czwartek, 20 kwietnia 2017

Jestem śpiochem

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
20 kwietnia 2017
Nie wiem, co się dzieje, normalnie żywcem zasypiam i nie mogę zmusić się do żadnej aktywności życiowej.
Sprawdzam cukier jest przyzwoity, raczej wyższy niż za niski. 
Posiedzę z 20 min przy kompie, coś zjem staram się nie za dużo i tylko z niskim indeksem glikemicznym, po czym ogarnia mnie taka senność, że nie mogę tego opanować. Masakra, 
już puszczałam filmy i bóg wie, co jeszcze nic nie pomaga. Pogoda jest niestety nie na rower, więc siedzę w domu i śpię, praktycznie bez przerwy. 
Najłatwiej wytrzymać mi pełną godzinę w nocy. 
Był już taki moment, że byłam kompletnie osłabiona. 
Dzwonił mój znajomy słyszałam telefon, ale dopiero przy czwartej próbie mnie obudził. 
Może powinnam iść do lekarza nie wiem, pogoda taka do bani, nie chce mi się wychodzić.
 Pozdrawiam wszystkich i proszę o wyrozumiałość, że nie piszę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga