Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miecijsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści -
jest zabronione – objęte prawem autorskim.
❤
Zaopiekuj się Figą
i Szabajem – Szamanie ❤
~~~~~~~
28
lipca 2021
❤❤❤
Ciąg
dalszy mojego romansu z lekarzami.
Kolejna wizyta u pani diabetolog, podam nazwisko, bo uważam, że zachowanie lekarza jest bardzo ważne i takie numery nie powinny przechodzić bez echa tym bardziej, że przyjmuje jak mnie, starych i schorowanych ludzi, dla których wizyta u lekarza wymaga dużego wysiłku fizycznego i psychicznego i dodatkowych finansów, bo muszą jeździć taksówką do przychodni.
Do tego narażają się na zakażenie Covidem.
Pani
doktor nazywa się Krystyna Opawska ponoć super diabetolog z pabianickiego Eskulapa.
Zatem do sedna.
Miałam dostać nowe leki i miały być one refundowane.
Niestety
mimo złych wyników badań i hemoglobiny glikowanej 8.97/warunkiem refundacji była
hemoglobina powyżej 8.0/ leku, czyli tej nowej insuliny/Tresiba/, nie dano mi
na nią refundacji/.
Czemu?
To wie tylko p. super!!! doktor.
Memrała
coś pod nosem mimo, że jej mówiłam, że słabo słyszę - w efekcie kazała mi
przyjść za 3 miesiące.
Zapisała mi 1 dawkę leku Tresiba 300 jednostek, które mają starczyć jak twierdziła na 3 miesiące i za taki czas wyznaczyła mi kolejną wizytę.
Widać wyglądam na przygłupa i można mi wszystko wcisnąć.
Byłam wkurzona,/w wynikach napisano, że przy takiej insulinie glikowanej jest wskazana zmiana terapii/,
więc na miejscu nawet jej nie sprawdzałam, ale w domu policzyłam, że 300 jednostek starczy na 20 dni/15 jednostek dziennie jak polecała, później trzeba będzie dołożyć rzekła sennie/, czyli nawet nie na cały miesiąc mi starczy. Zmiana terapii.
Tłumaczyła, że nie zapisuje mi na razie więcej, bo jestem uczuleniowcem i może mi się nie nadać.
Tylko, czemu nie dała mi refundacji tego nie wiem?
Ta
jedna dawka kosztuje ponad 85 zł na 100%.
Zastanawiam
się, co mam brać po 20 dniach i czemu nie mogę korzystać z refundacji, czy to z
jej pensji odliczają za przepisane leki z refundacją?
Ok.
żeby było wszystko jasne pocieszyła mnie, że cholesterol od ostatniego badania,
czyli ponad 2 i pół roku temu, bo tak często dostaję skierowania na badania
spadł mi, o 20, ale nie powiedziała, że przekracza ciągle normę, bo maksymalna
górna granica jest 190 a ja mam 202.
Reszty
wyników nie omówiła, bo po co? Za to w czasie mojej wizyty odebrała 2 prywatne telefony od znajomych.
Kiedy
jej w końcu powiedziałam, że upadłam i potłukłam się po wizycie u niej, bo
byłam na czczo o 14 godzinie i zakręciło mi się w głowie.
Spytała
gdzie się przewróciłam, czy na terenie przychodni, czy poza nią.
Powiedziałam,
że 20 m od przychodni, na to odpowiedziała „acha”.
28
czyli dzisiaj jadę, do Eskulapa wykupić leki z tej jej karteczek
/ciekawe czy sprzedadzą mi te leki/ i chcę dostać się też do mojej lekarki rodzinnej.
Piszę to o 3.38 bo musiałam po tej wizycie u pani doktor odreagować, czyli położyłam się spać.
Teraz pokimam do 7.00 i będę się szykowała na dalsze romanse z
lekarzami.
Wczoraj
przed wizytą u niej spadł mi chyba bardzo cukier, bo pociłam się jak mysz pod
miotłą, nie miałam glukometru/zapomniałam zabrać/, ale na szczęście miałam 2
cukierki, więc się uratowałam.
Dzisiaj
pojechałam o 7,00 a nawet wcześniej, żeby dostać się do mojego rodzinnego
lekarza, który tak zachwalał panią doktor diabetolog.
Niestety już się nie dało mnie do niej zapisać.
Tym razem przezornie zabrałam glukometr
i sytuacja się powtórzyła znów zaczęłam się pocić i ręce mi się trzęsły, tak,
że z trudem zmierzyłam cukier.
Miałam 65.
Zauważyłam, że nie mogę się denerwować a wizyty u lekarzy są dla mnie
bardzo stresujące.
Leków też nie dostałam, bo teraz jest nowa moda trzeba wcześniej zamówić to dopiero sprowadzą.
Czyli starszy człowiek musi 2 razy jechać do apteki, żeby dostać leki, to jest ten
"nowy ład w służbie zdrowia".
W piątek znów muszę jechać po leki i do mojej rodzinnej lekarki - będzie znowu o czym pisać, na samą myśl jestem już wkurzona.
❤❤❤
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam