poniedziałek, 31 lipca 2023

Cena upokorzenia.

 Bajsza

Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi 144412

Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści - jest zabronione – objęte prawem autorskim.

 

31.08.20023


Dzisiaj po moich tegorocznych doświadczeniach, tak sobie myślę, że może człowiek, czasami powinien świadomie dla dobra sprawy dać się upokorzyć, poniżyć nawet na oczach innych.

Choćby wtedy, gdy 3 dzień po operacji pierwszy raz zwlekłam się po wielu nieudanych próbach, gdy mało co, nie poleciałam z łóżka na głowę próbując oprzeć się na walizce, bo wszyscy na mnie naciskali, żebym się „pionizowała”.

 

Okropne słowo, gdy człowiek jest masakrycznie słaby i boi się nawet usiąść na łóżku a nikt jak sądzę celowo nie jest pomocny, bo chodzi o to, by zmusić mnie do samodzielnego działania a w oddziale jest przynajmniej kilku pacjentów jak się uda do wypisu i powinni być na tzw. „chodzie”

Gdy już mi się udaje „ spionizować”, zjawia się chłop jak dąb ponad 200 cm w klacie lekarz operator W. Falek.

Staje obok mnie, drobnej wychudzonej, odwodnionej, dygoczącej ze strachu przed zawrotami głowy,, kurczowo trzymającej się rogu między salą a łazienką

– milczy jak zwykle, gdy ja usiłuję mu wytłumaczyć, że mam silne zawroty głowy przy każdym ruchu.

Mało co, przed chwilą nie upadłam.,

 

Falek milczy – mówię, że jestem osobą samotną, że jestem b. słaba muszę jakoś zorgani….

Wtedy Falek odzywa się – gdybym wtedy, gdybym wiedziała, że przez indolencję,  lekceważenie i bezduszność „LEKARZA” stracę 9 zębów doznam zgruzgotania szczęki i licznych blizn na wardze.

Gdybym wtedy wiedziała

Falek odzywa się. „mam panią wypisać /dzisiaj tj. piątek 3 dni po operacji, jutro w sobotę czy - już w drzwiach wychodząc nie czekając na moją odpowiedz ZNIKA.

Gdybym wtedy wiedziała….

Mogłam przynajmniej spróbować rzucić się za nim paść przed nim na kolana, złapać go za poły tego zielonego kitla i błagać go, by coś zrobił z tymi moimi powtarzającymi się zawrotami głowy, lub choć powiedział mi od czego one są, bym jakoś mogła im zapobiegać.

Zrobiłabym z siebie wariatkę, ale co mi tam lepiej uchodzić za kompletną kretynkę, niż wyglądać jak ja dzisiaj i czuć się jak kompletny wrak.

.

Może wtedy też bym się jakoś uszkodziła, ale musieliby mnie przynajmniej prześwietlić a tak zostałam bez jakiejkolwiek pomocy medycznej uziemiona w domu – sama jedyna na tym świecie.

 Sama. bo córka ma obok drugą osobę też z rakiem może poważniejszym i w tej chwili jest tam nieodzowna – ja to rozumiem..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga