środa, 3 kwietnia 2013

Chcesz w ucho?

Bajka
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe!!! Hi, hi
Ściąganie, pobieranie udostępnianie zdjęć i treści – możliwe jest tylko za moją/autora/ pisemną zgodą.
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
˜”*°°*”˜
Jak można grać na cudzych uczuciach?
W Prima Aprilis, napisała do mnie kobieta, bliska, mi, z którą nie miałam kontaktu przez kilka, miesięcy.
Zobaczyłam, że pali się na zielono w skype, więc jej dość obszernie odpisałam, bo z jej wypowiedzi wynikało, że to ja unikam z nią kontaktu. Pomijam wszystkie inne względy.
Jest młodsza ode mnie o 20 lat. To w moim wieku nie wiele, ale tylko ta różnica wieku obliguje do tego, żeby zachowywać pewien szacunek choćby dla doświadczenia, jeśli nic innego na szacunek nie zasługuje.
Pisałam, pisałam, pisałam - napisałam chyba ze 3 strony papieru formatu A4 i co owa dama? Bez jednego słowa wygasiła się.
Nie cierpię sytuacji, w których, ktoś próbuje mną manipulować, wpędzać mnie w jakieś nieuzasadnione poczucie winy.
Mam dość swoich problemów.
Ta cholerna zima rozstraja mnie na maxa. Tylko patrzeć jak czymś cisnę w telewizor, bo jak słyszę, że jutro ma padać a ja dziś tak zmokłam, że strąki grzywki wykuwały mi oczy w czasie przedzierania się przez śnieżne zaspy na chodnikach a domu ciemno, bo kotara zasłania okno, żeby ciepło nie uciekało – tylko patrzeć jak oślepnę a tu jeszcze, ktoś próbuje mnie wpędzić w poczucie winy.
Nie idę zrobić sobie dobrą i lekką kolację, bo chyba szlag mnie trafi zaraz na miejscu.
Chce ktoś w zęby dostać, bo mam bojowy nastrój.

Gzik
Jadamy go nawet nie widząc, że jemy właśnie gzik.
To wielkopolska nazwa białego sera wymieszanego ze śmietaną, solą/ja soli nie używam/ i pieprzem.
Co do tych składników wszyscy są zgodni.
Natomiast inne składniki, takie jak: rzodkiewka (starta na tarce czy posiekana?) szczypiorek, cebula czy jak u mnie łosoś budzą gorące dyskusje.
Czy gzik je zawiera czy nie?
Wielu Wielkopolan powołuje się w tych dyskusjach na to „mama tak robiła”.
Jak wiemy, jest to interesujący argument.
Wszystkim, którzy nie są z Wielkopolski, pozostaje swoboda wyboru dodatków.
Jego wielkopolska odmiana charakteryzuje się jednak i tym, że podawany jest z pyrami, czyli ziemniakami, ugotowanymi w mundurkach.
Ja zastosowałam całkiem nowoczesną wersję z chlebkiem orkiszowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga