Gdy odlatują motyle
Wszelkie
podobieństwa do osób,
zdarzeń, miejsc,
które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
Rozdział 141
˜˜”*°•◕❤◕•°*”˜˜
22 sierpnia.
Siedziałam na tym przystanku autobusowym w Rucianym i zastanawiałam się.
Powinnam była przewidzieć taką
sytuację, M od początku był osobą dziwną, żeby inaczej tego nie nazwać.
Nie chcę go oceniać, bo w sumie nie
mam prawa – powinnam ocenić siebie.
Ciągle ufam ludziom i nie sądzę, by
ktoś chciał mnie skrzywdzić, ośmieszyć, okraść czy wystawić do wiatru, bo niby,
czemu miałby to robić.
Analizuję postępowanie ludzi
trzeźwych z alkoholikami na szczęście dotąd nie miałam do czynienia w
osobistych kontaktach.
Jednak mimo takiego doświadczenia
doszłam do wniosku, że nie wszyscy na szczęście są uzależnieni od alkoholu i
zachowują się normalnie.
Z autobusu zadzwoniłam do 2 osób.
Jedna okazało się, że jest na urlopie w Rumuni, ale druga zaprosiła mnie do
siebie bez dodatkowych pytań.
Mogłam nawet zostać dłużej
pomyślałam jednak, że nie należy nadużywać niczyjej gościnności tym bardziej,
że czas ten wykorzystywałam na wycieczki rowerowe po okolicy.
Fakt, że pożyczony mi przez znajomych
rower miał popsute przerzutki, ale w Sopocie znalazłam fachmana i naprawił je,
co było jakby pewną rekompensatą za gościnę.
~~~~~~~
Wracając do domu tak mnie podkręciła
możliwość podróżowania pociągiem z rowerem, że postanowiłam w końcu kupić sobie
damkę.
Wcześniej myślałam o drogiej i
niekoniecznie dobrej damce Holenderskiej w końcu w sklepie rowerowym znalazłam coś,
co według mnie warte było uwagi.
Damka kross + trochę dodatków na
raty. Raty przez 10 miesięcy po 158 zł z 0% opłatami dodatkowymi.
Ważne są, koła 29 czyli najlżejszy
sposób przemieszczania się.
Co prawda może mogłaby być tyci niższa, ale za
to jest lekka, co jest dodatkowym jej atutem. Wypróbowana jeździ dobrze a
jeszcze mam mojego górala, jakby trafił mi się ktoś do jazdy, bez roweru.
~~~~~~~
Kupiłam też 2 duże sakwy i koszyk do
przodu na zakupy.
Licznik kilometrów, stopkę, nowe
zapięcie i bagażnik oczywiście.
Teraz dopiero go doceniam, gdy w
upały plecy nie pocą mi się od plecaka.
Doszłam do wniosku, że mogę sobie
pozwolić na te raty, bo właśnie skończyłam spłacać abonament telefoniczny i
zrobiło mi się 90 zł wolnych. 60 miesięcznie uda mi się zaoszczędzić.
Odpoczywam w domu od letnich wojaży
i jestem szczęśliwa. Gdyby jeszcze udało mi się jakoś ogarnąć te wszystkie
ciuchy, może część wydać albo, co? Sama nie wiem.
Mam ich za dużo, ale że wróciłam do
drobnych przeróbek wszystkiego jest mi szkoda wydawać, bo później wpadam na jakiś
pomysł i szukam rzeczy, której już nie ma. Tak czy inaczej muszę trochę ogarnąć
dom, jeśli wcześniej gdzieś nie pojadę, ciągle jeszcze mam ochotę wyjechać
gdzieś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam