wtorek, 20 czerwca 2017

Wiewióra ze słońcem we włosach

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
20 czerwca 2017
~~~~~~~~~~~~~~
Coraz częściej myślę o tym, żeby pojechać może do Agnieszki.

Ostatnio zmieniłam kolor włosów na letnią wiewiórę – „letnią”, bo z takimi jeszcze nielicznymi przebłyskami dojrzałego zboża.
Wymalowałam najpierw obraz tego jak moje włosy powinny wyglądać.
W malowaniu nie jestem najlepsza, ale włosy wyszły super, reszta trochę wyidealizowana – zawsze lepiej widzieć siebie piękniejszą, niż brzydszą, bo to wyzwala bardzo pozytywne emocje w nas samych i pozwala nam siebie bezwarunkowo kochać – kochając siebie możemy dopiero kochać innych. ;)


Zatem jestem ruda wiewióra i pewnie powinnam zrobić się, choć trochę wredna, bo inaczej znów się w coś wplączę.
Muszę też póki, co systematycznie jeździć na rowerze. Już schudłam 5 kg, ale jeszcze 5 kg chcę schudnąć. Zatem teraz kończę i szykuję się na rower.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga