piątek, 25 sierpnia 2017

Pomysł na lody bez cukru.

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
26 sierpnia 2017
~~~~~~~~~~~~~~~
Wpadłam na wspaniały pomysł.
Miałam zapas owoców i fajne foremki do kostek lodu.
Uwielbiam lody i z powodu cukrzycy bardzo mi ich brakuje. Nie produkują lodów bez cukru, więc nie są dla mnie.
W zamrażalniku dużej lodówki mam sporo miejsca. 
Postanowiłam, zatem z soków owoców zrobić miniaturowe niesłodzone i bez śmietany lody wielkości kostek lodu, żeby jak najdzie mnie ochota zrobić sobie z nich lodowy deser. Mam też foremki, do większych lodów i je też zapełniłam.
Uważam pomysł za genialny.
Wczoraj nawet zrobiłam z soku mandarynki i gorzkiej czekolady, maleńkie czekoladowe lody z jedną żurawiną.
Dzisiaj zrobię z soku truskawkowego i czekolady.
Może jeszcze dodam przecieru z mango, czyli kostka czekoladowo mangowa z płatkiem migdałów.
~~~~~~~~~~~~~~~
Patrzę na swoją buzię w nowej fryzurze i uwielbiam ją, jestem z 8 lat młodsza dzięki niej. Jeszcze troszkę przesycę pasemka rudością, lub lekkim brązem i będzie rewelacja.
 ~~~~~~~~~~~~~~~
Wróciłam z roweru, nie zabrałam telefonów, coraz częściej jeżdżę bez telefonu. Na szczęście nikt nie dzwonił. Wczoraj jak byłam na rowerze dzwonił mój znajomy z Warszawy, mówił, że nie może się już na mnie doczekać.
Ma dla mnie zadania informatyczne – on jest w tym kompletnie zielony, więc znowu będę miała pełne ręce pracy.
 ~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejna porcja kosteczek lodów zrobiona. Tym razem truskawkowo czekoladowa. Czekolada gorzka 90% kakao + skórki pomarańczy. Próbowałam sok był super.
W tym pomyśle cenne jest to, że porcje są maleńkie.
Można też je zblendować i powstaną prawdziwe lody. Póki, co mrożą się kolejne. 
Przecier z mango jest szałowy, włożyłam go w foremki + maleńką kosteczkę truskawkowo-czekoladowa do środka - jak zamarznie dołożę zieloną porcję kiwi z miętą. 
Spróbuję też zrobić bezę z białka i stewii nie wiem czy się uda, ale jak tak - to będą super lody, jak nie połączę z gorzką czekoladą. Stałam się bardzo kreatywna - jeśli chodzi o produkcję moich domowych lodów. Sama jestem pod wrażeniem.

2 komentarze:

  1. po co jechać do w-wa, skoro w pabianicach jest facet któremu się bardzo podobasz, a przede wszystkim uwielbia jazdę na rowerze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga