Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści -
jest zabronione – objęte prawem autorskim.
23 kwietnia 2022
„non omnis moriar”- Horacy
❤❤❤
Matko droga jak dzisiaj bolą
mnie palce lewej ręki.
Tym razem wypadek miałam
przed 13 a może to była uwertura – nie 13 był chyba ok.
Jestem jednak przybita, mój
serdeczny kolega zachorował na Covid –/nie był szczepiony/, bo w sumie raczej
nie mógł. Próbuję go podtrzymać na duchu, tylko czy to wystarczy.
Gdy budzę się w środku nocy, a ostatnio często się budzę, zadaję sobie pytania, na które dotąd nie znalazłam odpowiedzi.
Wielu moich przyjaciół już
odeszło. Tak trudno się z tym pogodzić.
" Nie jestem winien,
Nikt mi nie dłużen,
Tak po trochu mi dogorywa,
Trochę do tyłu ciągnie mój
wózek,
Trochę do przodu go czasem
pcha.
Inni grają moim losem,
Ja milczę jak pies,
Jeszcze chwila,
Jeszcze trochę
I zapomnę cię.
I znowu siedzę,
I znowu nie wiem,
Jak sobie z tym radę dam,
Jedno co pewne,
Jak zgrany sen,
że rano znowu będzie kac.
Inni grają moim losem,
Ja milczę jak pies
Jeszcze chwila, jeszcze
trochę
I zapomnisz mnie.
Gdzie jesteście przyjaciele
moi,
Odpłynęli w sinej mgle,
Kogo to obchodzi kiedy boli,
Tylko ciebie, kiedy idzie
źle.
I tak na koniec wysoki
sądzie,
Zanim wszystkich pożegnam,
Duszą i ciałem, kiedyś
kochałem
Dziś bez tego umieram.
Inni grają moim losem,
Ja milczę jak pies
Jeszcze chwila, jeszcze
trochę
I zapomnisz mnie.
Gdzie jesteście przyjaciele
moi,
Odpłynęli w sinej mgle,
Kogo to obchodzi kiedy boli,
Tylko ciebie, kiedy idzie
źle".
Yugopolis - Husein
Hasanefendic / Miroslaw Maciej Malenczuk
Nawet, gdy ta więź jest
wystawiona na próbę, ja myślę czasami o tych, którzy już odeszli np. o ojcu.
Ojciec miał za sobą obóz,
głód, poniżanie, wszy, liczne upokorzenia.
To wszystko się w nim
kumulowało, kształtowało jego sposób patrzenia na życie.
Poznałam kogoś, kto w pewien
sposób przypominał mi ojca. Też topił smutki w alkoholu, a ja nawet się nie
oburzałam i nie dochodziłam czemu.
❤❤❤
Znowu minęły Święta, te akurat
lubię, choć tradycyjnie byłam sama, ale kojarzą mi się z wiosną, a wiosna
oznacza ciepło.
Czyli koniec marznięcia i
grzania.
Chlebek na Święta upiekę.
Pierwszy raz jak go piekłam
był rewelacyjny za 2 razem chciałam go udoskonalić i wyszedł gorszy.
Zobaczymy jak wyjdzie
dzisiaj – znowu nie specjalny i nie wiem czy to sprawa mąki, czy drożdży.
Zrobiłam go dokładnie według
tego przepisu
❤❤❤
Jak człowiek ma tyle lat, co
ja teraz i jest samotny, to wyświetlają mu się w głowie jak na ekranie w kinie,
takie migawki/obrazy/.
Teraz jem zupkę - rosołek na
śniadanie i profilaktycznie ustawiłam miskę z nim kawałek ode mnie.
Niosę łyżkę z rosłem do buzi
jakieś 70 cm i nagle błysk widzę dziadka Frania, który nosił łyżeczkę
wypełnioną cukrem z kuchni do pokoju.
Miał wtedy tyle lat, co ja teraz.
❤❤❤
Rany Boskie, jaki ten świat
jest powtarzalny.
A i przypomniała mi się jego
cytrynówka, jak ja za wódką nie przepadam to zawsze 1 kielonka jego cytrynóweczki
w Święta czy w jego imieniny wypiłam.
❤❤❤
W końcu się wyspałam,
budziłam się, co trochę, bo bałam się urazić w nogę.
Wygląda lepiej i mniej boli. O dziwo nie ma
siniaków, a walnęłam się przecież mocno.
Jest we mnie taka pustka,
znaczy nie, żebym o niczym nie myślała – myślę sporo nawet tak filozoficzne.
Próbuję zrozumieć to, co
dzieje się wokół mnie i to, co już minęło.
Może to jest wina tego
mojego społecznego niedostosowania, może za bardzo się przejmuję drobiazgami
sama nie wiem.
Czasami myślę, że za dużo
oczekuję od innych powiedzmy od tych, z którymi nawiązuję relacje.
Pomyśl poznajesz kogoś,
powstaje między wami nie tylko więź, ale i fizyczna bliskość i….., nic oprócz tego,
co między nami zachodzi się nie dzieje.
O niczym osobistym nie rozmawiacie. Poza tą
bliskością fizyczną nie czujecie potrzeby dotyku, bo on nie generuje ciepła.
Odsuwacie się mentalnie od
siebie na odległość wszechświata, czy to jest normalne, czy może powstawać
kolejna bliskość, bez tych oznak empatii.
Do czego zmierzam. W życiu czułam pustkę, jakbym to tylko ja miała dawać. Zawsze próbowałam jakoś w podświadomości tłumaczyć innych. Jakby mnie nic od życia się nie należało.
❤❤❤