poniedziałek, 3 grudnia 2018

Zaproszona na Święta i Sylwestra

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
3 grudnia 2018 r
~~~~~~~~~~~~~
Wyjechałam na Święta i może na Sylwestra.
Pocieszające jest to, że dostałam w końcu insulinę i może będę mogła jeść więcej rzeczy.
Już sobie wstrzyknęłam, jakoś nie najlepiej to znoszę, od dwóch dni na zmianę mam torsje i rozstrój żołądka mam nadzieję, że mój organizm się przyzwyczai.
Cukier mi spada i to jest pocieszające.
Zostałam zaproszona do rodziny mojej koleżanki, bardzo mnie to cieszy.
Miałam jechać gdzie indziej, ale stamtąd zaproszenie nie przyszło.
Tu po prostu jest super.
Zauważyłam, że od własnej rodziny na deklaracjach od dłuższego czasu się kończy, więc sama muszę sobie organizować życie.
Wiadomo życie to nie-je-bajka, trzeba się z nim bujać póki się kolebie. Ech…., santa manna z nieba.
Maleńka miejscowość nad jeziorem Wicko.
Jezioro widać z mojego okna ok/20m/, do morza jest 3,5 km. 
Nawet ulicy nie ma tylko ścieżka rowerowa – dobre, co? 
Niestety jeszcze nie wychodziłam, bo jestem dość kiepska. 
Zdjęcia robię tylko z okna, więc póki, co nie ma szaleństwa. 
Sporo jednak może się jeszcze dziać.
Może dzisiaj wypuszczę się troszkę z domu.
Obiecuję, zatem relacje.
Niestety pogoda tzw. kropelkowa 

niby nie pada, ale kropelki na gałęziach drzew proszą się o sfotografowanie. 
Już czuję się lepiej. 
Za to mam tu tak cieplutko, jak nigdy dotąd zimą nie miałam. 
Można praktycznie chodzić na golasa, choć oczywiście tego nie robię.

Pojechaliśmy dzisiaj do Jarosławca nad morze, sąsiad zawiózł nas samochodem.
Zrobiłam kilka filmików, wstawię je jak troszkę odpocznę.

Przed obiadem miałam cukier 130 super no nie?
Oczywiście trochę zmokliśmy, ale znalazłam 2 bursztyny.

4 grudnia 2018 r
Nigdy w życiu nikt tak się o mnie nie troszczył.
Wczoraj włączyłam się do prac domowych, znaczy przygotowania jabłek do suszenia.

Dzisiaj obudziłam się jak zawsze o 4 – już przyzwyczaiłam się do brania o tej porze tabletki, której teraz nie biorę. Wszyscy śpią, a ja już wykąpana ubrana z kawką u boku.

Jest naprawdę super.

2 komentarze:

  1. Z okazji imienin duzo zdrowka rowerzysta z pabianic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję przepięknie i też życzę miłego pedałowania, którego mi tu brakuje - Buziaki

      Usuń

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga