czwartek, 12 lutego 2015

Truskaweczka zamiast pączka

Gdy odlatują motyle
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie, pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści – jest nie możliwe – objęte prawem autorskim.
Rozdział 113
˜˜*°°*˜˜
12 lutego Tłusty Czwartek.
Tłusty czwartek – w kalendarzu chrześcijańskim ostatni czwartek przed wielkim postem, znany także jako zapusty. 
Tłusty Czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału.
W Polsce oraz w katolickiej części Niemiec, wedle tradycji, w tym dniu dozwolone jest objadanie się. 
Większość objada się pączkami lub faworkami - tradycyjnie. 
Ja kupiłam sobie ¼ kg truskawek i nimi się objadałam,

czyli dalej na diecie;
45 cal ½ jabłka
250 cal surowizna + 35 g pieczonej piersi kurczaka.
80 cal 2 kromki chlebka orkiszowego
50 cal masło
125 cal szynka
70 cal truskawki
70 cal banan
225 cal - 35 g pieczonej piersi kurczaka + pieczarki 6 małych/915/
~~~~~~~
Byłam dzisiaj u mojej pani doktor, żeby dała mi skierowania na badania, do złożenia wniosku o kurację.
Jest przemiła, uwielbiam do niej chodzić, bo ma w sobie wiele ciepła i zrozumienia dla ludzkich spraw.
Po prostu fajnie mi się z nią rozmawia – zawsze przyjmuje mnie bez wcześniejszego wyciągania karty.
Zapomniałam napisać, że powiedziałam jej o tej surowiźnie, ona też jest diabetykiem. 
Stwierdziła, że jak organizm dobrze znosi surowiznę to można wzbogacić o nią dietę, ale chora trzustka ponoć bardzo nie lubi surowizny i mogą przyplątać się jakieś stany zapalne, więc lepiej nie przesadzać. Ufam jej i jednak nie przejdę całkowicie, na dietę bez gotowania, ale wzbogacę jedzenie większą ilością surowych warzyw i owoców. Zatem jeden posiłek dziennie gotowany, lub po prostu ciepły. Ja tak kocham zupy, że byłabym bardzo nieszczęśliwa gdybym czasem nie mogła zjeść zupki.
Miałam jeszcze iść do Mok’a cafe, ale założyłam eleganckie buty by je rozchodzić, bo są trochę niewygodne i oczywiście tak mnie nogi bolały, że wróciłam do domu taksówką – jeszcze czuję się obolała. 
Mam bardzo delikatne stopy i najlepiej czują się one w butach już znoszonych.
Te kupiłam w zeszłym roku. Raz je założyłam i stoją cały czas na wprost dmuchawy z ciepłym powietrzem z rolką papieru toaletowego w środku, żeby się rozciągnęły, bo chyba są w kostce na mnie trochę za ciasne.
Jak przymierzałam jeden rozmiar większe niż powinnam mieć były ok., ale jak zaczęłam w nich chodzić cisną mnie niestety.
~~~~~~~
Kupiłam sobie ostatnio też super buty do tańca/tanga/ firmy Clarks, są klasyczne, wydają się bardzo wygodne z naturalnej skóry i mają antypoślizgową podeszwę.
Kiedyś było to kompletnie nie możliwe, żeby znaleźć dowolnej firmy buty i zamówić sobie.
Jak zobaczyłam, jaki teraz jest wybór dostałam zawrotu głowy. Musiałam jednak brać pod uwagę, przy wyborze wiele względów.
Buty powinny mieć w miarę klasyczny fason do tanga, mieć antypoślizgową podeszwę, nie mogły być na paskach, bo moje stopy na dłuższą metę pasków nie wytrzymują i najważniejsze pasować do prawie wszystkich moich strojów kolorystycznie.
O dziwo wcale nie były jakoś horrendalnie drogie, jak na buty firmowe.
~~~~~~~
Wczoraj też poszłam zrobić sobie u fryzjera trwałą na grubych wałkach, dziewczyny mam nadzieję, że wiedzą, co to takiego. Byłam w 4 zakładach fryzjerskich – nie mam tu żadnego doświadczenia, bo ostatni raz u fryzjera byłam jak wychodziłam za mąż, hi, hi - no nie jeszcze raz byłam jak Aga mi zafundowała robienie pasemek, ale to też było chyba z 8 lat temu i pamiętam, że myślałam wtedy, że mnie szlag trafi. Poszłam do fryzjera o 13 a wyszłam o 19 tej – miałam wyjść ze sreberkami na głowie wcześniej, bo traciłam nerwy.
Tym razem trwało to o wiele krócej, ale co najważniejsze jest super, nie muszę kręcić włosów na noc, co doprowadzało mnie do szału i mam fajną fryzurkę, lekko podkręconą. Zobaczymy jak długo wytrzyma bez kręcenia, ale po dzisiejszej nocy jestem super zadowolona/140 zł/ to nie mało, więc jakby mi to spitolili, byłabym wściekła.
Mogę też szczotką wymodelować sobie fryzurę zupełnie niezakręconą – tak pani mi zrobiła i się sobie też bardzo podobałam, włoski, cudnie się układały i były takie jakby uniesione od głowy.
~~~~~~~
Tajemnica dla dziewczyn jakby chciały spróbować, chodziłam do 4 zakładów i w każdym prosiłam, żeby pokazały mi wałki, na które kręcą. Cienkie w ogóle nie wchodzą w rachubę.
Muszą mieć tzw. średnie, czyli takie minimum 1,5 cm przekrój w najcieńszym miejscu i kilka takich 1,8 cm w najcieńszym miejscu. Zawsze mieli tylko te średnie. Fryzjerka, u której byłam miała jeszcze grubsze, ale takiego grubszego założyła mi tylko jednego z tyłu zaś te średnie przeplatała z grubszym mniej więcej 4 średnie i jeden trochę grubszy. Chodziło jak powiedziała o to, by nadać plastyczności fryzurze.
17 min z płynem po zakręceniu i 7 min utrwalanie – ot cały zabieg. Włoski są ładne niezniszczone. Później jeszcze były balsamy, ale to drobiazg.
Zdrowotne jak pani określiła skrócenie fryzurki – minimalnie tyle, żeby odświeżyć końcówki.
 Jestem zadowolona jak na razie.
Trochę się bałam, bo jestem uczuleniowcem nigdy, nie wiadomo jak moja skóra zareaguje. Jednak po 17 minucie poczułam pieczenie i poprosiłam, żeby jak są już gotowe zmyła ten płyn od trwałej. Mam taki organizm, że sam daje mi znaki, jak coś jest nie tak.
11 lutego
100 cal pomarańcza
145,00 k cal fladra pieczona,
55 cal pieczarki pieczone
140 cal banany
260 cal bułka wieloziarnista
50 cal masło 
50 cal x 2 mandarynki/850/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga