środa, 6 listopada 2013

Rozdział 21 Czuły taniec w aromatach.

Gdy odlatują motyle
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie, pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści – jest nie możliwe – objęte prawem autorskim.
Rozdział 21
Czuły taniec w aromatach.
Bigos wegetariański doskonały na powitanie dziecka w Polsce.
Dziecko jest na bardzo rygorystycznej diecie, bez mięsa, nabiału i glutenu a trzeba je ugościć, by sobie przypomniało jak to drzewiej bywało.
Składniki:
2 kilogram kiszonej kapusty
1 kilogram białej kapusty
jedno kwaśne jabłko
jedna cebula
2 marchewki
1 seler korzeń
mały słoiczek domowej konfitury ze śliwek
10 wędzonych śliwek
15 gram suszonych grzybów
150 ml nalewki miętowo-rutowej/własnej produkcji/
4 łyżki sosu sojowego
Olej ziołowy/własny bukiet ziół/ z oliwy z oliwek
Przyprawy:
8 ziaren pieprzu czarnego
8 ziaren pieprzu czerwonego
4 ziela angielskie
3 goździki
2 liście laurowe
łyżeczka kminku
łyżeczka cząbru
pół łyżeczki tymianku
pół łyżeczki ziaren kolendry
Pół łyżeczki kurkumy,
2 miniaturowe suszone czuszki bez ziaren
Pół łyżeczki curry
Nacie, selera, koperku, pietruszki, lubczyku listek ruty.
~~~~~~~~~~~~~~~~
3 ząbki czosnku drobno posiekane, do ostatniego gotowania
Już się pichci i już jest pyszny.
Nie ukrywam, że pierwszy raz w życiu gotuję wegetariański bigos.
No cóż człowiek całe życie się uczy a dla własnego dziecka nauczy się wszystkiego. Trzeba nie lada kunsztu i umiejętności połączenia smaków, by wykrzesać z bigosu wegetariańskiego ten smak i aromat, który będzie uwodził.
Po 4 godzinach gotowania wygląda tak 
i już uwodzi zarówno aromatem jak i smakiem – a to dopiero początek. Teraz stygnie jutro dalszy ciąg gotowania.
Zjadłam troszkę jest przepyszny.

Archiwum bloga