poniedziałek, 19 czerwca 2017

Pod chmurką

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
19 czerwca 2017
Zasnęłam cukier spadł mi drastycznie przed snem miałam 95 a później nie wiem.
Spałam na takiej sztywnej trampolinie zawieszonej pod chmurką. 
Przez sen widziałam różne obrazy przesuwające się w dole.
Chmurka zaś wędrowała po różnych dziwnych miejscach.  
 
Miejsca, których powstanie oraz istnienie owiane jest tajemnicą. 
Jak powstały oraz czym spowodowane są dziwne zjawiska, do których dochodzi na ich terenie nie wiem? Na rozwiązanie tych zagadek trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
Diabelski kocioł
 „W parku stanowym Judge C. R. Magney w Minnesocie zaobserwować można nietypową anomalię geologiczną – podwójny wodospad nazywany Devil’s Kettle.
Docierająca do urwiska woda rozdziela się na dwa nurty – jeden opada w dół do rzeki, która kontynuuje swój bieg.
Drugi zaś trafia do otworu w skale.
Otwór ten jest o tyle tajemniczy, że wpadająca do niego woda nie wiadomo, dokąd zmierza.
Naukowcy kilkakrotnie dokonywali prób wprowadzenia do środka różnych obiektów, które przepadały bezpowrotnie w czeluści.
Nie wiadomo również, w jaki sposób otwór został wydrążony w skale. Możliwe, że prowadzi do podziemnej rzeki, która kontynuuje dalej swój bieg.
Jednak, gdyby tak było, woda dokonywałaby szczelinowania skał powiększając przepustowość korytarza, nie ma natomiast geologicznych śladów postępowania takiego procesu.”

Najdziwniejszy był las aokigahara.
Najsłynniejszy japoński las samobójców. Okropne to było miejsce, pełne porzuconych, butów, ubrań i kości.  
„Japoński las jest nazywany najlepszym miejscem na samobójstwo. Każdego roku dokonuje ich w tym miejscu od 50 do 100 osób! Prócz głęboko zakorzenionej wśród Japończyków kultury wstydu dodatkowo samobójcze myśli wzmaga tutejsza ponura atmosfera.
Jednak to, co stanowi prawdziwe zagrożenie w lesie to bogata w żelazo gleba wulkaniczna, która uniemożliwia działanie kompasu. W ciągu roku dokonywane są akcje wywożenia znalezionych w lesie ciał”.

Dalej moja chmurka wędrowała, przez miasta i wioski, góry i lasy, aż do rumuńskiego trójkąta bermudzkiego

Las Hoia Baciu
nazywany jest wśród mieszkających w pobliżu ludzi nawiedzonym lasem lub trójkątem bermudzkim Rumuni.
Las zajmuje powierzchnię blisko 250 hektarów.
Słynie z dokonujących się na jego terenie niewyjaśnionych zjawisk paranormalnych oraz licznych zaginięć.
Nazwa lasu została nadana po jednym z nich – Hoia Baciu to imię pasterza, który wszedł do lasu ze stadem 200 owiec” i nigdy już ponoć nie powrócił.

Później moja chmurka popłynęła jak cudny żaglowiec do 
Krzyczącego lasu
„Rosnący w hrabstwie Kent w południowej Anglii krzyczący las jest nazywany najbardziej nawiedzonym lasem na wyspach. Odwiedzjący go słyszą tajemnicze krzyki, kroki oraz szepty.
Według legendy duchy błąkające się po lesie są efektem masakry dokonanej 1 listopada 1948 roku. Tego dnia, w noc Halloween w lesie znaleziono 20 ciał, 11 z nich należało do dzieci. Badania nad przyczynami nagłej śmierci nie są w stanie podać dokładnych przyczyn masowego zgonu.”

W końcu poleciała do Siedmiu Olbrzymów na Uralu

 „Na płaskowyżu w rosyjskiej republice Komi znaleźć można siedem skalnych filarów nazywanych przez mieszkańców siedmioma silnymi mężczyznami.
Według ludowych podań wznoszące się na wysokość od 30 do 37 metrów ostańce są pozostałością po samojedzkich gigantach, którzy wędrując przez płaszczyznę zostali zamrożeni.
Geolodzy nie są pewni przyczyn powstania takich formacji – niektórzy uważają je za efekt erozji, inni za ostańce wulkaniczne.”.
Moja chmurka traciła gęstość i jasne było, że jeśli się nie obudzę mogę tam zostać. Bardzo starałam się obudzić, ale nie mogłam. 
Myślałam o wszystkim, co się ostatnio wydarzyło.
O moim domu o bliskich mi osobach próbowałam otworzyć oczy, ale było to szalenie trudne, powieki jakby były sklejone a ciało bezwolne.
Podnieś moją głowę myślałam przez sen. Pomóż mi myślałam, ale nie wiem, kogo o to prosiłam, nie wiedziałam, kto miałby mi pomóc – jestem sama znów nikogo nie ma obok. Zaśnięcie jest o tyle piękne, że śnią mi się różne cudne rzeczy, że w moich snach wędruję po miejscach, których normalnie raczej nigdy bym nie zobaczyła. Jestem szczęśliwa, choć samotnie trudno być szczęśliwym a jednak. Wiedziałam, że na takie chwile, mam złote czekoladki, które są pyszne, ale ich nie jem normalnie, bo mi nie wolno. Jak mam dość siły, by po nie sięgnąć, one budzą mnie z najgłębszego snu – wystarczy, że o nich pomyślę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga