poniedziałek, 21 lipca 2014

Pogubiona.

Gdy odlatują motyle
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie, pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści – jest nie możliwe – objęte prawem autorskim.
Rozdział 75
˜˜*°°*˜˜
Wczoraj u mnie była straszna wichura zostawiłam otwarte drzwi od domu, bo Szabaj wychodził na siusiu a gdy zajrzałam do holu okazało się, że masę liści płatków róż i różnych gałązek nawiało. Moje róże całkowicie połamane, bardzo mi smutno.
~~~~~~~
Wczoraj dziecko napisało, że 19 godzin było w samolocie. Delegacja do Birmy dobijają mnie te jej podróże.
Od czasu tego zestrzelenia ciągle się o nią martwię.
Jestem przybita tą tragedią malezyjskiego samolotu.
Moje dziecko, co tydzień lata i to, co się ostatnio dzieje na świecie woła o pomstę do nieba. Bardzo współczuję rodzinom, które straciły najbliższych.
Mówi się, że linie lotnicze są najbezpieczniejsze i co z tego jak jakiś prymityw dysponuje bronią, która, bez problemu może zniszczyć każdy samolot.
Z tego, co słyszałam, to Ci żołnierze rozmawiający z sobą o zestrzeleniach samolotów to prymitywy, bez ludzkich uczuć aż, dziw, że nikt dziś o tym nie mówi.
Jak to możliwe, że takie typy wchodzą w posiadanie takiej broni i nikt nie reaguje na to?
Ważne jest bardzo skąd ją mają i ważne, że świat to lekceważy.
Ten zamach IM kimkolwiek są opłacał się choćby dla szabrowania tych bagaży, bo to taki element.
O tym powinno się mówić – tam chodzi o biedę i możliwość wzbogacenia się w szybki sposób, wzorują się na oligarchach a że są prymitywniejsi, robią to po prostacku - banda złodziei.
Było widać jak chodzili i zbierali rzeczy tych bidnych pomordowanych patykami przegarniali, żeby wyszukać cenniejsze „kąski”.
Takie zachowania były potępiane nawet w średniowieczu a kto też wie, co się stało z tym pierwszym samolotem?
To wszystko dla mnie jest tak straszne, że siedzę tu przybita już kolejny dzień i ratuję się lodami, bo nie sposób tego spokojnie słuchać.
~~~~~~~
Powinnam gdzieś wyjść i zapomnieć, albo wyrzucić telewizor przez okno, ale czy to cokolwiek zmieni.
Ludzie będą mordowali innych dla kilku przysłowiowych „srebrników”.
~~~~~~~
W tym miesiącu jestem prawie bogata, nigdy tyle kasy nie miałam o tej porze.
Bywało jednak, że żyłam na granicy ubóstwa i nigdy nawet przez sekundę, nie pomyślałam, że można kogoś okraść. Człowiek może żyć prawie bez pieniędzy i uważam, że staje się dzięki temu szlachetniejszy, bo inne wartości nabierają barw i znaczenia.
Latem to nawet chata, nie jest potrzebna, byle „niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie” - Immanuel Kant.
Gdy człowiek jest sam na sam ze wszechświatem wtedy wszystko zdaje się tak proste i przejrzyste.
Gdy człowiek jest sam na sam z sobą docenia każdą żyjącą istotę. Nie zabija pająków, ani nawet much, – co najwyżej wygania je z domu.
 ~~~~~~~
Pójdę chyba do ogrodu po pomidorki.
Umówiłam się z Jackiem na pogaduszki, może mnie troszkę rozweseli, on ma na mnie dobry wpływ.
Spać mi się ciągle chce, zauważyłam, że jak świat wokół mnie brzydnie najchętniej zasypiam, żeby na to wszystko nie patrzeć.
Ugotowałam dzisiaj przepyszny krupnik, choć miałam apetyt na placki ziemniaczane.
Teraz przez 3 dni będziemy na krupniku, ale jest pyszny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga