Bajsza
Materiał chroniony prawem autorskim -
wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie za zgodą autora
„non omnis moriar”- Horacy
~~~~~~~~~~~~~~
11 kwietnia 2021 r
Doskonale rozumiałam
słowa Agnieszki Osieckiej, gdy mówiła, że najstraszniejszą, rzeczą, jaką można
zrobić drugiemu człowiekowi, jest upokorzenie go.
❤❤❤
Niektóre emocje
odczuwamy bardzo intensywnie.
Poczucie winy, gniew,
smutek i wściekłość a to tylko niektóre z nich.
Jest jednak emocja, o
której rzadko się wspomina, a która jest tak silna, że może nas naprawdę
rozerwać:
UPOKORZENIE.
Upokorzenie to negatywna
emocja, która odciska w nas głęboki ślad.
Sprawia, że czujemy
się bezwartościowi, po prostu ułomni.
Mamy wrażenie, że
cokolwiek zrobimy, inni będą z nas szydzić…
Czasem staje się to
ciężarem, który nosimy przez długie lata, wpędza nas w depresje.
„Zawsze było dla mnie
tajemnicą, jak ludzie mogą się szczycić poniżeniem swoich bliźnich”.
-Mahatma Gandhi-
❤❤❤
Upokorzenie aktywuje
obszary mózgu związane z fizycznym bólem.
Odkryto, że
upokorzenie powodowało znacznie szybszą i bardziej intensywną aktywność mózgu
niż radość.
Była to bardziej
negatywna reakcja niż gniew, która aktywowała obszary w mózgu związane z bólem.
Chociaż komplementy
budziły radość, uczucie upokorzenia było znacznie bardziej intensywne niż ta
przyjemna emocja.
Ale najbardziej
niewiarygodną rzeczą jest to, że gniew nie umywał się do uczucia poniżenia.
Upokorzenie było
znacznie bardziej negatywne.
Czemu o tym piszę?
Człowiek w życiu
przeżywa różne emocje, jedne go budują inne go mogą dokumentnie niszczyć.
Jednak, żeby nie dać
się zniszczyć tym destrukcyjnym emocjom trzeba nauczyć się radzić sobie z nimi.
Bardzo wrażliwi ludzie
tacy między innymi jak Agnieszka Osiecka uciekali, przed niszczącym działaniem
emocji związanych z poniżeniem.
UCIEKALI, bo nie
potrafili wypracować w sobie lepszej metody radzenia z tą destrukcją.
Twórca - człowiek, którego pasje są zależne od jego wrażliwości, potrzebuje jej/WRAŻLIWOŚCI/ o wiele więcej niż inni.
Bez niej straci moc twórczą.
Zatem wypracowanie w
sobie obojętności na to, co nas otacza, co się wokół nas dzieje staje się
niemożliwe, bo jeśli stanę się obojętna, nie będę mogła tworzyć, przestanę
dostrzegać wokół piękno.
❤❤❤
Mój znajomy, który
mnie nieustannie do siebie zaprasza, ostatnio mówił mi bym sobie powtarzała - /sorry/ – „mam to w d….e.
Czyli mam to tam dokładnie,
że ktoś ścina 50 letni modrzew, którego sadziłam dla mojej córeczki, czy to, co
ostatnio odkryłam, podcięcie przy samej ziemi winogrona, które z takim trudem
udało mi się zdobyć i wyhodować.
❤❤❤
Zaprasza mnie do siebie, bo uważa, że uda mu się wyplenić ze mnie wrażliwość.
Przyjedziesz do
mnie nakładę Ci do głowy, że nie warto się takimi pierdołami przejmować i wrócisz,
jako ulepszony, zdrowszy człowiek.
ULEPSZONY,
znaczy obojętny na
wszystko.
Jeśli tak się stanie
lepiej jest umrzeć, bo, po co żyć wypranym z wrażliwości i empatii.
Jak mogę jechać do
kogoś, kto ma zamiar, odebrać mi wszystko, co nadawało memu życiu sens?
Pozwolić odebrać
sobie tożsamość?
❤❤❤
Odeszłam kiedyś od człowieka, który chciał mi
odebrać tożsamość.
Niszczył nieustannie
moje wartości, wmawiał mi, że mam paranoję, że mam urojenia, że moja wrażliwość
mnie niszczy, że jestem pozbawiona rozsądku. Wyglądało na to, że bez jego szlachetnego
patronatu nad moją ułomną osobą, nie potrafię funkcjonować w świecie.
Odeszłam, bo wiedziałam, że jego celem jest zniszczyć mnie psychicznie.
Odeszłam, bo byłam
pewna, że moje wartości są ważniejsze od jego egoistycznych opinii.
❤❤❤
Okazało się, że
kolejna kobieta nie była dla niego też dostatecznie dobra i też od niego
odeszła.
❤❤❤
Człowiek, nie
powinien dać się nikomu stłamsić.
Zachować tożsamość
znaczy nie pozwolić się nikomu upokarzać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam