niedziela, 11 sierpnia 2019

jambalaja

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
11 sierpnia 2019 r
~~~~~~~~~~~~~~
Jeśli „Miarą sukcesu jest ilość wrogów.” To „okazało się, że odniosłam sukces, bo mam więcej wrogów niż przyjaciół."
"Jak powiedział kiedyś Oscar Wilde, 'im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta'”.
M. Czubaszek, ciekawe były te jej poglądy.
~~~~~~~~~~~~~~
Czuję się szczęśliwa
ale do tego jeszcze czuję się jak na razie super zdrowa.
No boli mnie troszkę pupa, bo godzinę ćwiczyłam aerobik a później byłam 4 godziny na rowerze.
Ma się tę kondycję.
Gdy wróciłam jeszcze o 17 ugotowałam obiadek i podzieliłam się nim z Sylwią.
Fakt, że po obiedzie o 19 padłam jak kawka.
Jeszcze zebrałam siły na codzienna rozmowę z moim przyjacielem.
Dostałam 3 namiętne buziaki telefoniczne i poszłam spać do 22. Obudziło mnie jakiś łomotanie w ścianach. 
Pobiegłam siusiu a później za głosem tego łomotu poszłam na górkę pod maszt telewizyjny z rowerem na szczycie i okazało się, że pod kawiarnią po drugiej stronie ulicy grają jacyś łomocący muzycy. Robili straszny hałas, troszkę to przypominało muzykę Mantry Hary Kryszny z festynu.
„Hare Kryszna Hare Kryszna
Kryszna Kryszna Hare Hare
Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare”
„Wyznawcy hinduizmu wierzą, że powtarzanie słów tej mantry głośno, w śpiewie (kirtan) lub cicho (dźapa), lub w myśli, wznosi umysł na wyższy poziom świadomości (ponad świat materialny) i bliżej miłości Boga.”
Nie zbyt identyfikuję się z tym poglądem, ale coś w tej mantrze jest, że porywa nawet nie hindusów. 
To jak ludzie przy niej tańczyli nie wiedząc, o co w tej muzyce chodzi było zastanawiające.
Sadzę, że szukają oni szczególnie tu na wczasach zapomnienia, odcięcia się od polityki, dziwnych afer, którymi bombardują media. Szukają spokoju i pojednania z naturą. Ta muzyka powtarzana mantra sprawia, że czują się przez chwilę wolni od tego całego chłamu.
Wiecie, że słowo chłam posiada ponad 80 synonimów;
badziewie, bubel, chała, chałtura, cholerstwo, gniot, kicz, knot, koszmarek, lipa, obrzydlistwo, obrzydliwość, ohyda, ohydztwo, okropieństwo, okropność, paskudztwo, plewy, plugastwo, szkarada, szkaradzieństwo, szmira, świństwo, tandeta, tanizna, buble, byle co, dziadostwo, komercja, konfekcja, lichota, marnizna, marnota, ramota, ramotka, słabizna, syf, szajs, taniocha, miernota, barachło, bezguście, nędza, rupieć, śmieć, beztalencie, prymityw, brak, fuszerka, hehe, partanina, fajans, grat, klamot, klekot, obdrapaniec, próchno, ruina, staroć, szpargał, graty, rupiecie, starzyzna, śmiecie, tałatajstwo, bazgroły, bohomaz, gryzmoły, szpetota, kaszana, bazgranina, bohomazy, grafomania, makulatura, mazanina, pisanina, marny utwór, dno, film szmira, bezwartościowy, chińszczyzna, niedoróbka, podróbka, odrzut a jeszcze nie ma słów narzucających się na usta w związku z polityką.
Każdy, choć na chwilę pragnie od tego uciec, a takie wspólne śpiewanie i tańczenie tej mantry porywa ludzi, choć jestem pewna, że w 90% nie mają pojęcia, o co w tym chodzi, oni czują się wolni i to ich przez tę krótką chwilę uszczęśliwia.
~~~~~~~~~~~~~~
U mnie to jest tak, najbardziej uszczęśliwiało mnie robienie zdjęć, nie takich banalnych, ale takich niezwykłych.
Potrafiłam czasami wiele kilometrów przejechać, by znaleźć coś, co mnie zaintrygowało.
Teraz jest znacznie gorzej, bo nie mam samochodu a rowerem nie łatwo znaleźć coś niezwykłego.
Choć też można tylko trudniej na rowerze jest się rozglądać. Trzeba uważać, żeby z nikim się nie zderzyć lub na coś nie wpaść.
Rower wymaga o wiele większej uwagi przy prowadzeniu.

Drugą sprawą uszczęśliwiającą mnie był bliski kontakt z drugim niezwykłym człowiekiem lub zwierzakiem.
Z człowiekiem teraz jest niezmiernie trudno, bo niewielu mi się podoba - mieści się w moich kanonach niezwykłości a Ci znośni są jacyś tacy wycofani.
Nie silą się na zdobywanie choćby zaufania nie myślę jeszcze o czymś więcej.
Są ociężali w staraniach o względy a i umysłowo, choć raczej sobie z tego nie zdają sprawy..
Trzeba ich jakby zachęcać a ja lubię, żeby towarzysz zabiegał ot tak z siebie o moje względy i był w tym oryginalny i konsekwentny.
Uważam, neskromnie, że jestem kobietą niezwykłą intelektualnie i należy się wykazać wyjątkowymi staraniami, bym zechciała zainteresować się mężczyzną.
Tacy, co to pomamrocą coś o mojej niezwykłości nie mają szans. Sama wiem, że jestem niezwykła. Łatwiej nawiązuję kontakt z kobietami, one nie są takie zadufane w sobie, częściej czują bluesa.
 Jeśli chodzi o urodę to sprawa gustu, choć ja się sobie mimo bagażu lat podobam.
Co do charakteru to jak każdy mam zalety i wady, ale szczerze mówiąc moje wady mi nie przeszkadzają nawet czasem są dla mnie inspiracją.
Gdybym ich nie miała, pewnie byłabym okropnie nudna.
O zaletach nie mówię, bo wiadomo mało, która kobieta ma takie urocze zalety - miauuu
Zwierzaki wszystkie zawsze kochałam bardzo i dbałam o nie. Mam też, co do nich o wiele mniejsze wymagania niż do ludzi. 
Wystarczy, żeby były słodkie.
Choć nie przepadam za kotami, to wiem, że jakiś uroczy mógłby skraść również moje serce.
~~~~~~~~~~~~~~
Trzecią rzeczą, która mnie uszczęśliwia i to jest zaleta, która staje się wadą.
Uwielbiam gotować, ale i patrzeć też jak ktoś zajada się tym, co ugotowałam.
Bardzo rzadko korzystam z gotowych przepisów, choć fajne zdjęcia potraw wyzwalają we mnie kreatywność i wymyślam własne autorskie dania.
Na obiadek wymyśliłam;
Kurczak jambalaja
z plasterkami szynki wieprzowej.
Mięso szynka, kurczak od piersi.
W misce wymieszać kurczaka pokrojonego w kostkę i plasterki szynki z olejem i Cajunem przyprawą knorra odstawić do zamarynowania mięsa
Zamiast ryżu blanszujemy ziemniaczki pokrojone w kostkę i podsmażamy.
2 ząbki czosnku,
kilka żurawin, śliwka czerwona
nać selera lub lubczyku 2 gałązki,
pieprz z młotkowaną kolendrą wg uznania.
Cebula i papryka.
Smażymy - ja mam do tego smalec kaczy, bardzo aromatyczny. Pod koniec smażenia, wrzucamy paprykę i cebulę.
Możemy lekko podlewać tłuszczem.
Niestety to uszczęśliwianie siebie nie pozwala mi zrzucić kilku kilogramów i to jest wada.
Będę ćwiczyła i porcje zmniejszam o połowę.
Podzielę się z Sylwią, ona jest szczupła.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga