BAJSZA
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń i miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe!!! Hi, hi
„Balansować na linie wysoko ponad spojrzeniem Twych oczu”
* * * *
jak
kiepskie Eldorado z kiczowatej ryciny.
Ja jak
smutny klown, bez zapasu min,
na
różne okazje przybieranych.
Bez
odpowiednich uśmiechów,
bez
gestów oszukanych,
Bez
czapki,
która
w pokłonach by schlebiała,
bez
duszy pokornej
i bez
giętkiego ciała,
które
jak pęd bambusa
lekko
się przygina,
zależnie
od nastroju
jakiegoś
większego mima.
Bez
psiej wierności w oczach,
bez
chęci oddania
swej
ekscentrycznej duszy
na
pożarcie filistrom.
Bez
odpowiedniej pokory
dla
władców tego świata.
Pyskata,
zbyt często pyskata.
…………
Ech!
To życie, jak kiepskie Eldorado,
z
klownem,
którego
infantylność tylko nie jest blagą.
Ten
wiersz powstał dzięki jednemu z moich licznych dyrektorów, który sądził, że
każdy musi tańczyć tak jak on mu zagra.
* * * *
Pod Budą - Ciężkie czasy
To
jest pieśń dla infantylnych.
Dla
tych, którzy nie chcą całkiem dojrzeć, nie chcą wydorośleć, bo ani wyrafinowana
dorosłość ani dojrzałość im się nie podoba.
I choć
zwrot INFANTYLNY niby określa kogoś, kto jest - niedojrzały lub dziecinny: taki, który przejawia cechy
właściwe znacznie wcześniejszym etapom rozwoju psychicznego niż aktualny etap
jego życia.
Np. infantylny
staruszek taki, którego cechuje myślenie, zachowanie się – niedojrzałe, trochę
naiwne, trochę dziecięce; którego postępowanie, Z PUNKTU WIDZENIA INNYCH, jest
nieodpowiednie w stosunku do jego wieku i pozycji.
Widać
jak bardzo pejoratywne jest to określenie INFANTYLNY.
A
przecież infantylność świadczy o naiwności, czyli szczerych intencjach, o braku
cwaniactwa, wyrafinowania, kombinowania, oszukiwania, udawania itd.
Nie doceniamy tu jakby okresu wczesnego dzieciństwa, kiedy naiwny dzieciaczek
jeszcze nie kalkuluje nie kombinuje, – co się opłaca a co nie.
Okresu
starczego ludzi, dla których tak naprawdę ważne jest, że żyją a nie, jaki
samochód mają w garażu, jeśli jest on jeszcze przez nich w ogóle używany.
INFANTYLIZM
UCZUCIOWY ktoś sądzi, że jest to;(NIEDOJRZAŁOŚĆ EMOCJONALNA), ale czy tak
faktycznie jest?
Infantylny człowiek posiada wysokie EQ, czyli inteligencję
emocjonalną jemu potrzebną, do kreowania własnej wrażliwości i nie jest to do
końca prawdą, że jest ona charakterystyczna tylko dla dzieci młodszych.
Niektórzy
twierdzą, że infantylni mają „nienasyconą” potrzebę uznania i bycia w centrum
uwagi. Nie zgadzam się z tym – to ogół, który nie akceptuje ludzi infantylnych
tłumaczy sobie ich zachowania w ten właśnie sposób.
Nie
sposób zrozumieć przecież, że mogą istnieć ludzie, którzy zachwycają się
aksamitem płatków, róż a nie podnieca ich milion dolarów.
Zwróć uwagę,
że antonimem zwrotu infantylność jest: cynizm, wyrachowanie ..., no i tu
następuje problem, czy wolisz, być określany, jako człowiek cyniczny,
wyrachowany czy infantylny?
A może
wolisz, być jak ta szara mysz kościelna, niedostrzegana przez nikogo, taka, co
to nawet sama siebie w lustrze nie widzi.
Jakie
uczucia, wyzwala w Tobie naiwność?
Współczucie?
Chęć
niesienia pomocy, czy może chęć wprowadzenia w zakłamane życie a może pogardę,
bo uważasz, że delikwent był nie dość pilny uczniem i teraz wręcz należą u się
kopniaki od życia.
Zwróć
uwagę na to Z PUNKTU WIDZENIA INNYCH.
Czemu,
- bo ktoś, kto jest infantylny, Z PUNKTU WIDZENIA INNYCH jest niedostosowany do
brudnego świata.
Będzie
cierpiał więcej niż inni, – ale czy DOSTOSOWANIE SIĘ DO INNYCH jest OBOWIĄZKOWE?
Czy każdy musi taplać się w
tym cywilizacyjnym błocie, może przynajmniej część tego bagna uda mu się
ominąć.
„Zapytaj
siebie, kim jesteś w tym momencie?
Zdasz
sobie sprawę, że nie jesteś swoim myśleniem, nie jesteś swoimi emocjami, jesteś
ponad nimi, skąd je obserwujesz.
W
momencie, w którym to zrozumiesz, będziesz w innym stanie świadomości.
Nie
będziesz myślicielem, będziesz obserwatorem.” -
- Eckhart
Tolle.
Powiem
więcej jak się zastanowisz, dlaczego w tym momencie jesteś taki, jaki jesteś a
nie inny,
zrozumiesz
zapewne, że na to, jakim człowiekiem jesteś - miały wpływ niewiarygodnie liczne
zdarzenia, które Cię ukształtowały w obecnego człowieka i wielu ludzi, którzy narzucali Ci swoje normy.
