środa, 18 czerwca 2014

Potwór dalej grasuje!!!

Gdy odlatują motyle
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie, pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści – jest nie możliwe – objęte prawem autorskim.
Rozdział 60
˜˜*°°*˜˜
Koniec tego dobrego - pechu a kysz!
Damy radę nawet z chorą ręką i poobijaną nogą.
Jutro sadzę pomidorki koktajlowe są małe, ale sądzę, że zdążą zakwitnąć i mieć owoce przed jesienią.
Zamroziłam część kapusty z kurczaczkiem teraz będę mogła ją jeść, kiedy przyjdzie mi na nią ochota. Mam wszystko, co potrzebuję w nowej lodówce teraz mierzę temperaturę w poszczególnych komorach.
Nie wszyscy nas opuszczają jak nam się nie wiedzie, ale…,no cóż niektórzy uciekają od niefartu.
Takiego totalnego pecha ma się raz na 17 lat i każdemu się przytrafia wcześniej czy później. Cała filozofia polega na tym, by umieć się przeciwstawić pechowi – nie damy się a tym, co w nas nie wierzą pokarzemy, że i tak będziemy „the best of her trade”.
Będę teraz codziennie zbierała poziomki do zamrażarki jeden mały pojemniczek każdego dnia, dokąd będą. Pierwsze już wylądowały w zamrażarce, będzie na zimowe smutki.
Do innych zioła tak by na zimę były jak już w ogrodzie nie będzie. Teraz mam mnóstwo świeżego majeranku, bazylii, rozmarynu i ruty.
~~~~~~~
Muszę przyznać, że ex spisał się na piątkę rzymską, oby zawsze był taki - jestem mu życzliwa, więc może to w końcu zaczyna procentować. Znów ręka mnie boli. Mam zapalenie wszystkich stawów chyba – kostki w dłoni są takie czerwone i gorące. Muszę siedzieć w rękawiczce. Obcięłam palce i tak chodzę po mieszkaniu latem, ale to przynosi mi ulgę. Lekarz powiedział, żeby nie bandażować, ale ja czuję, że ona musi być w cieple. Wieczorem dostaję wypieki i mam dreszcze. Sądzę jednak, że to przejdzie. Wczoraj z tymi drzwiami garażowymi nim je naprawiliśmy bardzo ją sforsowałam w sumie to chyba boli mnie bardziej niż zaraz po tym pierwszym upadku. Dziś ledwo wytarłam podłogę z tej wody po starej lodówce, ale już mam wszystko pomyte i jestem debeściara.
 Muszę wykopać też zeszłoroczny czosnek.
Posmarowałam Ketonalem rękę na noc to jakoś przespałam bez budzenia się, /choć jestem przeciwnikiem chemicznej ingerencji w ciało/.
Dziś, co prawda znów mi zginęły kanały w telewizorze, ale bez tego da się żyć. Wypiję kawkę i idę do ogródka.
~~~~~~~
Wczoraj znów znalazłam w ogrodzie młodego ptaszka z wyżartym sercem. Co za bandzior to robi? Miałam Wam sfotografować, ale jak znajdę jeszcze jednego to chyba zrobię zdjęcie może to podziała jak „odczynienie uroku” nad tym paskudnym kotem, bo sądzę, że to sprawka kota.
 Cieszę, się, że tyle osób z różnych krajów zagląda do mojego bloga. Napiszcie choćby jedno zdanie w swoim języku choćby anonimowo. Wszystkim Wam wysyłam gorące buziaki na dobry dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga