środa, 8 listopada 2017

Truskawkowy sen

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
8 listopada 2017
~~~~~~~~~~~~~
Jestem wykończona, ale jest trochę lepiej.
Tam pod stopą zrobił się tzw. głęboki pęcherz.
Prawdopodobnie od pedała roweru. Pękł przed tym skręceniem, stąd niespodziewany ból, który spowodował nierówne postawienie stopy na trawniku.
Jest maleńki, ale dość głęboko pod skórą na końcu podbicia od spodu i boli cały czas.
Stopa jest jeszcze spuchnięta, ale nauczyłam się już ją odpowiednio przygotować do postawienia i dzięki temu unikam bólu.
Prawdopodobnie naruszona jest torebka stawowa, ale to się wygoi przy odrobinie troskliwości.
Teraz problemem jest ta ranka, muszę chodzić na palcach i uważać, by znowu nie nadwyrężyć stopy.
Oczywiście chodzę jeszcze jak ja to mówię po ścianach, ale tak muszę. Tu mam nierówne podłoże. 2 stopnie do holu w górę i 2 stopnie do łazienki w dół. Czyli przechodząc 6 m muszę pokonywać za każdym razem 4 stopnie w jedną stronę. 8 w obie. Przy chorej nodze jest to niezła akrobatyka.
~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję wszystkim, którzy mnie pocieszają, zawsze to miło wiedzieć, że ma się kilku wartościowych przyjaciół.
Mniej boli, albo wcale nie boli jak ktoś nam mówi - buziaczki kochana. Przyjaciele mają to do siebie, że nie zapominają o nas w potrzebie. 
Takie psychiczne wsparcie jest prawdziwą pociechą. 
Dzięki nalewce Tymona mam nadzieję, że szybko się uporam z tą najbardziej teraz bolącą ranką.
Takie uszkodzenia u cukrzyka zawsze są niebezpieczne, chodzi o to by tam się nie wdał jakiś gronkowiec albo inne paskudztwo.
Trzeba to kontrolować. 
W nocy pokuśtykałam do kuchni i zrobiłam sobie gulasz z udek kurczaka.
Wrzucałam do sosu wszystko, co mi w rękę wpadło.
Jest tam papryka, czerwone wino, odrobina rumu, kapary, pieprz marynowany, szarlotka bananowa, czosnek, grzyby suszone, jedna spora pieczarka brązowa, troszkę bulionu, starta ćwiartka jabłka, nóżka selera naciowego i oczywiście pokrojone udka kurczaka, takie bez skóry. Jeszcze pieprz cytrynowy i trawa cytrynowa.
Ciągle smak był niewyraźny – wlałam dwie łyżki melasy z granatów i w końcu smak się wyklarował.
Sos jest pyszny.
Mogłabym go zblendować, ale ja uwielbiam te wszystkie składniki drobno pokrojone każdy z nich ma swoją nutkę smakową.
~~~~~~~~~~~~~
Nie wolno H załamywać się drobiazgami. Ja z tymi stopami mam problem jeszcze od czasów, gdy uprawiałam gimnastykę sportową a później gimnastykę artystyczną.
Pierwsza kontuzja spowodowała, że pojawiały się one przy większych wysiłkach cyklicznie.
W efekcie spowodowały, że zrezygnowałam ze sportu kwalifikowanego a kontuzje wracają i tak – ostatnio dość często. Obawiam się, że mogą się powtarzać.
Zauważyłam, że ścięgna robią się dziwnie napięte, kurczą się niespodziewanie a to w dłoni a to w stopie.
To coś, czego młodzi ludzie praktycznie nie znają a co przychodzi z wiekiem.
~~~~~~~~~~~~~
Wysłałam Adze zdjęcie do dowodu, odpisała – piękne!!!.
No całkiem, całkiem wyszło. Mnie też się podoba. 
To pierwszy fotograf, który mnie fajnie „zdjął”.
~~~~~~~~~~~~~
Ech na wszystkie smutki najlepsze są truskawki. 

Najdelikatniej jak tylko potrafię,
żegluję nocą w Twoje sny
Z pajęczych nici wspomnienia splatam,
wspomnienia tamtych dni.
Najdelikatniej jak tylko potrafię
zbieram z Twych rzęs smutki dnia
układam wszystkie w starej szafie
w której muzyka gra.
Kiedy już w słodki sen zapadasz,
a w polu świerszcz koncerty gra.
 Baśń senną Ci opowiadam
o tym jak Ty i jak ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga