poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Nie zakocham się, bez obaw.

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
29 kwietnia 2019 r
~~~~~~~~~~~~~~
 Niesamowicie ciężko pracuję w ostatnim czasie, robię rzeczy, których dawno nie robiłam.
Normalnie rozwala mnie moja własna kreatywność, zaczynam żałować, że wcześniej nie zajmowałam się takimi rzeczami, mogłabym sobie całkiem nieźle dorobić.
Zamówiłam nawet pisaki do malowania na tkaninach.
Nigdy nie ubierałam się w stroje z sieciówek.
Szukałam oryginalnych rzeczy i jeszcze je przerabiałam tak, by nie było na świecie drugich takich samych ciuszków.
Zatem doszywam angielskie koronki do bluzek i spodni, teraz ostatnio postanowiłam spodnie, w których zrobiłam wcześniej dziury ozdobić takimi niesamowitymi łatami, co w żaden sposób nie przypomina innych widzianych przeze mnie spodni. Pomyślałam, że w łatach owszem, ale w dziurach, które już wychodzą z mody, pani w moim wieku nie uchodzi hi. hi chodzić nawet pod wydmami.

 Znalazłam zagubiony szyfonowy szal, który od lat służy mi za plażową spódnicę, /szyfon jest niebywałej, jakości/ do niego jeszcze do kombinowałam szyfonową czarną z krótkim rękawkiem narzutkę z kapturem, wszystko jest mocno odjazdowe, stroje zaś w różnych konfiguracjach mogę spełniać różne zadania i dawać niepowtarzalne stylizacje w zależności od nastroju i konieczności dopasowania się do sytuacji.
Rzecz jest w tym, że w ubiegłym roku zabrałam na 3 miesiące 3 walizki. W tym roku na 4 zabieram jedną, co prawda moją tzw. gigantyczną i sporą torbę na różne urządzenia gospodarcze, które mają mi tam umilić życie.
Tym bardziej, że budżet na jedzenie będę miała bardzo ograniczony i z tanich rzeczy trzeba będzie robić smaczne i dietetyczne posiłki. Tam są różne naczynia, ale ja wolę mieć swoje. W końcu zabieram leżak z kółkami, który też wymaga wolnej ręki. Plecak, ze sprzętem fotograficznym i kablami. Nie ukrywam, że będzie się, z czym bujać.
Jeszcze wezmę też fotograficzną torbę statywową na buty.
Z tą torbą też był odjazd, ale to dłuższa historia na inny post. Dobrze by było, żeby jednak z sukienką przysłali mi butki na platformie z korka, które na zdjęciu wyglądają obłędnie – nie musiałabym brać już innych tzw. wyjściowych.
Zobaczymy - świecące adidasy pewnie nie dotrą, więc zadowolę się trampkami, które też są super i mało miejsca zajmują. Gdzieś włożyłam buty pod prysznic takie z gumy na platformie, ale gdzie nie pamiętam. Będę znowu musiała wszystko przeszukać. Może warto by zrobić listę gdzie mam, co włożone, bo w końcu zapomnę jakąś ważną rzecz.
Zastanawiam się nad tym czy obciąć włosy, czy je zacząć znowu zapuszczać. Przez zimę wzmocniły się. Nie malowałam ich od września i dobrze im to zrobiło. Są piękne, mięciutkie może zostawić je takie tylko przed wyjazdem rozjaśnić odrosty.
Tak mi zsiwiały włosy, że prawie odrostów nie widać. No, ale trzeba na wyjeździe prezentować się przyzwoicie.
Postaram się nie nudzić jak mops, zabieram różne rzeczy, które pomogą mi wciąż rozwijać mój artystyczny zmysł. Potrzeba mi równowagi życiowej by w końcu pogodzić się z tym, że towarzysz w życiu nie jest konieczny. Utwierdził mnie w tym jeden ze znajomych, na którego zdjęcie lubiłam patrzeć.
Miał w twarzy taką poczciwość, która rozbraja. Okazuje się, że psycholog /mimo tych 2 lat studiów na psychologii/, ze mnie jest jak ta przysłowiowa trąbka.
To już kolejny mężczyzna, który zachwycał się moją duszą aż wreszcie napisał; „ja jestem otwarty pamiętaj!:)  Tylko mi się nie zakochaj:)
bo romans będziesz miała gwarantowany:)”
No popatrz Aniu, a ja sądziłam, że za romans, to już panie w moim wieku będą musiały płacić w $ - szczególnie młodszym.
„Tylko mi się nie zakochaj:) „, niech Cię szlag chłopie potrafisz sprowadzić człowieka na ziemię niczym najlepszy nawigator. 
Szkoda, że 10 kwietnia samolotu z naszymi dostojnikami, nie nawigowałeś.
Potrafisz, to doskonale robić – straciłam na zawsze ochotę na romans tego typu. Nie zakocham się bez obaw.
Swoją drogą sądzę mimo wszystko, że nie jeden powinien ziemię pod stopami całować, gdy się w nim zakochałaby taka kobieta renesansu.
Taka sobie myśl na dowidzenia. 
Wyznanie
..........................
                          
Wiesz, że Cię nie pokocham,
bo miłość mnie rani.
Wiesz, że nie będę tęsknić za Tobą nocami.
Wiesz, że choć bardzo pragnę
wierności dochować nie umiem.
Nim ranne słonce wstanie,
ulotna z wiatrem odfrunę.
I nie mów do mnie proszę,
że jestem bez serca.
Kiedyś wiatr pokochałam,
ech to był szyderca.
Ze złości go udusiłam
I powiem Ci w sekrecie,
teraz to ja
a nie on fruwam sobie po świecie.
......Ale głupią masz minę,
to ja mój miły 
a nie on gwiżdżę za kominem. 
                
               bajsza


Mam słabość do młodszych, można się zakochać.
No i jak tu się nie zakochać? A wpadłam na nich dzisiaj przypadkiem, gdy szukałam „baju baj”.
Wysłuchałam kilku jego piosenek, to niesamowite, że taki talent nie ma odpowiedniej oprawy w postaci dobrych nagrań.
No i ma zakończenie, żeby zapomnieć o chłopcach.

Kiedyś uprawiałam gimnastykę artystyczną i ta wersja jest mi najbliższa. Uwielbiam ten utwór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga