Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe!!! Hi, hi
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
* * * *
Zrobiłam dla Ptaszkowej domek taki, żeby nie
przemakał, żeby był w miarę ciepły i żeby kot go nie przewrócił i nie dobrał
się do mojej ptaszyny.
Niestety rano ją widziałam, ale jak ustawiłam domek przepadła jak kamfora.
Niestety rano ją widziałam, ale jak ustawiłam domek przepadła jak kamfora.
Pogoda jest wredna noga mnie boli, więc postanowiłam,
żeby zapomnieć o bólu połatać dziury w trawniku.
Jest to strasznie ciężka robota, bo trzeba najpierw
usunąć ten tzw. filc i oczywiście chwasty. Nie mam wertykulatora, ale mam za to
małe grabki bardzo ostre specjalnie do tego celu.
Za jednym zamachem usuwają
starą trawę i napowietrzają glebę.
Napęd znaczy biceps i triceps ręki grabiącej są
naprawdę na dużych obrotach.
Walcowania nie było, bo mój sąsiad, który jest
dostatecznie gruby, żeby robić za walec, ma focha i przestał mi się kłaniać.
Mamuńka, go napuszcza na mnie.
Mam 2 sąsiadów jedni przemili super naprawdę/ci od
kota/, dzielą się ze mną roślinkami pożyczają jak coś trzeba – miód na serce.
No i niestety drudzy wyjątkowo nie mili, jak by
mogli w łyżce wody by mnie utopili.
Synek 50 letni 140 kg żywej wagi i mamcia
siedemdziesiąt kilku letnia.
Szkoda gadać.
Zatem nie walcowałam tylko wysiałam najtańszą za 10
zł kilogram, później deseczką ubiłam i podlałam, mimo, że deszcz wisi w
powietrzu.
Cukier spadł mi do 70 przy tej pracy.
Więc mogę sobie pozwolić na coś słodkiego.
Obejrzałam palec po pracy, bo musiałam skarpetki na
suche i czyste zmienić. Opuchlizna zeszła, ale jest wewnątrz między palcami
krwawy wylew.
Więc może nie złamany tylko skręcony.
Aga wczoraj mi powiedziała "idź do lekarza jak Cię
będzie bolał".
He, he z małym palcem u nogi, który nie wiadomo
nawet, czy jest złamany.
Tam ludzie bez nóg przychodzą a ja się mam wygłupiać
z małym palcem.
Przypomniała mi się ciocia, bo ona podnosiła mały
palec od ręki i zaczynała płakać, że tak ją boli, że nie wytrzyma.
Zabrali ją
przez ten palec do szpitala i trzymali na korytarzu przez 4 dni, bo brakowało miejsc, a ona twierdziła, że zawał dostaje i że jej nie szanują, bo na korytarzu trzymają.
To było dokładnie 30 lat wcześniej nim dostała ten
zawał, którego, nie przeżyła.
Idę pod kołdrę się zagrzać bo zmarzłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam