czwartek, 2 stycznia 2020

Mógłbyś

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie za zgodą autora
~~~~~~~~~~~~~~
2 stycznia 2020 r
Mógłbyś mi obrazami powiedzieć o swojej miłości.
O sercu, które w srebrnej klatce więdnie z samotności.
Mógłbyś mi szumem wiatru wyśpiewać te słowa,
o tym jak smutna bezemnie aleja platanowa.
Mógłbyś zapewnić, że czujesz wciąż to kołatanie zbłąkanego serca miłosne wołanie.
Mógłbyś mi obrazami opowiadać, co czujesz, gdy na skraju przepaści, sennie balansujesz.
Mówić o tym wszystkim, co rani, zachwyca.
Mógłbyś z tych obrazów, tworzyć poematy, tajemnicze okna w bluszczach spowite i chaty szepczące cicho nasze tajemnice,
te, które wiatr maluje dziś deszczem na szybach.
Mógłbyś mi obrazami wytańczyć ten taniec
Cwałem koni pędzących o świcie nad ranem.
Mógłbyś przyjść do mnie, chociaż tylko we śnie,
lub głuchym telefonem jak mieczem, przeciąć tę ciszę 
jak mgliste powietrze.
Przypomnieć, że to wszystko już było 
w porannej balladzie 
nim świt mnie rozpaloną zbudził.
Nim poczułam zapach ognia w kominie, 
nim sobie przypomniałam Twoje imię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga