sobota, 1 maja 2021

Nim zasnę

Bajsza

 Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie za zgodą autora

„non omnis moriar”- Horacy

~~~~~~~~~~~~~~  

 1 maja 2021 r

Całe życie nosiłam w sercu ból, od którego nikt nie chciał mnie uwolnić. 

Nikt nie chciał o nim słyszeć.

Nikogo nie obchodziło, czemu w mej duszy jest taki ogromny smutek.

Gdybym nawet próbowała komukolwiek o nim powiedzieć, zawsze już na wstępie słyszałam.

„Daj spokój nie wracaj do przeszłości”. 

Prawda jakakolwiek by nie była, niczego nie zmieni.

PRAWDA - 

czy człowiek może żyć i normalnie funkcjonować, nie wiedząc, jaka jest Prawda i czy ona wogóle istnieje.

Pomyśl nie wiesz, co jest prawdą a co fauszem wymyślonym tylko po to, by Ci zamydlić oczy.

Ktoś ci mówi o czymś ważnym dla ciebie i dla niego a ty nie wiesz, czy on to zmyśla czy to są fakty.

Powiesz mi masz swój rozum, powinieneś wiedzieć, co jest PRAWDĄ a co nią nie jest.

Niby tak, ale wyobraź sobie, że od małego dziecka jesteś karmiony kłamstwami, lub ukrywa się przed tobą prawdę.

 Kształtujesz się i nie potrafisz w końcu rozróżnić, tego, co jest prawdziwe a co wymyślono, by cię omamić, może nawet tylko uchronić, przed tym, co mogło się zdawać dla ciebie za trudne do zrozumienia.

Najpierw z troski o twoją nieukształtowaną jeszcze psychikę, później z powodu zagmatwania, zapętlenia się w tych różnych kłamstewkach i wstydu przed samym sobą, że się tak dziecku ściemniało.

Wtedy jest ogromny strach przed utratą autorytetu.

Wyobraź sobie, że świadomie robisz coś, co może pozbawić cię autorytetu u dorastającego człowieka u twoich pracowników.

Kluczysz dalej w kłamstwach, bo obawiasz się, że stracisz coś, co uważasz za wartość najwyższą, co daje ci prawo do bycia wzorcem dla innych.

Musisz wybrać w jakimś momencie, albo się zblamować, albo dalej brnąć w swoich konfabulacjach i liczyć na to, że nikt się w tym nie połapie.

Piszę tu tylko o jednej osobie, ale teraz wyobraź sobie, że wiele osób powiedzmy najbliższych zawiera „pakt milczenia” i próbuje coś przed tobą ukryć.

Lawirują, gdy ich pytasz zbywają cię wymyślają coraz to nowe historie.

Nie są one spójne, bo nie mogą być.

Po latach każdy na dawne fakty patrzy inaczej.

Trzymają się dawnych zobowiązań, każdemu jest głupio się wyłamać i w tym zakłamaniu wyrasta młody człowiek. 

Staje się dorosły.

Wokół ciebie ludzie postronni plotkują, ale nie znają PRAWDY, więc tylko przypuszczają, wymyślają różne sensacyjne historyjki i w efekcie wcześniej czy później atakują, cię nieświadomego i zaciekle strzeżonego przed straszną prawdą.

Rzucają dosłownie w ciebie kamieniami.

Po co taki ma żyć skoro kryje nieujawnioną tajemnicę.

Ci lepsi szlachetniejsi mają na twarzy wypisany obraz WSPÓŁCZUCIA, tak silny i oczywisty, że aż trudno na ich twarze patrzeć bez zażenowania.

Zastanów się czy warto o tym myśleć, wspominać to?

Możesz udać, że tego nie dostrzegasz przynajmniej dotąd póki kolejny kamień nie trafi Cię w ciemię, dotąd, póki nie zostaniesz skopana przez najbliższego człowieka, dotąd póki śpiącej nie wyciągnie Cię na dywan z własnego łóżka i nie przywali pościelą i książkami z pobliskiego regału, dotąd, gdy w nocy wyciągnie Cię nagą z wanny i siłą zaciągnie na piętro, żeby pokazać Ci sznur od bielizny, na którym powinnaś się powiesić jak coś Ci się nie podoba. Takich momentów jest wiele.... Faktycznie lepiej o nich nie pamiętać, że jedziesz 20 km/godz samochodem do domu, bo boisz się, co znowu się wydarzy.

Nie masz, komu nawet o tym powiedzieć, bo wiesz, że nikt Ci nie uwierzy.

W bólu serca i ostatecznej desperacji zwierzasz się 90 cio letniemu dziadkowi, któremu kupujesz zawsze latem lody, by go uszczęśliwić i mając nadzieję kolejny tysięczny raz, że może serce mu otworzysz i się przełamie i opowie Ci tę rodzinną tajemnicę.

Oprócz niego jeszcze jedna osoba z żyjących ją zna, ale nie wierzysz, że ona puści farbę.

Nie zrobiła tego przez 70 lat może nawet już jej nie pamięta.

Więc ów staruszek dziadziuś, ostatni z tych, którzy jeszcze wtedy żyją nieruchomieje z rożkiem loda w ręce i jak karabin maszynowy strzela „Zabiję sukinsyna kupię od Ruskich strzelbę i zabiję jak psa” zlizuje kapiącego loda i dodaje

„nic mi już nie zrobią jestem za stary”. 

Nawet nie mam sumienia pytać go o tę rodzinną tajemnicę.

Kochany - jak mogłam mówić mu, o tym, że kazał mi się powiesić, jak mogłam psuć mu tę jedyną chwilę radości, gdy zlizuje delektując się tą zakamuflowaną słodką wanilią z ulubionego loda ociekającego sennie po waflu.

Jak mogłam go niepokoić i denerwować. 

Zawsze chyba on jedyny kochał mnie najszczerzej z ludzi, którzy wówczas byli wokół mnie.

Śmiać mi się teraz chce po wielu latach jak już odszedł, bo kiedyś zdradził mi swoją wstydliwą tajemnicę. 

Podglądał mnie przez dziurkę w firance, którą sam zrobił jak umawiałam się na randki z moim pierwszym chłopakiem i siadałam na jego udach z wiadomych powodów. 

Dziadziuś patrzył na nas i był zadziwiony jak tak można być z chłopakiem siedząc na nim. 

„Psociłaś” powiedział, ale przed nikim Cię nie wydałem.

Byłam już po maturze, a mojego chłopaka dziadek lubił bardzo.

Chyba jakoś się wkupił dziadkowi, może winko mu podarował, kto wie.

Obaj już odeszli.

Ciekawe, czy gdy już do nich dołączę w końcu poznam PRAWDĘ? 

piątek, 30 kwietnia 2021

Zmienione czyli szlachetne mielone.

Bajsza

 Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie za zgodą autora

„non omnis moriar”- Horacy

~~~~~~~~~~~~~~  

25 - 30 kwietnia 2021 r

Dalej egzotycznie się rozpieszczam.

Dzisiaj przy niedzieli marchewkowo. 

Pyszna suróweczka na śniadanie do obiadu+kurczaczek.

Marchew trochę twarda połączona z sokiem z czerwonej pomarańczy i jednym Rambutanem.

Smak jego gdzieś uciekł, ale mam jeszcze, 5 więc będzie czas spróbować.

Muszę Wam powiedzieć, że kurczak jak kurczak, nie zachwycił mnie.

Sosik z nadzienia był pyszny, na dzisiaj została mi jeszcze jedna porcja. 

Nadzienie nie do końca mnie satysfakcjonowało, to z kapusty było lepsze.

Teraz normalnie mnie skręca na myśl o mielonych 

i dzisiaj właśnie przywieźli mi świeżutką mielonkę /siekaną z szynki/. Mielone na majówkę zrobię znowu. Chodzą mi po głowie zrazy wołowe zawijane, ale jest z nimi dużo pracy i za dużo zrobić nie można, bo się popsują w lodówce.

Zatem poprzestanę na mielonych, one z dobrym sosikiem są wyśmienite.

Kupiłam sobie fajną sukieneczkę taką a’ la dłuższy sweter z dzianiny

 

i muszę trzymać wagę, żeby ładnie leżała na wiosnę.

Odbadałam nowy fajny sposób odżywiania

„Więcej warzyw, mniej mięsa”,

Fleksitarianizm,

 to sposób odżywiania, w którym bazuje się na warzywach i innych produktach roślinnych, 

jednak od czasu do czasu dopuszcza się spożywanie mięsa i ryb. Taka dieta pomaga ochronić się przed chorobami układu krążenia, cukrzycą i nowotworami. Może też powodować spadek masy ciała. Przejście na dietę fleksitariańską przynosi wiele korzyści, nie tylko zdrowotnych, a przy tym nie wymaga przestrzegania restrykcyjnych zasad.

Mielone; Składniki:

1:1 warzywa, owoce i mięso

70 dkg mięso mielone wieprzowe, karczek + wołowina zrazówka/30 dkg/,

1 jajko,

1 ½ cebuli,

4 ząbki czosnku,

1 mała bułeczka starta 

Namoczona w wodzie po suszonych grzybach,

pieprz kolorowy świeżo zmielony,

słodka papryka – płatki namoczone,

2 grzyby suszone namoczone,

zioła tajskie łyżeczka od herbaty,

zioła Harrisa Smak Maroko/na czubku łyżeczki od lodów,

majeranek płaska łyżka stołowa,

 2 łyżki świeżej naci pietruszki,

Żurawina ok 15, śliwka suszona 3,

Kilka kropli/15/ oleju z czarnuszki,

Olej z czarnuszki może być wykorzystywany zarówno do użytku wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Doskonale sprawdza się, jako środek wspomagający leczenie alergii, astmy, budujący odporność, działający ochronnie na żołądek, wątrobę i drogi żółciowe. Jest doceniany również w kosmetyce ze względu na właściwości przeciwłupieżowe, trądzik i atopowe zapalenie skóry. Jakie jeszcze właściwości posiada olej z czarnuszki?

Więcej tu; https://www.aptekagemini.pl/poradnik/zdrowie/olej-z-czarnuszki-wlasciwosci-i-zastosowanie/

1 pomarańcza czerwona,

Czerwona pomarańcza należy do rodziny pomarańczy, jednak jej miąższ ma intensywnie czerwony kolor. Jej smak jest mniej kwaskowaty niż tradycyjnej pomarańczy, a aromat przypomina maliny. Jej miąższ jest bardziej zwarty i zawiera antocyjan, który nadaje owocom charakterystyczny czerwony odcień. Ten typ pomarańczy posiada wiele właściwości prozdrowotnych

Czytaj więcej na

https://porady.interia.pl/zywnosc/news-zdrowotne-wlasciwosci-czerwonej-pomaranczy,nId,4912246#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Kilka pręcików/ok 6/szafranu

Szafran to najdroższa i najszlachetniejsza przyprawa świata. Jego uprawa jest pracochłonna i wymaga dużo cierpliwości - szafran zbiera się ręcznie z pręcików krokusa purpurowego, uprawianego w pasie od Morza Śródziemnego,

3. Właściwości lecznicze

W jednym z chińskich podręczników do medycyny z XVI wieku, Bencao Gangmu, obok wielu zastosowań szafranu /obniżenie cukru w cukrzycy/, wymieniany jest korzystny wpływ na m.in. powstrzymywanie krwawienia, poprawę krążenia i działanie uspokajające.

Tybetańska medycyna wykorzystywała kojące działanie szafranu w schorzeniach układu nerwowego i chorobach serca.

W ludowej medycynie szafran był wykorzystywany również jako specyfik przeciwskurczowy, wykrztuśny, pobudzający i przeciwbólowy.

Znajdował zastosowanie również w leczeniu m.in.:astmy.

Ja wyczytałam, żeby parzyć herbatkę z szafranem i np. czarnym bzem.

Szafranu tylko kilka ok. 5 pręcików i podobno cukier po tygodniu spada mocno.

Zamierzam to sprawdzić

Więcej tu; https://zywienie.abczdrowie.pl/szafran

Odrobina kurkumy – wiadomo, że wartościowa,

tłuszcz do smażenia.

Kochani nie wytrzymałam i jednego zjadłam bez czegokolwiek.

Matko słodka jaki jest pyszny słow brak.


 

piątek, 23 kwietnia 2021

Egzotycznie się rozpuszczam.

Bajsza

 Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie za zgodą autora

„non omnis moriar”- Horacy

~~~~~~~~~~~~~~  

 23 kwietnia 2021 r

Egzotycznie się rozpuszczam.

To moje ostatnie zakupy;

Pitahaja, pitahaya.

Kraj pochodzenia Wietnam.

Pitahaja inaczej "smoczy owoc" to bardzo majestatyczne zjawisko, jej różowo-zielona skóra kryje niesamowity biały miąższ z mnóstwem małych czarnych pestek. Jest delikatna, słodka, a jej smak przypomina melona. To bogactwo witaminy C, fruktozy oraz glukozy.

Rambutan

Kraj pochodzenia Tajlandia.

 Rambutan wytwarza owoce, które intrygują swoim wyglądem i smakiem. Ten przybysz z dalekiej Azji wygląda jak owłosione liczi, a smakuje jak… polska śliwka! Delikatne wnętrze rambutanu nie tylko kusi swoim aromatem, lecz także przyciąga ze względu na wartości odżywcze.

Feijoa

Kraj pochodzenia Kolumbia.

Feijoa ma delikatne owoce, które kryją w sobie żółtawy miąższ o przyjemnym, orzeźwiającym, kwaskowato-słodkim smaku. Zapachem przypominają ananasa. Można spożywać je na surowo jak i po przetworzeniu.

Radichio - sałata

Jest niskokaloryczne - 100 gram liści zawiera jedynie 23 kcal. Nadająca roślinie gorzki smal laktukopikryna jest silnym środkiem przeciwmalarycznym i ma działanie uspokajające i przeciwbólowe (przeciwbólowe). Liście radicchio antyoksydantów, szczególnie zeaksantyny i luteiny.

Z wyglądu sałata o pięknych purpurowo-białych liściach, jednak w smaku zdecydowanie z cykoriową goryczą.

Wczoraj w nocy upiekłam kurczaka. 

Chciałam go nadziać, którymś z egzotycznych owoców, ale przesyłka spóźniła się o jeden dzień, a kurczak dłużej nie mógł czekać w lodówce, bo zamarzłby a takiego piec nie lubię. 

Zatem nadzienie zrobiłam z tego, co miałam. 

Kurczak potrzebuje się kilka godzin macerować.

Marynatę;

 zrobiłam z oliwy z zielonych oliwek, 

musztardy pomarańczowej, którą kupuję w delikatesach „dla domku”.

Jest pyszna i nadaje egzotyczną nutkę każdej potrawie.

Jedną czerwoną śliwkę posiekaną drobno.

Pół łyżeczki do lodów autentycznego smaku Maroka z przyprawy Harissa. Uwielbiam ten smak.

Całe opakowanie Kotanyi Ziół tajskich, garstkę majeranku, 3 spore ząbki czosnku, pocięte w płatki. 50 ml rumu

Captain Morgan Original Spiced Gold

I tyleż samo białego wina, 

pół małej cebulki drobno pokrojonej.

Kombinowałam, czym kurczaka nadziać. 

Jak może pamiętacie, ostatnio nadziewałam go kiszoną kapustą i nagle olśniło, mnie seler korzeń, uwielbiam jego winny posmak. 

Zatem szybka decyzja do reszty marynaty starłam pół selera i drobno pokroiłam duże jabłko odmiany Gala + 20 suszonych żurawin i hello!!! 

Gotowe.

 Zostały mi jeszcze 3 kotlety mielone. 

Postanowiłam je zrobić na obiad z sosikiem, który wyciekł z kurczaka.

Słów brak, jakie to pyszne – do tego sałatka z 1 liścia gorzkawej sałaty Radichio, 4 rzodkiewek i szczypiorku z czosnku i tu dopiero pieprzu odrobina.

Refleksja sałatę trzeba na moment zblanszować/przelać gorącą wodą/.

Jak widzisz soli nie użyłam.

To nie koniec moich eksperymentów kulinarnych.

Polecam na Allegro sklep „SwiezeZiola”, oni tam mają super rzeczy, jak ktoś ma ochotę eksperymentować. 

sobota, 17 kwietnia 2021

Co mi tam

Bajsza

 Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie za zgodą autora

„non omnis moriar”- Horacy

~~~~~~~~~~~~~~  

 17 kwietnia 2021 r

„Przed szczepieniem i po”.

/Ja ciągle nieszczepiona/.

„Życie towarzyskie, choć okrojone, jednak istnieje.

O ile przed zaszczepieniem spotkania z sąsiadami odbywały się na zewnątrz, w maseczkach i z zachowaniem dystansu, dziś organizowane są one w domu, bez użycia maseczek.

Dotyczy to jednak tylko osób, z którymi dr Fauci ma kontakt.

Na ten moment lekarz zastrzega, że nadal nie będzie jadał w restauracji, chodził do kina ani planował żadnych podróży w najbliższym czasie.

Podobnie nie wejdzie do pomieszczenia, w którym ludzie nie noszą maseczek ochronnych.

Biorąc to wszystko pod uwagę specjalista ds. chorób zakaźnych podkreśla, że nie postrzega szczepienia, jako zielonego światła do wznowienia wszystkich działań, których pozbawiła nas pandemia. 

Odniósł się do tego również Fauci, podkreślając, iż ważne jest, aby wszyscy Amerykanie - zarówno zaszczepieni, jak i nieszczepieni - nadal unikali tłumów i zachowywali dystans społeczny”.

Zaszczepili się i zachorowali.

Ile jest takich przypadków w Polsce?

Ech, co tam, trzeba ratować samopoczucie smakołykami.

Miały być z ziemniaczkami i mizerią – wiosennie, ale znów coś mi zaszkodziło i jem samego mielonego, bo jest świeżutki. Pychota, to moja wariacja na kotleciki.

Mielone; Składniki :

1 kg mięso mielone wieprzowe, karczek + wołowina zrazówka/pół na pół/

1 jajko

1 ½ cebuli

3 ząbki czosnku

1 mała bułeczka starta 

namoczona w śmietance 12% pół na pół a wodą

pieprz cytrynowy

słodka papryka - płatki

zioła tajskie łyżeczka od herbaty

zioła Harrisa Smak Maroko/na czubku łyżeczki od lodów,

majeranek płaska łyżka stołowa,

 2 łyżki świeżej naci pietruszki,

tłuszcz do smażenia

bułka tarta

Same smakołyki, nie poprawiają samopoczucia w tych ciężkich czasach, zatem poszalałam bardziej, kupiłam sobie odjazdowy garnitur.

Wiem, że przyjdzie czas, gdy będę miała okazję założyć go i pójść na spacer. 

niedziela, 11 kwietnia 2021

Anatomia beznadziei

Bajsza

 Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie za zgodą autora

„non omnis moriar”- Horacy

~~~~~~~~~~~~~~  

 11 kwietnia 2021 r

 Zawsze uważałam, że kobieta powinna być honorowa.

Doskonale rozumiałam słowa Agnieszki Osieckiej, gdy mówiła, że najstraszniejszą, rzeczą, jaką można zrobić drugiemu człowiekowi, jest upokorzenie go.

Niektóre emocje odczuwamy bardzo intensywnie.

Poczucie winy, gniew, smutek i wściekłość a to tylko niektóre z nich.

Jest jednak emocja, o której rzadko się wspomina, a która jest tak silna, że może nas naprawdę rozerwać:

UPOKORZENIE.

Upokorzenie to negatywna emocja, która odciska w nas głęboki ślad.

Sprawia, że czujemy się bezwartościowi, po prostu ułomni.

Mamy wrażenie, że cokolwiek zrobimy, inni będą z nas szydzić…

Czasem staje się to ciężarem, który nosimy przez długie lata, wpędza nas w depresje.

 

„Zawsze było dla mnie tajemnicą, jak ludzie mogą się szczycić poniżeniem swoich bliźnich”.

                           -Mahatma Gandhi-

Upokorzenie aktywuje obszary mózgu związane z fizycznym bólem.

Odkryto, że upokorzenie powodowało znacznie szybszą i bardziej intensywną aktywność mózgu niż radość.

Była to bardziej negatywna reakcja niż gniew, która aktywowała obszary w mózgu związane z bólem.

Chociaż komplementy budziły radość, uczucie upokorzenia było znacznie bardziej intensywne niż ta przyjemna emocja.

Ale najbardziej niewiarygodną rzeczą jest to, że gniew nie umywał się do uczucia poniżenia.

Upokorzenie było znacznie bardziej negatywne.

Czemu o tym piszę?

Człowiek w życiu przeżywa różne emocje, jedne go budują inne go mogą dokumentnie niszczyć.

Jednak, żeby nie dać się zniszczyć tym destrukcyjnym emocjom trzeba nauczyć się radzić sobie z nimi.

Bardzo wrażliwi ludzie tacy między innymi jak Agnieszka Osiecka uciekali, przed niszczącym działaniem emocji związanych z poniżeniem.

UCIEKALI, bo nie potrafili wypracować w sobie lepszej metody radzenia z tą destrukcją.

Twórca - człowiek, którego pasje są zależne od jego wrażliwości, potrzebuje jej/WRAŻLIWOŚCI/ o wiele więcej niż inni. 

Bez niej straci moc twórczą.

Zatem wypracowanie w sobie obojętności na to, co nas otacza, co się wokół nas dzieje staje się niemożliwe, bo jeśli stanę się obojętna, nie będę mogła tworzyć, przestanę dostrzegać wokół piękno.

Mój znajomy, który mnie nieustannie do siebie zaprasza, ostatnio mówił mi bym sobie powtarzała - /sorry/ – „mam to w d….e.

Czyli mam to tam dokładnie, że ktoś ścina 50 letni modrzew, którego sadziłam dla mojej córeczki, czy to, co ostatnio odkryłam, podcięcie przy samej ziemi winogrona, które z takim trudem udało mi się zdobyć i wyhodować.

Jak mogę mieć to gdzieś, gdy wiele lat i wiele zapału poświęciłam na to by moje otoczenie było piękne.

Jeśli tak, by się stało, znaczyłoby, że nie ma we mnie za grosz empatii.

Zaprasza mnie do siebie, bo uważa, że uda mu się wyplenić ze mnie wrażliwość. 

Przyjedziesz do mnie nakładę Ci do głowy, że nie warto się takimi pierdołami przejmować i wrócisz, jako ulepszony, zdrowszy człowiek.

ULEPSZONY,

znaczy obojętny na wszystko.

Jeśli tak się stanie lepiej jest umrzeć, bo, po co żyć wypranym z wrażliwości i empatii.

Jak mogę jechać do kogoś, kto ma zamiar, odebrać mi wszystko, co nadawało memu życiu sens?

Pozwolić odebrać sobie tożsamość?

 Odeszłam kiedyś od człowieka, który chciał mi odebrać tożsamość.

Niszczył nieustannie moje wartości, wmawiał mi, że mam paranoję, że mam urojenia, że moja wrażliwość mnie niszczy, że jestem pozbawiona rozsądku. Wyglądało na to, że bez jego szlachetnego patronatu nad moją ułomną osobą, nie potrafię funkcjonować w świecie.

Odeszłam, bo wiedziałam, że jego celem jest zniszczyć mnie psychicznie. 

Odeszłam, bo byłam pewna, że moje wartości są ważniejsze od jego egoistycznych opinii.

Okazało się, że kolejna kobieta nie była dla niego też dostatecznie dobra i też od niego odeszła.

Człowiek, nie powinien dać się nikomu stłamsić.

Zachować tożsamość znaczy nie pozwolić się nikomu upokarzać.

Archiwum bloga