sobota, 18 grudnia 2021

doniczkowy ogród jest terapią na cukrzycę

Bajsza

Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi

Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści - jest zabronione – objęte prawem autorskim.

~~~~~~~~~~~~~~

18 grudnia 2021

Nasiona prawie wszystkie zakupione

Poszalałam


Fakt momentami jestem w szoku, gdy oglądam nasionka szczególnie te w foliowych opakowaniach i np., poziomek dają mi

 7 ziaren za prawie 4 złote. Trzeba je liczyć przez lupę.

Jestem dobrej myśli, że przynajmniej 50 % wykiełkuje.

Pewnie się rozczaruję, ale alternatywa jest jeszcze taka, że nieco później kupię gotowe sadzonki tego, co nie wykiełkuje. Kupiłam 20 szt. wiszących doniczek,

są super tylko teraz kombinuję, gdzie ja je powieszę.

Mam w atelier fotograficznym takiego drewnianego kija, na którym wisi tło. 

Jest jak od zasłonki chyba ze 3 metry, ale czy on 10 sztuk doniczek z ziemią wytrzyma i tło?

Tego nie wiem.

Jest w dobrym miejscu umocowany, bo doniczki będą na wprost okna i niecały metr od niego. 

Tylko do kwietnia tam będzie za zimno.

W obecnym jedynym ciepłym pokoju mam aluminiową rurę 3 metrową i ona powinna 10 dźwignąć i nie wygiąć się.

Wszystko okaże się w praktyce. 

Mam też 4 takie komplety doniczek do ziół kupione wcześniej.

Sprawdzałam prognozy pogody, bo dzisiaj ex mnie straszył, że ma być -20 stopni, ale wg Interii do końca stycznia 2 razy temperatura u nas ma być -3 stopnie, więc spoko.

Mam teraz czas na przygotowanie ziemi pod wysiew nasion. Jeszcze mi nie przysłali piasku. 

Kupiłam kilka rodzajów ziemi, teraz muszę podszkolić się, jaka ziemia będzie dla nasion najlepsza. 

Rozsadniki już mam umieszczone pod oknem. 

Jak będzie ciepło i słonecznie odsłonię zasłonki i będą roślinki miały dzienne światło.

Nocą, bo mam tańszy prąd i w soboty, niedziele i święta mogę oświetlać lampą.

Oglądam teraz masę filmów o hodowli roślin.

Sporo się nauczyłam, że np. jak roślinki mają kłopoty grzybicze, co u mnie może się zdarzać należy, co jakiś czas leciutko podsypać ziemię cynamonem.

Już sobie wyobrażam, jaki będą miały cynamonowy smak moje zioła.

Trochę mam problemy z cukrem ostatnio.

Biorę nocą już tylko 15 jednostek długo działającej insuliny a dawniej brałam 18 i w ciągu dnia raz krótko działającą tylko 10 a dawniej brałam też po 18 i to kilka razy dziennie i po tych 10 jednostkach już 2 razy cukier spadł mi do 52.

Dzisiaj wezmę tylko, 8 bo chyba cukrzyca mi się cofa, albo coś ze mną jest nie tak.

Czuję się lepiej niż wcześniej i to jest optymistyczne.

Może chodzi o to, że mam kreatywne zajęcie i organizm podbudował się psychicznie. 

W sumie mnie to cieszy, bo o wiele mniej insuliny zużywam i koszty na leki są niższe.

Jeśli chodzi o grzyby, to tylko patrzeć jak pojawią się pierwsze osobniki, grzybnia już jest w pudełku widoczna. Z pudełka zdjęłam już kołderkę i przestawiłam je dalej od ogrzewacza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga