piątek, 31 maja 2019

Strach przed bólem

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
31 maja 2019 r
~~~~~~~~~~~~~~
Człowiek raz w życiu powinien doświadczyć bólu – takiego, który nie wiadomo, kiedy minie, by rozumieć ludzi cierpiących, inwalidów, którzy mają problem z poruszaniem.
Wszystkich tych, dla, których każde podniesienie się z łóżka jest prawdziwym wyczynem. Ta konieczność pokonania strachu przed bólem za każdym razem, gdy zjawia się, jak nieproszony gość i trzeba go polubić, żeby do życia podchodzić mimo wszystko optymistycznie.
Nawet nie masz pojęcia jak smakuje kawa o poranku, kiedy robi się ją przełamując strach przed bólem, gdy sięgasz po czajnik, gdy nalewasz do szklanki wodę.
…………………………
Jak smakuje poranna sałatka zrobiona z 2 ząbków czosnku, ogórka, papryki słodkiej żółtej, 4 pomidorków koktajlowych, 2 łyżek kurczaka wędzonego, ćwiartki jabłuszka, ćwiartki cebuli czerwonej, 2 truskawek, łyżki mixu sałat, łyżeczki żurawiny i łyżeczki sosu tatarskiego.
Jest cudownie pyszna. – wierz mi a jak wygląda.


Pogoda się popsuła, jest pochmurno i deszcz wisi w powietrzu.
Zatem prawdopodobnie spaceru nad morze dzisiaj nie będzie, ale będzie za to spacer do apteki, po kolejne plastry.
Wczoraj kupiłam 2 plastry rozgrzewające.
Jeden na bazie ostrej papryki bardzo dobrze rozgrzewający, drugi nie dla mnie, gdyż napisano, że niewskazany dla cukrzyków. 
Ciekawe czy pani mi wymieni, tym bardziej, że mówiłam jej o cukrzycy.
~~~~~~~~~~~~~~
Tak w tej chorobie myślę o mojej koleżance z Grudziądza. 
Pisała do mnie rok temu, że idzie na operację stawów biodrowych i że jakiś obcy pan zadeklarował się jej pomóc w tym okresie rekonwalescencji.
Ona jest sporo starsza ode mnie a mimo to znalazł się ktoś, kto był gotów jej pomóc.
Nie łączyły jej żadne relacje wcześniej z tym człowiekiem. 
Nie mógł liczyć na profity, bo to on jest ten lepiej sytuowany.
Coś niesamowitego.
Ja nigdy w życiu nie miałam nikogo, kto przejąłby się moim zdrowiem.
Chyba urodziłam się pod jakąś trefniejszą gwiazdą.
Zawsze muszę liczyć tylko na siebie.
No sorry p. Henryk pożyczył mi swój polar – to fakt, choć gdyby miało to wypłynąć z jego inicjatywy, to może byłoby trochę inaczej.
~~~~~~~~~~~~~~
Wokół mnie kręcili się różni panowie, jednak każdy z nich liczył na szalony romans.
Skąd to wynika, czy mam jak pewna była polityk Samoobrony ku….wiki w oczach?
Czy może moje głębokie wnętrze przyciąga tylko tych, którym to imponuje i myślą sobie o mnie jak o „łupie do zaliczenia”.
To nie jest sprawa wieku, zawsze tak miałam, nie budziłam w ludziach normalnych zdrowych odruchów.
Wszyscy, których poznawałam choćby pobieżnie zapewniali, że są zafascynowani, że to ich wzrusza itd. DYRDYMAŁY psu na budę się nie nadają.
Gdy byłam już skłonna poznać ich bliżej okazywało się, że chodzi o kolejny przelotny bez zobowiązań - romans.
Gdy na to nie szłam obracali się na pięcie i znikali bez pożegnania.
~~~~~~~~~~~~~~
Wiele lat temu rozmawiałam z moimi uczennicami o sexie. 
Mówiłam im, że przecież nie można tak jak króliki, potrzebna jest więź, którą należy zbudować.
One wtedy mi powiedziały, że są młode i traktują sex jak sport.
Ufff, no tak, ale starsi panowie, tacy, którzy mają kłopoty z erekcją, są na granicy impotencji?
Oni też traktują znajomości z płcią przeciwną jak sport?
Może liczą na to, że nowa kobieta poruszy to, co już za cholerę się nie rusza?
Może ze mną coś jest nie tak i robię z igły widły, bo robię z tego problem, nie bawi mnie znajomość, która z założenia, ma opierać się tylko o fizyczność.
Może panowie powinni słuchać muzyki wg tych słów; „ bo u Maćka taka dusza, jak zagrają to się rusza”.
Ta choroba zaczyna mi chyba mącić w głowie. 
Miłego dnia bez żadnego bólu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga