wtorek, 23 października 2012

O....,Holender :P

BAJSZA
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe!!! Hi, hi
http://bajszafotokul.blog.onet.pl/  mój blog ze zdjęciami
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”  
* * * * *
Marzenia mają to do siebie, że nawet, gdy się nie spełniają, to zawsze dają motywację do dalszych działań.
 Zastanawiam się, o czym ja od lat marzę i jest coś takiego, co zaczęło się bardzo dawno, chyba jeszcze na tym moim drzewie, gdy miałam tam swój własny mały kącik, gdzie właściwie nikt mi się nie wtrącał. 
Mogłam tam marzyć dalej o poważniejszych sprawach. 
Zawsze starałam się swoje marzenia realizować a kiedy już miałam córkę, pokazywałam jej, że marzenia warto mieć. 
W naszym domu niestety panowały 2 trendy. 
Ja marzycielka i tatuś realista z ograniczoną mocno wyobraźnią – uważający, że aby zacząć marzyć trzeba mieć kasę.
Dzieci jak to dzieci najpierw bujają w obłokach a później jak już przytrafia im się to nieszczęście, że dojrzewają – najczęściej radykalnie zmieniają poglądy.
Uwielbiam tych ludzi, którzy nie dają się dojrzałości i nie oglądają pieniądza ze wszystkich stron nim schowają go do skarpety i nigdy nie mają dość polotu, by dzięki nim spełnić jakieś swoje marzenia, bo już wtedy martwią się, co będzie, gdy nie będą mieli pieniędzy.
Nie lubię ludzi, którzy żyją według stereotypów – dla mnie są nudni i nie smaczni – jak przysłowiowe flaki z olejem.
O czym zatem marzyłam od dzieciństwa o BAJKOWYM zaczarowanym domku, który byłby dla mnie przyjazny/najlepiej z drabiną do obłoków/.
O jakimś krasnalu, który za mocno nie ingerując w moje życie realizowałby swoje marzenia obok i o tym, byśmy czasem mieli też wspólne, choćby takie malutkie – jak schabowy z młodą kapustą.
Kiedyś moja córka powiedziała łeeee…jak zobaczyła dziewczynę, z którą miała spędzić ferie zimowe. 
O co chodzi? Spytałam.
Ona jakaś taka….Jaka?
No nie wiem. 
Poznaj i dopiero powiesz mi ok?
Często ulegamy stereotypom nawet jak nie dojrzeliśmy zupełnie i non stop bujamy w obłokach.
Nigdy nie pragnęłam jechać do Holandii, bo do niedawna uważałam, że to nudny kraj a tamtejsi mieszkańcy – to ludzie bez fantazji.
Którejś nocy obudziłam się, bo coś mi się śniło tak bajkowego jak nigdy dotąd. 
Usiadłam na łóżku i próbowałam sobie przypomnieć sen i za nic nie mogłam wyłuskać szczegółów – cały czas czułam tylko, że jest to jakieś niesamowicie ważne przesłanie – miałam takie wrażenie jakbym dowiedziała się we śnie gdzie jest ukryty skarb, który pomoże mi zrealizować moje marzenia.
Tylko holender gdzie on był ukryty myślałam.
Tak się wybudziłam a była 3.45, że poszłam zrobić sobie kawę z nadzieją, że jakiś drobiazg przypomni mi sen.
Zrobiłam kawę i myślę sobie, a zrobię jeszcze dobry uczynek i naszykuję mojemu koledze kanapki do pracy.
Zrobiłam te kanapki i dalej nic nawet cienia, nawet okruszyny tego snu.
Rozbudziłam się na dobre.
Włączyłam komputer i wiedziona jakimś dziwnym impulsem weszłam na mapy.
Oddaliłam mapę i bezmyślnie nie patrząc nawet gdzie postawiłam mapowego krasnala penetrującego świat. 
Obraz, który zobaczyłam zamurował mnie, postanowiłam go skopiować, bo czułam, że jest to jakby droga do mojego skarbu. 
Jeszcze nawet nie interesowało mnie gdzie to jest tylko, co jest dalej.
Kopiowałam kolejne obrazy.
Są one w filmie w takiej kolejności jak je oglądałam.
Po 60 kilku postanowiłam sprawdzić gdzie jestem, bo obrazy, które kopiowałam były z mojej BAJKOWEJ wioski.
Holender – to jest Holandia.
Wiem, że będę tam wracała, wiem, że Holendrzy mają niesamowity polot i bajkową fantazję, że nawet psie budki są przecudne.
Zwyczajnie jestem zauroczona i jak kiedyś będę miała trochę wolnej kasy/zagrałam pierwszy raz od pół roku w totolotka/, pojadę tam, by ich przeprosić, że przez całe lata uważałam ich za nudziarzy.
Swoją drogą jaki cudowny jest ten mapowy krasnal dzięki, któremu możemy zupełnie bez pieniędzy oglądać świat.

7 komentarzy:

  1. Pięknie śnić .....ja lubie latać we śnie, ale Holandia to też jest coś .... życzę jak najwięcej takich snów i życzę żebyś je tak pięknie opisywała :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bajszo, warto śnić...bo jak wiesz, sny bardzo często się sprawdzają.
    Twój sen jest piękny. Życzę Ci byś zagrała w totolotka i wygrała.
    Wiesz co mnie zastanowiło? znowu obudziłaś się bardzo wcześnie...
    To co piszesz, jest prawdą. Domy w Holandii są piękne. Ogromne okna od ziemi po dach. Cudowne ogródki z mnóstwem kwiatów. Fantastyczni ludzie. Wcale nie zamknięci w sobie. Bardzo uczynni i otwarci na innych.
    Wiem o czym piszę. Byłam w Holandii w tym roku w maju, dwa lata temu i pięć lat...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Super - popatrz a ja myślałam, że tam tylko pola tulipanów i nic więcej ;)Pozdrawiam Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Bajszo, owszem, są pola i rosną tulipany, narcyzy, hiacynty, krokusy...
    A wiesz co ja tam lubię? kanały, poldery...i miejscowości gdzie zgromadzone są wiatraki...
    Ten widok mnie powala.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry wieczór Bajszo!
    Co się dzieje? jestem zaniepokojona?
    Mam nadzieję, że jesteś zdrowa, nic Ci nie dolega!!!!
    Życzę Ci dobrej nocki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam wszystko ok biegam po cmentarzach - wracam skonana Buziaki Łucjo.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga