środa, 29 marca 2017

HURA!!!

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
29 marca 2017
 Rany myślałam, że zeświruję. W nocy chrapanie niosące się po całym domu, jak zasypiam jak suseł tak tu, pierwsze noce zasnąć nie mogłam zupełnie. Dzień do 15 jakiś młot pneumatyczny robi dziury w piwnicy, ponoć remont – normalnie nie do wytrzymania. Dobrze, że musiałam wychodzić każdego dnia, żeby dowiedzieć się o zdrowie, na szczęście nie jest źle. Po południu oprócz obiadu robiłam jakieś kretyńskie biurowe roboty, słów brak.
Hura jutro wracam do domu i nic mnie już tu nie zatrzyma. Miałam zostać do piątku, ale okazuje się, że nie ma potrzeby. Wszystko załatwione, walizka spakowana o 16.35 mam pociąg. Wcześniej nie mogę, ale i tak się cieszę, że to już koniec tej sielanki. Matko jedyna od jutra myślę tylko o sobie i niech się wali albo pali, nad nikim już nie będę się pochylała, bo to zwykle kończy się nie całkiem sympatycznie. 
To tylko tyle wiem, że moje rowery czekają na mnie i to mnie cieszy najbardziej. 
A to dzisiejszy obiad.

2 komentarze:

  1. Hi there to every one, it's genuinely a nice for me to
    go to see this web page, it includes priceless Information.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga