Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe!!! Hi, hi
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
Niezależnie od tego, gdzie mieszkamy, w jakim systemie,
kształtujemy swoje przekonania na temat świata, każdy z nas ma coś, czym może
się podzielić zarówno w myśleniu jak i w działaniu, aby rozwijać zdrowe relacje
między ludźmi i planetą.
„ Dla wszystkich starczy miejsca, pod wielkim dachem nieba” - śpiewał Stachura.
Wszyscy zmieścimy się pod tym samym niebem, kąpiemy się w takiej samej wodzie, oddychamy tymi samymi cząsteczkami życiodajnego tlenu, żywimy się owocami i korzeniami roślin niestety także mięsem zwierząt, choć ja ostatnio coraz mniej mięsa jem.
„ Dla wszystkich starczy miejsca, pod wielkim dachem nieba” - śpiewał Stachura.
Wszyscy zmieścimy się pod tym samym niebem, kąpiemy się w takiej samej wodzie, oddychamy tymi samymi cząsteczkami życiodajnego tlenu, żywimy się owocami i korzeniami roślin niestety także mięsem zwierząt, choć ja ostatnio coraz mniej mięsa jem.
Sądzę, że gdybym mogła stworzyć miejsce, w którym
rośnie wszystko, co pozwala przetrwać w zdrowiu – przestałabym jeść mięso, bo
myśl o tym, że morduje się zwierzęta, po to abym ja miała schabowego psuje mi
apetyt na niego.
To, że przestanę jeść mięso – nic nie zmieni.
Taka jest prawda, ale sumienie – moje sumienie
będzie czyste. Sądzę, że warto mieć czyste sumienie.
Praca w ogrodzie, uprawa ziemi nasuwa różne
refleksje.
Jest tyle żyjątek i każde z nich ma swoją misję do
spełnienia a my zabijamy je żeby delektować się jakimś smakiem.
Sama nie wiem, czy to ma jakiś sens.
Z drugiej strony, czy w dzisiejszym skomercjalizowanym
świecie można mieć w ogóle czyste sumienie, wobec innych, wobec przyrody, planety,
ojczyzny czy wreszcie wobec siebie.
Jasne, że ważne są zasady, które uznaliśmy z
jakiegoś powodu za swoje.
Zasady postępowania – tylko czy my przestrzegamy
zawsze tych zasad i czy powinniśmy czy nie?
A jeśli „nie” zawsze przestrzegamy tych „naszych” zasad,
– czyli postępujemy według zasad innych, to czy taki kompromis pozostawia nas
dalej człowiekiem uczciwym „wobec siebie samego”, czy zeszmaciliśmy się z
jakiegoś powodu i mamy nadzieję, że inni o tym zapomną a my sami jakoś się z
tego wyliżemy?
Skoro tak jest to na cholerę nam jakiekolwiek
zasady, czy nie lepiej działać na wyczucie, nie krępować się, kierować się
wyłącznie naszym kaprysem?
A sumienie?
No nie - sumienie należy rozstrzelać, żeby nam głowy
nie zawracało nocą szczególnie przed snem.
Zastanówcie się nim wykopiecie pierwszą dziurę pod
drzewko, krzaczek czy choćby marchewkę, bo takie myśli później przyjdą wam do
głowy.
Najfajniej być głupkiem, nie ma się tego typu
przemyśleń – a jakie się ma?
* * *
Dzisiaj Piotruś przywiózł mi różne graty, beczkę 120
litrową, drabinę do przycinania gałęzi, takie urządzenie do przycinania na kiju,
i 4 kółka z platformą, czyli coś w rodzaju wózka, średnie grabie, duży szpadel
średnią łopatę a i jeszcze ogromny balon na wino w plastykowym koszu.
Kiedyś zbierałam od ludzi książki, mam ich tyle, że mogłabym
otworzyć bibliotekę osiedlową, teraz przyjmuję chętnie różne rzeczy do ogrodu.
Jakby ktoś chciał się pozbyć szklarni nie dużej takiej 2 do 3 m długości i ok. 170
wysokiej – chętnie przyjmę. J
My tu gadu, gadu a w ogrodzie wszystko sobie
cichutko rośnie, dzisiaj wysadziłam 2/3 roślinek spod folii.
Resztę jutro wysadzę jak M przekopie mi tę grządkę za
folią, bo ja kopać nie mogę z tym uszkodzonym palcem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam