niedziela, 28 kwietnia 2013

Po świętach znów do lekarza.

Bajka
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe!!! Hi, hi
Ściąganie, pobieranie udostępnianie zdjęć i treści – możliwe jest tylko za moją/autora/ pisemną zgodą.
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
˜”*°°*”˜
Matko droga, ale lało w nocy, krople tak waliły w parapet jakby to było bombardowanie.
Na szczęście ten ulewny deszcz przeszedł – jeszcze czasami siąpi, ale to już nie jest ulewa.
Urwało na złączce dolny odcinek rynny. Ale to się naprawi.
Śniadanko pożywne jak zwykle na początek dnia.
 Wczoraj wieczorem bardzo bolał mnie kręgosłup w odcinku piersiowym wysmarowałam go spirytusem opatuliłam się zjadłam loda,
 
 bo miałam niski cukier i nie wyściubiałam nosa spod kołdry już po kolacji.
Ania mówi, że ją też łamie w kościach jak pracuje w ogrodzie.
Ja mam silny reumatyzm i każdą zmianę pogody odczuwam niestety na kilka dni wcześniej.
Cały czas grzeję wieczorami i okazuje się, że dalej muszę spać w 2 polarach, bo jak jeden zdjęłam to po nocy ruszać się nie mogłam.
Patrzyłam przez okno do ogrodu czy deszcz mi kwiatów nie połamał, ale tych za jałowcem nie widzę, poczekam aż się ociepli, bo znowu stopy przemoczę.
Zakwitła czereśnia i szkoda byłoby gdyby deszcz kwiaty i pąki postrącał, ale mam nadzieję, że nie i chwasty będą lżej wychodziły, oj mam jeszcze sporo do odchwaszczania.
Nasza koleżanka z USA była widoczna napisałam do niej 2 zdania, ale uciekła – czasami nie wiem czy to nie wina skype, że wiadomości nie przechodzą. Tak czy siak kontakty nasze są sporadyczne.
Byłam w ogrodzie popodnosiłam kwiatki, te, które opadły na glebę, jednego hiacynta podparłam, ustawiłam mały pojemnik na deszczówkę pod tym dużym, bo już się przelewa. Skoro do ogrodu nie pójdę, to może upiekę chlebek orkiszowy no i w domu troszkę posprzątam.
Pofatygowałam się i policzyłam paski, to jest po prostu bandytyzm – one podrożały o ponad 200 procent a w opakowaniu jest już tylko 50 a nie jak dawniej 100.
Lekarka do leków na półtora miesiąca przepisuje 1 opakowanie, czyli wynika z tego, że mam mierzyć nawet nie raz dziennie. To jest jakiś obłęd.
Jak ją bardzo prosiłam to mi przepisała 2 opakowanie do kupienia po 5 maja.
Ja mam takie skoki cukru. Wczoraj wieczorem miałam przed wzięciem tabletki 72. Jak biorę tabletkę, bez mierzenia w takiej sytuacji mogę się załatwić na cacy.
Jak pójdę do niej to jej to wygarnę. Muszę iść do mojego diabetologa tak przecież być nie może.
Reklama!!! Bolą Cię nogi weź Lioton 1000, jak boli głowa weź Etopirynę – matko słodka, jak ja bym używała te wszystkie leki, które reklamują w telewizji już bym nie żyła.
Wolę sobie pomarudzić, że mnie boli, – bo przynajmniej wiem, że żyję.
Skorzystaj z bezpłatnych konsultacji dietetycznych w Naturhouse 42 214 83 17. Centrum Dietetyczne Naturhouse mieści się przy ul. Zamkowej 57 – koniecznie muszę się tam wybrać.
Muszę ostro oszczędzać, bo w czerwcu trzeba zapłacić ubezpieczenie samochodu a ja nie dość, że nie mam oszczędności to mój dług jest coraz większy. Więc kochani koniec z pięknymi obiadkami. Póki w ogrodzie nie będzie płodów, będzie bryndza. 
Dziś był przedwczorajszy rosół z wczorajszym makaronem i odrobiną polędwicy w paseczkach.
Cukier mam niski 125 przed wzięciem tabletki, więc biorę tylko pół – rano też brałam pół. Jak braknie mi pasków i nie będę mogła zmierzyć, nie będę wiedziała jak brać.

Deszczowy ogród











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga