środa, 8 maja 2019

Moja „Osobowość +”

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
8 maja 2019 r
~~~~~~~~~~~~~~
Byłam wczoraj w mojej przychodni zarezerwować sobie wizytę u lekarki.
Jeżdżę tam rowerem jak tylko pogoda jest ok., choć nie ukrywam, że jest to spory kawałek.
Robię wtedy taki nie za duży mejkap, wiadomo na rowerze człowiek może się troszkę spocić, więc lepiej z tym nie przesadzać.
Tam w przychodni spotykam niektóre panie wysztyftowane jakby się na pierwszą randkę wybierały, oraz takie, które są kompletnie zapuszczone.
No cóż jesteśmy różne.
Wracam do tych moich pomysłów na czas wolny w Dźwirzynie.
…………………………
 Kobieta „artystka”, to oczywiście określenie na wyrost, bo chciałabym nią być, ale muszę najpierw wypracować sobie swój artystyczny styl. 
Od tego należy zacząć, bym poczuła się wewnątrz artystką i nie miała wątpliwości czy określenie jest na wyrost czy nie.
Podchodzę do tego w sposób przez siebie samą wymyślony, tak jak to robiłam zajmując się wyłącznie fotografią.
Do wszystkiego trzeba się psychicznie nastawić.
Widziałam na FB profilu zdjęcie mojego kolegi z gitarą – robiącego za rockową gwiazdę i było ono szczególnie peruka lekko śmieszna, ale w całości dawało nastrój i o to chodzi. Chodzi o stworzenie we własnym wnętrzu nastroju do tego, co się chce robić. Nastroju na miarę własnych potrzeb.
Nawet jak człowiek idzie kosić trawę zakłada odpowiednią koszulę najczęściej w kratę i szorty, bo wiadomo trzeba wczuć się w rolę, żeby robotę wykonać dobrze i czuć satysfakcję z jej zakończenia.
Gdybym nie tworzyła odpowiedniego klimatu przy fotografowaniu, robiłabym banalne nieciekawe zdjęcia. Musiałam fotografując czuć się kimś wyjątkowym. Jasne kolega Tadeusz powie, co ty dziewczyno wymyślasz, zdjęcia może robić każdy i nawet dobre jak się postara.
Och a  Salvador Dali, czy Albrecht Dürer, Caravaggio Michelangelo Merisi, Claude Monet sprawdź, byli niebanalni, byli wyjątkowi, tworzyli wokół siebie aurę niepowtarzalności. Właśnie chodzi o tę umiejętność wczucia się w swoją Rolę w danym momencie, artystki, malarki i projektantki mody dla starszych pań – jednocześnie.
Jak nic z tego nie wyjdzie mówi się trudno.
Strasznie okrężną drogą do wszystkiego zmierzam.
Wracam do meritum sprawy. Pomyślałam, że warto by było mieć torbę taką tylko na te wszystkie akcesoria malarskie.
Weszłam do takiego Internetowego sklepu, który nazywa się Etsy.
To niby był przypadek, ale w życiu nie ma przypadków.
Ja mówię, że wszystko jest zapisane w gwiazdach.
Weszłam tam i nagle zostałam kompletnie oczarowana, kto mnie zna wie, że jak mnie coś czy ktoś oczaruje to tonę w tym oczarowaniu jak w ołowianych butach i nie ma dla mnie ratunku.
Oczarować nie może mnie byle, co ale są ludzie i rzeczy, czy nawet całe kolekcje, dla których można się kompletnie zatracić.

Tak jest w tym przypadku. Tam w tym sklepie są takie torby, że Boże drogi, wszystko bym dała, żeby, choć jedną z nich zdobyć/tu myślę o dużych skórzanych torbach/.
Nie raz mówiłam, że można mnie kupić za lody, które uwielbiam, ale te torby ech….Torby z duszą
– już do kogoś należały, każda z nich ma swoją historię, są niesamowite, kompletnie oczarowujące, magnetyzują czuję się jakbym wróciła z innej planety.
Niestety okazuje się, że na te, które najbardziej mi się podobają po prostu nie stać mnie na nie.
Pamiętam jak byłam w Anglii na zaproszenie telewizji BBC i Biznesu Europy, chciałam przywieźć jakąś pamiątkę mojej córce i szukałam takiej niepowtarzalnej torby.
Znalazłam i kupiłam - pamiętam była bardzo droga, ale niestety nie trafiłam w jej gust.
Sama ją później przez wiele lat nosiłam a teraz stoi z nasionami w ogrodzie.
Była piękna, ale miała pecha tłuszcz się na nią wylał i wiele straciła ze swojego uroku.
……………………………..
 Torby w tym sklepie bardzo mi ją przypominają.
Myślę sobie, że bez takiej torby, będę jak Dali bez swoich wąsów.
Teraz szalona myśl mi przyszła do głowy, że skoro nie stać mnie jeszcze na taką torbę, to może powinnam sobie zapuścić wąsy? Co o tym sądzisz?
Tylko problem w tym, że już mi nie rosną. Kiedyś miałam taki drobny wąsik prawie niedostrzegalny, ale i tak każdego włoska kasowałam pęsetą, teraz jak mógłby się przydać to hormony mi się zmieniły.
Zapomniałam to napisać przy okazji szukania tej drugiej połówki pomarańczy, że ja sporo czytam i kiedyś dość dogłębnie przestudiowałam zawartość książki „ „Osobowość +”- Florence Littauera.
Polecam wszystkim, których interesuje psychologia.
W książce tej autor sięga do najnowszych ma ówczesne czasy osiągnięć psychologii, aby pomóc zrozumieć czytelnikowi swoją niepowtarzalną osobowość.
Znajdziesz w niej tekst osobowości, który pozwoli określić twój temperament i zobaczyć, jak cechy charakteru wpływają na twoje emocje, pracę i relacje z innymi.
Nie uwierzycie robiłam ten test wielokrotnie i bardzo starałam się być w nim obiektywna, co nie jest łatwe, bo człowiek, ma tendencje do oszukiwania samego siebie.
Wiadomo każdy postrzega siebie, jako nieomal ideał a w głębi duszy bywa czasami nie złym skurczybykiem.
Zatem robiłam ten test wielokrotnie i ciągle wynik testu oscylował w granicach 78/85%, że mam męskie cechy charakteru.
Nic dziwnego, że tak trudno znaleźć mi partnera – hi, hi musiałby chyba być nie 100% homoseksualistą.
No znowu zboczyłam przy okazji ewentualnych wąsów Daliego. Może zainteresowanym po prostu dam linka do tego sklepu i niech sobie obejrzą te cudne niepowtarzalne skórzane torby, które są tam traktowane jak dzieła sztuki.
Wierzcie mi jak obejrzę wszystkie 250 stron, będą mi się śniły po nocach a ja w cudnej koronkowej koszulce nocnej moszcząca się do jednej z nich, by zachwycać się jej naturalnym skórzanym zapachem.
To link do tej strony;
A to jedna z toreb, która mnie kompletnie zauroczyła.

Ta nie jest nawet taka droga, ale i tak już teraz mnie na nią nie stać.
Są tu jednak i takie po 4 tyś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga