sobota, 5 sierpnia 2023

Jedno zdarzenie

Bajsza

Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi 144412

Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści - jest zabronione – objęte prawem autorskim.

 ❤

5.08. 2023

 Znowu na czworakach.

Oj było straszno!!

Upadek jakiego jeszcze nie było.

Tym razem zdecydowanie z mojej winy..

Wylało się pół butelki wody na posadzkę,.

 Chciałam kretynka dorzucić skarpetki z nóg do prania. Mokre stopy rozjechały się i poleciałam – nie było ratunku.

Kurna jak nie zabiję tej muchy to oszaleję.

Dotąd byłam empatyczna dla much, ale teraz mam przeczulicę.

To jest obłęd.

Poleciałam na plecy i poczułam ten upadek w kręgosłupie lędźwiowym, odbijającym się, aż do kręgosłupa szyjnego.

.Byłam przerażona.

Wolniutko przekręciłam się na bok – nie byłam sparaliżowana, choć te ruchy bolały.

Postanowiłam w tej pozycji poleżeć na posadzce’ nie wtem 5 może 10 minut, było mi zimno.

My ślałam, co dalej – na nogach nie stanę, bo będzie powtórka z rozrywki.

Jak dostać się do łóżka?.

Trzeba spróbować na kolanach, może dam radę.

Przyjęcie odpowiedniej pozycji nie było łatwe.

Kolejne ruchy były bolesne, ale do odważnych świat należy.

Wóz albo przewóz.

Jak ma mnie sparaliżować, to wczwśni6j, czy później to nastąpi.

Ter był poważniejszy problem – jak pokonać 2 stopnie schodków w drodze do łóżka?

Na bosych stopach nie stanę.

Za stopniami stoi pudło z suchymi ręcznikami.

Ok trzeba, jako ś po jeden sięgnąć.

 

Kanapka na śniadanie po kraksie – się kroi na kęsy i ciućka.

 

Ok ręcznik rozłożony i teraz próba wstania – kręgosłup boli przy unoszeniu nóg, ale udało się.

Teraz już do łóżka mam podpórki.

Dałam radę.

Ciekawe, co będzie dalej?

 Niestarty nie jest lepiej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga