poniedziałek, 11 listopada 2019

A ja przekornie o jesieni

Bajsza
 Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
11 listopada 2019 r
Ponieważ jesień właściwie się kończy i już zdjęć nowych nie zrobimy, może warto oddać się dawnym fantazjom i poszybować jak dębowy liść na wietrze w nasze kolejne marzenia.
Proszę tylko, bez względu na nasz wiek, nie ograniczajmy się z jakichś błahych powodów. 
Dajmy po prostu czadu a co? 
Szalonym wszystko wolno.
Wszystko niestety zależy od tego na ile jesteśmy osadzeni w społeczeństwie, na ile ono wyznacza nam naszą drogę, na ile ogranicza naszą wyobraźnię, na ile psychicznie czujemy się zależni od innych. 
Pamiętajmy, że przede wszystkim mamy dbać o siebie.
Kościół wielu z nas wyznacza konkretną ścieżkę obwarowaną 10 przykazaniami.
Społeczeństwo dokłada nam dodatkowe ograniczenia – jakby dobrze pomyśleć to 85 % naszych decyzji zupełnie od nas nie zależy.
Gdybyśmy nie czuli się skrępowani różnymi opiniami, to pewnie dalibyśmy upust naszym fantazjom - a tak?
Fantazje starszej pani hi, hi zaśmieje się młody pasjonat remontowanej latami Hondy, ale może coś, wymyka się jednak stereotypom, jest nowatorskie, fantazyjne, wymaga wyobraźni niebanalnej.
Niestety nie tak łatwo jesteśmy w stanie wymyślić coś, czego inni jeszcze nie wymyślili.
Okazuje się, że bez względu na wiek, ogranicza nas obstrukcja umysłowa, wyblakłe pomysły, ograniczenia moralne, niemożność nowatorskich skojarzeń w końcu strach przed ryzykiem i jego konsekwencjami.
Fantazja – kochani pomyślmy o tym - czy w naszym codziennym życiu pozwalamy sobie bez oglądania się na innych na odrobinę choćby fantazji, która pobudzi nasze zmysły nie koniecznie do seksu, ale dla naszej osobistej przyjemności do oddania się czemuś, co będzie dla nas nowe. 
Przecież nie po to jesteśmy na tym świecie, by dogadzać tylko innym, przynajmniej czasami powinniśmy dogodzić sobie, bo jak my będziemy szczęśliwi, to Ci, którzy żyją obok nas też troszkę tego naszego szczęścia uszczkną.
I wracając do tych kontaktów między ludzkich – myślę, że najważniejsze jest, żebyśmy przede wszystkim dogadywali się sami z sobą, żebyśmy lubili siebie a nawet kochali i niech mi nikt nie mówi, że to narcyzm.
………………………………………….
Pamiętacie też o tym, że mózg człowieka wykorzystywany jest w około pięciu do sześciu %.
Niektórzy osiągają dwanaście procent.
Jeśli zatem istnieje taka możliwość, że
mózg siłą woli potrafiący komunikować się bezpośrednio z innym mózgiem, to, czemu tego nie wykorzystujemy w życiu. 
Wyślij mi telepatyczny przekaz - przynajmniej spróbuj. 
Przykłady telekinezy, telepatii i innych tego rodzaju zjawisk są znane.
Być może na to pozostaje nam ta nieużywana część mózgu?
Wystarczy trening i przebicie bariery wiary we własne możliwości.
Uwierzmy, że potrafimy.
Może właśnie ten czynnik spowodował rozwój mózgu?
…………………………………………..
W związku z tym ponawiam pytanie - po co człowiekowi tak duży potencjał, gdy wykorzystanie jego jest tak minimalne?
Możemy brać pod uwagę fakt, że jednak nasza percepcja jest bardzo ograniczona.
Niewykluczone, że posiadamy narzędzie /mózg/ do tego, by stanąć dużo wyżej na drabinie ewolucji, ale wolniej się rozwijamy niż to zaprojektowała ewolucja.
Jedno jest pewne i to wie każdy z nas, że czym więcej trenujemy a więc rozwijamy się w jakiejś dziedzinie, tym bliżsi jesteśmy doskonałości, hi, hi, która tak naprawdę nie istnieje i jest tylko wytworem naszej wyobraźni pod warunkiem, że ją w ogóle posiadamy.
„Trening czyni mistrza” a „nietrenowany organ zanika” – Panowie trenujcie, by nie stracić zdolności prokreacyjnych i mieć nienaruszone ego, bo nic go tak u mężczyzny nie narusza jak niemoc.
Polecam seler jakby, co a nie niebieskie tabletki.
JESIEŃ
Spójrz, jaka smutna jesień tego roku.
Deszcz postrącał z drzew ostatnie liście.
Wiatr wieczny włóczęga stuka w szyby nocą.
Tak chłodno jest i tak mgliście.
Spójrz, jacy jesteśmy smutni tej jesieni
i jacy samotni.
Nawet krople deszczu na szybie,
są od nas zabawniejsze
i o wiele bardziej szczęśliwe.

                                                  bajsza
Jeszcze tylko jesienna nutka mojego kolegi z Melbourne


2 komentarze:

  1. Basiu, jesienne slajdy są cudowne, a piosenka w wykonaniu naszego Funiaczka dopełniła tą bajkę. Pozdrawiam. Ania (magnolia)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak mi się ta piosenka Funia przypomniała.. Co by nie mówić, miałyśmy swój udział w tym, że znowu zaczął grać i śpiewać. Funio jest super!!!! Buziaki od nas.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga