BAJSZA
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe!!! Hi, hi
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
* * * *
Smaki dzieciństwa
Kapuśniak z prażuchami
Na
Śląsku wiedzą, że do „kapuśnioka prażuchy som nojlepsze” a prażuchy to taki
rodzaj kluseczek ziemniaczanych z omastą.
* * * *
Urodziłam się w mieście Łodzi i bywam tylko czasem na Śląsku - przyznam szczerze, że nigdy prażuchami mnie nie ugoszczono,
ale u nas w domu, podawano prażuchy do barszczu białego, kapuśniaku, czy
grzybów świeżych z jajkiem.
Potrzebne produkty, to;
- 30
dkg wieprzowego surowego żeberka,
- 25
dkg boczku wędzonego lub innej wędzonki,
-
marchewka, pietruszka, kawałek selera, natka selera i pietruszki,
- jedno
spore kruche/dojrzałe/jabłko – to jest mój pomysł.
- 1/2
kg kapusty kiszonej,
- dwie
kiełbaski śląskie wieprzowe,
- 20
dkg grzybów np. podgrzybków lub kurek,
-
średnia cebula, 4 listki lubczyku,
- liść
laurowy, ziele angielskie, biała zasmażka, ziarnka smaku, pieprz, sos sojowy
odrobina, majeranek i odrobina kminku/jak ktoś lubi/, spory ząbek czosnku
przekrojony na pół,
- dwie
łyżki masła.
Do
prażuchów potrzebujemy:
- 5 do 6
ziemniaków,
- mąkę
pszenną tortowa,
- 10
dkg słoniny wędzonej, jak ktoś lubi może być cebulka zeszklona z czerwoną
papryką – ja lubię i koperek.
- 15
dkg boczku wędzonego
Zabieram
się do roboty.
Mięso
myję, wrzucamy do garnka do ok 2 l. zimnej wody. Wrzucam ze dwa liście laurowe
i trzy kulki ziela angielskiego. Stawiamy na płytce.
Gdy się
zacznie gotować zmniejszam ogień żeby wolniutko się gotowało - wrzucamy do
wywaru boczek.
W tym czasie,
/jeśli trzeba/przepłukuję kapustę wodą, aby pozbyć się nadmiaru kwasu.
Kroję
kiełbasę w kosteczkę, wrzucamy na masło i smażę na złoty kolor.
Dodaję
pokrojoną drobno cebulę, dalej podsmażam i na koniec dodaję grzyby.
Wszystko
duszę przez jakiś czas, podlewając wywarem z garnka.
Gdy
woda odparuje a grzyby zmiękną odstawiam, zdejmując z patelni by na niej
pozostał tłuszcz.
Możemy
na niej wytopić słoninę i boczek wcześniej drobno pokrojone. Będzie to omasta
do prażuchów.
Po
około pół godziny z gotującego się wywaru wyciągamy mięso i jarzyny a wrzucamy
do garnka przepłukaną kapustę i dalej gotujemy na lekkim ogniu.
Po
około 20 minutach, gdy kapusta jest już lekko podgotowana, wrzucamy do zupy
kiełbasę z grzybami. (W tym czasie możemy pokroić boczek w kostkę i obrać mięso
z żeberka a następnie dodać to do zupy, na koniec dodajemy jeszcze utarte na
dużych otworach jabłko i obrany czosnek.
Gdy
zupa powolutku dochodzi, w osobnym garnku gotujemy obrane ziemniaki pokrojone w
kostkę.
Przyprawiamy
zupę pieprzem i sosem sojowym, dodajemy też zasmażkę/słabą/, aby ją lekko
zagęścić.
Pozostawiamy
by sobie odpoczęła. W tym czasie ziemniaki powinny się ugotować.
Odcedzamy
je i stawiamy już bez wody na bardzo małym ogniu lub płycie grzewczej
ustawionej na minimum, dosypujemy do nich około 3/4 szklanki mąki i szczyptę
pieprzu mielonego.
Tłuczemy ziemniaki z mąką tłuczkiem lub ugniatarką do
ziemniaków w garnku, cały czas na włączonym ogniu tak długo aż zrobi się
jednolita masa.
Gdy
uznamy, że mąki jest za mało dosypujemy, ale pamiętajmy im więcej mąki tym masa
będzie twardsza. Kluski formujemy łyżką obiadową nabierając z garnka, wcześniej
maczając łyżkę w tłuszczu z wytopionej słoniny i boczku. Najlepiej robić to w
ten sposób, że nabieramy gdzieś na pół łyżki i dociskając do brzegu garnka
formujemy kluseczkę – prażucha. Odkładamy go do miski. Gdy mamy już kilkanaście
prażuchów posypujemy skwarkami słoniny i boczku, tak postępujemy aż skończy się
masa. Dobrze jest by miska była metalowa i również stała na minimalnym ogniu
lub płycie.
Bajszo, witam Cię bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńMam jedną do Ciebie prośbę. Nie rób tak wspaniałych kulinarnych zdjęć. Patrząc na nie, dostaję ślinotoku. Chyba się rzucę na ekran.
Dzisiaj mam wolne. A tu od wczoraj pada. Jest brzydko i bardzo nieprzyjemnie.
Przesyłam moc pozdrowień.
Bajszo!
OdpowiedzUsuńPuk, puk!
Mam nadzieję, że nie obraziłaś się na mnie?
Twoja potrawa musi być bardzo ciekawa smakowo?
Bajszo, jak będziesz miała mnie już dosyć. To najlepiej, powiedz mi o tym.
Mam tyle u Ciebie do czytania.
A każdy post jest poezją dla moich oczu.
Serdecznie pozdrawiam