wtorek, 19 czerwca 2018

hulaj dusza

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
19 czerwca 2018 r
~~~~~~~~~~~~~
  Pierwszą noc przespałam od kilku dni w miarę normalnie. 
Jeszcze mnie boli, ale doszłam do wniosku, że przewiało mnie chyba na Molo,
 stąd ten ból. Jednak, czy nie było warto dla takich widoków?
~~~~~~~~~~~~~
Kręgosłup miałam w tym miejscu uszkodzony i ból się właśnie w chorym miejscu umiejscowił.
U mnie w mieszkaniach jest chłodno.
Na noc ubrałam się jak zwykle ciepło i ból jest mniejszy. 
Niepokoi mnie to, że ten bolący odcinek jest jakby opuchnięty nad obojczykiem.
~~~~~~~~~~~~~
Do domu przyjechałam szczęśliwie, bez większych kłopotów.
Ze względu na intensywnie działającą klimatyzację musiałam szyję otulić ręcznikiem i jakoś dałam radę.
~~~~~~~~~~~~~
Przehulałam nad morzem moje samochodowe oszczędności z ostatniego czasu. 
Czyli, oprócz opłaty za mieszkanie lekką ręką puściłam 1.500 zł. 
No cóż pieniądz rzecz nabyta.
Będą kolejne emerytury trzeba będzie znowu oszczędzać.
Swoją drogą to niesamowite jak się w tych miejscowościach kusi turystów różnymi duperelami.
Basia jest czuła w tym miejscu i traci często zdrowy rozsądek. 
Zawsze tak było.
Ech żyje się raz a zdrowie pokazuje, że to mogą być ostatnie chwile, beztroskiej radości.
Zatem nie żałujemy sobie. Żyjemy pełnią życia na ile to możliwe.
Pranie na kolejny wyjazd zrobione. 
Wizyta u diabetologa dzisiaj. Jutro spotkanie z Ulą. 
Później jeszcze przepakowanie się w mniejszą walizkę i hulaj dusza piekła nie ma.
Jestem zadowolona z tego, co mam i jak żyję.
Niczego ani nikogo mi na dzisiaj nie trzeba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga