BAJSZA
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe!!! Hi, hi
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
* * * *
Latarnie
zbladły i cieni już nie mają.
Tylko
kołyszą się i smętnie wzdychają.
Wiatr
zasnął pod
brzoskwinią
w
jesiennym ogrodzie.
Minął znów dzień kolejny,
spłowiały
przechodzień.
W pilśniowym kapeluszu
w jesionce
zbutwiałej.
Mężczyzna dojrzały,
postury
małej.
Znudzony
człowiek
z losem
pogodzony.
Włóczący się bez celu,
między zaułkami,
Przeszedł
obojętnie.
Kobietę minął wtuloną
w mgłę swoich marzeń.
Wrażliwą i piękną
Minął ją, i jakby serce pękło
mógł
przecież wierszem
zabłysnąć jej w oczy
lub
skojarzeniem
wpleść się jej we włosy.
Smętny przechodzień.
Dzień październikowy,
odpłynął jak niezapisana
wariacja
skrzypcowa
a może smutniej.
Jak
niezanucony
romans
cygański.
I tylko
latarnie
jeszcze
raz westchnęły.
Zabujały
się i usnęły.
……………………
Kobieta uśmiechnęła się cicho
Po co ten
październik – niech go licho….
bajsza
Bajszo!
OdpowiedzUsuńWitaj w niedzielne, deszczowe popołudnie.
Twój wiersz melancholijny, piękny...
Zaczytałam się.
I to zdjęcie niezwykłej, tajemniczej kobiety.
Zainteresowałaś mnie swymi wierszami. Mam do Ciebie może niedyskretne pytanie. Czy wydałaś już jakiś tomik swojej poezji?
szukałam promyka słońca by Tobie go przesłać.
Niestety, niebo przysłonięte jest gęstymi, deszczowymi chmurami.
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo milutka, te wiersze to takie bajdurzenie bajszowe - nie ma co się z nim wychylać. One są takimi kropelkami rosy do wplatania we włosy - jak ponuro i smutno czasami. Buziaki. Miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńBajszo, moja Droga.
OdpowiedzUsuńWybacz, jeżeli uraziłam Cię.
Jak możesz nazywać coś co podoba się, bajdurzeniem bajszowym.
Bardzo chętnie usłyszałabym porad od tak świetnej fotograficzki.
Stajesz się dla mnie guru fotograficznym. Podziwiam Twój talent, artyzm.
Niestety nie mam Skype.
A co do tych nominacji. To jest blogowa zabawa.
Cała zasada polega na tym, że należy zawsze podawać od kogo otrzymało się nagrodę. Przy tej zabawie zawierają się nowe wirtualne znajomości...
Serdecznie pozdrawiam
łucjo - bajdurzenie, bajdurzenie - ja czytam dużo poezji i wierz mi nie sięgam do pięt poetkom takim jak....ech żadnej. Mam tego świadomość ale lubię sobie gadać wierszem - ciii, to podobno jest lekkie zboczenie;)Buziaki
OdpowiedzUsuńCiotka mi kiedyś mówiła jak byłam jeszcze dzieckiem, że jak będę mówiła wiersze to mnie zamkną w wariadkowie jak jakąś naszą kuzynkę.
OdpowiedzUsuń