Myślałeś,
kombinowałeś - najczęściej, co Ci się bardziej opłaca.
Czy być pokornym i jak
przysłowiowe ciele ssać dwie matki, czy być zbuntowanym i stwarzać wokół siebie
aurę „Ojca Chrzestnego”, który ma moc i nikt mu nie podskoczy.
Jedno
i drugie stanowisko może zdawać Ci się przydatne.
A
stanowisko takie – wolę iść na łąkę, bo tam są motyle.
Jestem
trochę infantylna i jestem z tego dumna.
Świat
mnie nie zmanierował, nie muszę kombinować, bo choć często mi czegoś brakuje,
to nie czuję potrzeby zdobycia tego za wszelką cenę.
Czy
można na mnie polegać, znaczy czy jestem odpowiedzialna – tak, choć czasami mam
głęboką potrzebę, szaleństwa wyrwania się z klatki norm akceptowalnych.
Potrafię jednak ocenić czy moje normy pozwalają mi poszaleć czy szaleństwo
byłoby nieetyczne czy naruszałoby MOJE poczucie odpowiedzialności i uczciwości.
Pomyślałam
sobie, że można swoją infantylność, okazywać w różny sposób hi, hi niech inni z
tym PRZYJĘTYM PUNKTEM WIDZENIA przez większość stukają się w łeb.
Karczek
w sosie infantylnym ;)
½ kg
karczku
Przyprawa
Prymat kebab – gyros
1/4 l maślanki
Ząbek czosnku
Olej do
podsmażenia 2 łyżki kujawskiego 1 łyżka oleju all’aroma di tartufo extra vergine
trufle, /czyli jest to taki olej, który ponoć przeleciał czarną truflę/.
Umyty
karczek grubo nacieram przyprawą Prymat zmieszaną z drobno posiekanym czosnkiem
i wszystko zalewam maślanką, odstawiam na godzinę.
Po
godzinie podgrzewam oba oleje zmieszane i nim zaczną dymić wrzucam na nie
karczek lekko podsmażając/przewracając na wszystkie strony/, żeby zakryły się pory w
mięsie i aby nabrało złocistego koloru. Kiedy już jest lekko złociste ze wszystkich
stron do marynaty maślankowej dolewam trochę wody i zalewam nią karczek
przykrywając garnek pokrywką.
Teraz
potrzebuję jeszcze;
Pieczarki
4 średnie,
½ sporej
papryki czerwonej
½ cebuli
sporej
1
marchew
Duży pęczek
naci z selera/ok 6 liści/
1
jabłko kwaskowe
1
brzoskwinię
Do sosu jeszcze dodałam 10 wiśni czarnych prosto z drzewa i 10 suszonych borówek dla równowagi.
Do sosu jeszcze dodałam 10 wiśni czarnych prosto z drzewa i 10 suszonych borówek dla równowagi.
Pieprz.
Pychota!!!
Pychota!!!
Pieczarki,
paprykę, cebulę, marchew leciutko po kolei na oddzielnej patelni podsmażam na 1
łyżce oleju kujawskiego z odrobiną wspomnianego oleju all’aroma di tartufo
extra vergine trufle i wrzucam do karczku, resztę produktów, czyli seler –
szatkuję, jabłka i brzoskwinię obieram – tnę w małe kawałeczki i wszystko
ląduje w sosie.
Prużę na małym ogniu. Po godzinie prużenia sprawdzam czy nie
trzeba dolać maślanki.
Na
koniec pieprzę hi, hi wszystko do smaku.
Smak
sosu jest rewelacyjny a mięso okaże się jak już będzie gotowe. Mięsko było fantastyczne.
Do
tego ziemniaczki i bardzo małosolny ogórek, taki 3 dniowy polany sosikiem czosnkowym/gotowym/.
Zapraszam
wszystkie infantylne głodomory – to będzie uczta, którą tylko
Wy
potraficie docenić.
mniam;to uczta-gdybym miał wszystkie składniki już bym zaczął gotować-dzięki.Rysiek
OdpowiedzUsuńWitaj, spróbuj kiedyś ugotować warto ;)Pozdrawiam
UsuńTak sobie pomyślałam Ryśku, że np. w Szczecinie może już nie być wiśni na drzewach, ale ponieważ jak mówiłam jestem trochę a może nawet bardziej niż trochę infantylna i zawsze, gdy gotuję improwizuję. Używając do tego wyłącznie wyobraźni smakowej, to myślę, że można te świeże wiśnie z drzewa - zastąpić takimi w czekoladzie, najlepiej z rumem. Wyłuskać wiśnie z czekolady....., o matko wyobraź to sobie - jakie, to wyłuskiwanie może być erotyczne, aż żałuję, że nie będę na to patrzyła....i dodać je - znaczy wiśnie do sosu a czekoladę z rumem skonsumować delektując się marząc o czymś fajnym. Oblizujesz palce na samą myśl?
OdpowiedzUsuńHi there, all is going fine here and ofcorse every one is sharing
OdpowiedzUsuńinformation, that's in fact fine, keep up writing.
I'm glad that you like it :)
UsuńI don't even know the way I ended up here,however I believed this post
OdpowiedzUsuńused to be great. I don't recognise who you
are however definitely you are going to a well-known blogger should you are not already.
Cheers!
I'm glad that you like it :)
OdpowiedzUsuńOn what do you think that trump forcing Michael Flynn to resign tells you about
OdpowiedzUsuńTrump as a president? No nonsense behind the scenes.
Are you asking about Tramp? I answer - the dog bit him. Not insulting the dog.
OdpowiedzUsuń