czwartek, 18 maja 2023

Wypijmy za błędy

    Bajsza

Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi 144412

Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści - jest zabronione – objęte prawem autorskim.

 18 maja 2023 

Odchodzę w mrok.

Jestem coraz słabsza.

Powiem szczerze, gdy otwieram oczy po śnie dziwię się, że wciąż jeszcze żyję.

Trzeba iść po wodę.

10 kroków i 2 schodki i tyle samo w drodze powrotnej.

Dobrze, że jest już ciepło mogę iść w skarpetkach, to bezpieczniejsze.

Mam już obsesję z tym chodzeniem – zwyczajnie boję się.

Była gimnastyczka, która wywijała salta na równoważni boi się przejść 10 kroków wejść na 2 stopnie schodków, gdy wskakiwała na 1 nogę z odskoczni przed równoważnią na wysokość 120 cm.

Co choroba może zrobić z człowieka?

Choroba i samotność, bo strach wynika z braku poczucia bezpieczeństwa.

Myślą, że troszczą się o mnie, bo codziennie dzwonią lub piszą smsy a tu proza życia.

Mam odpisać, czy lepiej, czy mniej boli, czy warga się goi.

Mam odpisać, żeby nie niepokoić „piszę lepiej, bo co mam pisać, pocę się strasznie, jestem słaba”. Mało jem, bo nie mam siły ani apetytu.

Nawet już lody mnie nie kręcą.

Mam w zamrażalce 2 duże opakowania

Carte Dor - Les Desserts lody o smaku tiramisu.

I co? I nic.

Nie mogę – te połamane zęby mnie bolą.

Dziennie zjadam tak ok 300/400 i to płynnych/ kcal/ z czego mam mieć siłę?

Muszę iść po wodę. 

Trzymajcie kciuki, bym w 1 kawałku wróciła.

Udało się, ale miałam dużo zajęć, tabletki trzeba wszystko odpowiednio zapisać w telefonie do tego ta cholerna stomia odkleja się przez pot.

Zmieniam ją 4 raz w ciągu doby a nie jest to przyjemne wierzcie mi.

W końcu dezynfekcja wszystkiego, no i jeszcze kawę właśnie robię.

Przez rurkę, bo jeszcze za ciepła.

Zgłodniałam, zjadłam ostatnie 4 łyżki rosołku z kurczakiem.

Został od wczoraj.

Mogę delikatnie już jeść łyżką.

Trzeba uważać na te resztki zębów, które zostały, bo są obolałe.

Kawka to jedyny luksus, który mi został i przypomina o normalnym pięknym życiu.

Nawet przez rurkę smakuje wyśmienicie.

Drugi raz poszłam do łazienki po wodę.

Muszę dużo pić, bo ciągle się pocę.

Wzięłam też jedzonko z lodówki w holu po drodze; borówki, bo trzeba je jeść żeby się nie popsuły.

 

Coś się narobiło z Auchanem.

Nie ma 90% produktów.

Nie wiem, czy to tylko jednodniowa awaria, czy może zamykają sklep.

To byłaby tragedia.

Ufff odetchnęłam to tylko awaria w sieci. Kolejna awaria.

Znowu taka kompletnie mokra się obudziłam. 

Takie chudziutkie mam ręce i nogi schudłam generalnie.

Moje marne resztki zaplątane w czarną kołdrę powleczoną w usteczka love.

Super jesr ten komplet pościeli.

To najfajniejsza pościel jaką ostatnio kupiłam.

W łóżku spędzam większość czasu więc choć to jest fajne.

Jeszcze mam strupa na ust purprze, ale jest zdecydowanie lepiej, zeszła ta opuchlizna.

Choć usta dalej są krzywe a smutny kącik po prawej jeszcze bardziej posmutniał i taki już pewnie zostanie. Uśmiechać się będę o 50% mniej, to zasługa leczących mnie lekarzy.

W konkursie na mis już nie wystartuję. 

Jakby jakiś był super dentysta to kto wie – tylko ile to będzie kosztowało?

Przy raku i tych badaniach nie można mieć sztyftów metalowych w buzi. 

Ciekawe co z nimi robią jak ktoś ma?

Zjadłam resztki wczorajszego rosołku.

Był ciepły i pyszny, więc zaraz zasnę.

Mija kolejny smutny dzień.

Tak będzie już do końca. Okazuje się, że nie ja jedna w cukrzycy mam kłopoty z przewracaniem się. Gabi żony brata mama ma to samo-ma tylko cukrzycę bez raka.

U niej jednak w gorszym niż łódzki Kopernik szpitalu lekarze zdiagnozowali kłopoty z błędnikiem i zapisali na to leki. Ona mieszka z synem, który jak trzeba pomaga jej, by nie była narażona na upadki. Okazuje się,że można bezpiecznie chorować i mieć poczucie bezpieczeństwa zapewnione przez bliskich.
Skoro mówią, że "dobro wraca", to musiała być lepszym człowiekiem ode mnie a taka "wredota", to mam za swoje. 

Nawet lekarze mnie wyśmiewają. 

Taka ze mnie przez całe życie wredna bestia była. 

To zło, które czyniłam teraz mści się na mnie. 

Oceniając swoje życie dochodzę do wniosku, że te wszystkie mądrości z palca są wyssane. 

Chyba sobie lody wezmę by jeszcze trochę odpokutować za swoje grzechy. 

 


 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga