znalazłam panów 2 różnych mających w owych portalach identyczne nicki jak są zapisane na moim komputerze.
Nie jestem specem od komputera ale wygląda na to, że ktoś z zewnątrz włamał się do mnie i ode mnie próbował logować się na tych nickach. Pani, którą dzisiaj po miesiącu usunęłam ze skype twierdziła, że ma jakieś tam problemy i ja jej mogłabym pomóc, ale przez miesiąc nie napisała do mnie nawet jednego zdania.
Tacy ludzie mi podpadają i trudno wyrzucam ich.
W sumie mam kilka osób, z którymi praktyczne nie rozmawiam na skype, ale wręcz głupio mi je wyrzucić, bo albo to bardzo bliska rodzina albo ktoś z kimś kiedyś dużo rozmawiałam a teraz stracił wenę.
Jestem chora i już więcej nic nie piszę muszę jakoś mimo wszystko pozbierać się do kupy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga