środa, 15 stycznia 2020

opiekunka ptactwa


Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie za zgodą autora
~~~~~~~~~~~~~~
15 stycznia 2020 r
 Postanowiłam pomóc moim dobrym znajomym, którzy wyjechali na długą wycieczkę do Ekwadoru, Peru, Chile i może Argentyny.
Mają w swoim domu zwierzęta ptaszki, między innymi papugi, ale też drób domowy i psa, przecudnej urody białego wilka. 
Ktoś musiał się na okres ich nieobecności nimi zająć.
Nie wiedziałam, czy powinnam, ale bardzo mnie namawiali.
Najgorsze jest to, że oni nie wiedzieli jak długo będą w podróży, ale jest alternatywa, gdyby oni nie wrócili a ja bym zaniemogła, lub musiała gdzieś wyjechać, jest jeszcze ich córka, która co prawda pracuje 15 km od ich domu, ale w razie, czego musiałaby zająć się całym gospodarstwem.
Mam nadzieję, że nie będzie żadnych niespodziewanych zdarzeń.
Moi znajomi, prosili bym, nie publikowała zdjęć z ich domu i najbliższych okolic, bo zwyczajnie boją się, by ktoś mnie nie napadł w domu. Dom jest w lesie w oddalonym od najbliższego gospodarstwa o ok. 250 m, więc zdjęć z najbliższej okolicy nie będzie, choć je robię oczywiście.
Jeżdżę czasami na zakupy do najbliższego sklepu z gospodarzem z sąsiedniego gospodarstwa.
Najbliższy sklep jest 4 km od domu, więc trzeba dobrze zaplanować, co i na jak długo ma mi starczyć.
Mam w domu ich samochód, ale boję się nim jeździć, bo teren jest trudny a ja już dość długo nie jeździłam.
Mam za to 2 rowery i mogę po podstawowe produkty jeździć 1.2 km do kiosku.
Do mojego domu mam stąd niedaleko, więc rowerem też da się dojechać, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok., odebrać pocztę itp.
 Przymierzam się też do takich półgłodówek, to dobry moment, by ograniczyć jedzenie do 2 posiłków dziennie jednego warzywnego i jednego mięsnego.
Jest też okazja, by zaoszczędzić trochę pieniążków. Wieczory bywają trochę smutne, ale bawimy się z Allbi, jest cudowny, choć w ciągu dnia woli przebywać na dworze to na noc chętnie przychodzi do domu i jak ma dobry nastrój bawi się ze mną.
Jest takim przytulaskiem, choć na obcych szczeka i wydaje się być groźny.
Ze mną już się zaprzyjaźnił i chętnie kładzie pysk na moich stopach lub wchodzi na kanapę i wtedy kładzie głowę na moich kolanach. 
Uwielbia jak go miziam pod pyskiem na szyi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga