niedziela, 12 czerwca 2022

Tylko chwile....

Bajsza

Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi

Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści - jest zabronione – objęte prawem autorskim.

12 czerwca 2022

 „non omnis moriar”- Horacy

Świat bez niego stał się zupełnie inny.

Sama świadomość, że już nigdy nie zadzwoni jest przygnębiająca. 

Dawniej to on zawsze czytał jako pierwszy mojego bloga. Często po tym dzwonił.


Kanapka ze szczypiorkiem i pomidorkami musi mi to zrekompensować i kawa, pyszna kawa, bo smoothie zamiast śniadania jest może zdrowe, ale w smaku mimo 3 truskawek jest paskudne.

To takie niewyobrażalne, że nigdy już nie wypijemy kawy razem. W kuchni na kredensie ciągle stoi pąsowa róża, którą dostałam od niego na pierwszym spotkaniu.

Jego już nie ma 

a róża uschnięta wciąż stoi.


Kręcę lody z ziarnem słonecznika, orzechami pistacjowymi i kiwi. Na mój smutek przed kolejną smutną, samotną nocą.

Ciągle o nim myślę, był taki niemiłosiernie smutny.

Nigdy niczego nie mogłam mu zarzucić, był wobec mnie zawsze super.

Dziękuję Ci Piotrze za wszystkie cudowne wspólne chwile, gdziekolwiek jesteś wiem, że to przeczytasz.


Wzięłam się za to pikowanie, dużo myślałam o nim i o nas i trzeba było przestać, bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Przepikowałam 7 truskawek, które ocalały, 20 pomidorków, kilka papryk i sałaty. Tak się przy tym spociłam, myślałam, że cukier mi bardzo spadł.

Przyszłam tu do pokoju zmierzyć i jest ok.

Muszę jednak troszkę odpocząć. Zrobiłam ¼ pracy ¾ jeszcze zostało do przepikowania. 

Podzielę się tym przepisem, który wyczaiłam w necie i próbują zastąpić nim śniadanie

 https://youtu.be/ivEpo4swGqk

2 dzień piję, ale chyba od niego zmarszczki dostanę, bo tak mi gębę wykręca.

Zatem smoothie zamiast śniadania, bo zawiera ono 165.0 kcal, 13,11 tłuszczu, 7.38 węgl.7,32 białka.

Nie ukrywam, że wolałabym kromkę chleba ze smalcem.

Trzeba postępować wg. zasady Królowej Elżbiety II.

„Jem, by żyć a nie żyję, aby jeść”.

Mam niestety w przeciwieństwie do niej ten problem, że jestem smakoszem i celebrowanie tej zasady nie przyjdzie mi łatwo.

96 lat piękny wiek i takie zdrowie.

O rany zjadłam obiadek, młode ziemniaczki, młoda kapustka i dziczyzna ze słoiczka z sosem myśliwskim.

Porcja była mała.

Jeszcze się oblizuję. Nie wiem, co na to powiedziałaby królowa, ale obiadek był iście królewski.

Pychotka!!!

A teraz zrobię Ci pysznego loda, na kolację, co Ty na to?


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga