poniedziałek, 27 maja 2013

Odkrywanie tajemnic...

Bajka
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe!!! Hi, hi
Ściąganie, pobieranie udostępnianie zdjęć i treści – możliwe jest tylko za moją/autora/ pisemną zgodą.
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
˜”*°°*”˜
Witaj - zawsze czuję się bardzo zażenowana jak ktoś w taki sposób do mnie pisze.
Widzisz, mam świadomość również swoich niedoskonałości i nie chodzi nawet o to, że chciałabym być doskonalsza, bo chyba nie bardzo bym siebie lubiła a oprócz tego - najbardziej sobie w życiu cenię odkrywanie tajemnic i sama dla siebie chcę być taką tajemnicą, oprócz różnych innych, które mnie nieustannie frapują.
Jestem w tym jak dziecko cieszę się jak mały brzdąc, gdy uda mi się odkryć coś, czego jeszcze nie znałam.
Nawet poznawanie drugiego człowieka dostarcza mi tylu niespotykanych wrażeń.
Dzisiaj też dokonałam odkrycia, zrobiłam pyszną zupkę selerowo - cebulową na nodze z kurczaka i choć skromna jak na urodzinowy obiad, była pyszna.
 Życie jest dla mnie jak strych pełen tajemnic.
Często mam taki sen, że chodzę po starym pałacu, w którym wszystko wygląda tak jak wtedy, gdy mieszkali tam jego właściciele.
Otwieram ogromne skrzypiące dębowe drzwi szaf pełnych takich cudeniek, o których nawet nie śniłam i zastanawiam się, do czego służyły – jestem bardzo szczęśliwa. Uwielbiam szperać w historii, ale nie tylko.
Chcę ciągle odkrywać nowe rzeczy to daje mi motywację do tego żeby kołatać się po tym świecie i czuć nieustanne podniecenie.
Wiem, że inni żyją bardziej przyziemnymi sprawami – sądzę, że jak ich życie nie zmusza do określonych działań – to też żyją tak jak lubią.
Nikt się chyba na siłę nie umartwia – no może jest jakiś maleńki procent i takich ludzi, ale to zwykle są jakieś zboczenia – może zawodowe, albo jakieś inne.
Urodzinowa pocieszajka.
Do odkrywania tych tajemnic – niekoniecznie potrzebny jest drugi człowiek.
Jednak w pojedynkę to tak jakbyśmy widzieli tylko prawą stronę świata, a ta lewa też jest fajna czasami bardziej wyrafinowana, bardziej fikuśna – szkoda jak nie można jej odkryć.
Matulu – mam wady – no i co wiesz jak fajnie umiem się nimi bawić a jaka jestem słodka, gdy napsocę.
Proszę nie pisz mi takich pochwalnych listów, bo czuję się z tym kiepsko. Nie robię niczego dla poklasku.
Tak maluję swój świat, żeby był znośniejszy.
Piekę też orkiszowy chlebek i jem z liśćmi z ogrodu/różnymi/.
Czasami zmieniam go tu w moim pokoju w samotności, by radować się tym jak mogłoby być, czasami tak go widzę, albo staram się widzieć plusy, bo to mnie motywuje do dalszego odkrywania.
Mam dziś urodziny, to fajne uczucie, gdy mając kolejne urodziny człowiek potrafi czuć się jakby był dzieckiem. 
Ok fantazjuję, pójdę powąchać tę stokrotkę, którą wczoraj znalazłam w chaszczach
 i przesadziłam na klomb i wiesz, co się stało?
Zauważyłam, że zaczęła cudownie pachnieć, jakby chciała mi podziękować, że znalazłam dla niej eksponowane miejsce.  
A pilnuje ją teraz ten oto potwór.

2 komentarze:

  1. Basiu, w dniu Twojego święta składam Ci najserdeczniejsze życzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności, spełnienia najskrytszych marzeń i obyś wreszcie doczekała się zimą ciepełka w mieszkaniu, by Twój los się na lepsze odmienił. Z serdecznymi pozdrowieniami -Ania (M.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Aniu pięknie i buziaczki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga