niedziela, 24 lutego 2019

Nie, o miłości najkrócej.

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
24 lutego 2019 r
~~~~~~~~~~~~~
Popatrz no!!! 
W jednym zdaniu potrafisz umieścić dwa takie mądre słowa „wdzięczność i nienawiść”. Rozumiesz oba?
Super, że tak to czujesz, że czujesz cokolwiek - to już samo w sobie jest naprawdę super.
Wdzięczności oczekujesz, a gdzie tę nienawiść wyczaiłeś - ciekawe?
………………………….
Pamiętam jak o wdzięczności mówiła osoba, która mnie wychowywała.
Ludzie według niej powinni być wdzięczni, za to, że ktoś był wobec nich serdeczny czy obdarował ich czymś.
Wdzięczni tzn. powinni odpłacić darczyńcy równą w „kalibrze” usługą czy grzecznością.
Jeśli ktoś nie może zrehabilitować się za tę usługę finansowo to przynajmniej powinien podarować w zamian jakiś kawałek siebie. Psychicznie czy fizycznie. No chyba tak.
Darczyńca zaś zwykle nie pyta czy my chcemy od niego cokolwiek.
Uważa swój czyn za pewnego rodzaju poświęcenie, czy wyrzeczenie.
Faktycznie zaś czuje, że ma czegoś w nadmiarze i może się z kimś tym podzielić, ale…, to nie wynika z JEGO POTRZEBY SERCA a jest obliczone na ewentualną WDZIĘCZNOŚĆ, cokolwiek ona według niego ma znaczyć.
Jeśli powiedzmy moja dawna rozmówczyni miała takie koneksje i odrobinę nadmiaru gotówki, że mogła bez użycia większych nakładów załatwić komuś powiedzmy mebel.
To ten, kto ten mebel dostał w prezencie powinien w jej odczuciu wyrażać czy okazywać wdzięczność do końca życia. Np. składając jej, co roku życzenia imieninowe.
Och, jakim „NIENAWISTNYM” niewdzięcznikiem mógł się okazać, gdyby kiedyś z takiego czy innego powodu zapomniał je złożyć. 
Czy tak?
…………………….
Zastanawiam się czy według tych zasad; kobieta powinna oczekiwać WDZIĘCZNOŚCI i jaka to wdzięczność miałaby być, za to, że godzi się na sex oczywiście nieodpłatny z facetem, który nie deklaruje wobec niej żadnych uczuć, tylko potrzebuje kogoś bzyknąć a ona akurat jest w pobliżu i mieści się z grubsza w jego kanonach urody.
Ma prawo oczekiwać WDZIĘCZNOŚCI?
Zastanawiam się, jaka to mogłaby być wdzięczność, skoro o uczuciach nie może być mowy o pieniądzach też nie, bo to obciach dla faceta.
Powiedzmy tak - jesteś mi obojętna, ale mam potrzeby erotyczne a z zawodową dziwką nie chcę tego załatwiać, bo to by znaczyło, że tak już zdziadziałem, że muszę za to oficjalnie płacić – okropieństwo prawda?
…………………….
No tak - kiedyś jeden z moich znajomych pomagał swojemu koledze zawiesić szafki w kuchni.
Trwało to dość długo powiedzmy miesiąc, bo jeszcze jakąś boazerię robili przy okazji.
Później po wakacjach okazało się, że ten jego kolega miał zdecydować o podpisaniu z nim dalszej umowy o pracę. 
Najkrócej pracował w firmie a układ był taki, że nie dało się ze wszystkimi dalszej umowy podpisać, ktoś musiał odpaść.
Jakież było rozczarowanie, gdy nie przedłużono z nim umowy o pracę.
Zapytałam wtedy, czy gdyby wiedział, że kolega nie zrewanżuje mu się podpisaniem tej umowy to poświęciłby ten miesiąc z wakacji, żeby mu pomóc?
Odpowiedź była oczywista - NIE, choć tego nie powiedział wiadomo - liczył na WDZIĘCZNOŚĆ.
……………..
Jeśli zatem, nie okazujemy wdzięczności choćby za deklaracje to zapewne musimy być NIENAWISTNI. No, bo jak to inaczej tłumaczyć?
Trudno przecież, żeby ktokolwiek liczył na to, że dostaje coś ze zwykłej potrzeby serca.
Jakiego SERCA powiesz, SERCE to mam dla powiedzmy żony, dzieci, brata a nie jakichś tam obcych bab.
Więc wszystko, co robisz obliczone jest na tzw. WDZIĘCZNOŚĆ – a ja sądzę, że WDZIĘCZNOŚĆ to też jest waluta tylko jej kurs jest niestabilny, czasami w kalkulacjach okazuje się, że się przeliczyliśmy i to nas najbardziej wkur..a.
Dlaczego?
Dlatego, że jak człowiek nie potrafi drugiemu człowiekowi pomóc bezinteresownie – tylko liczy na WDZIĘCZNOŚĆ to lepiej niech weźmie psa ze schroniska, on będzie mu wdzięczny, no chyba, że trafi na wrednego.
Tak też może być.
O miłości tu nie napiszę, choć miłość jest przecież piękna – nieprawdaż?
Kiedyś stworzyłam tę grafikę i uważam, że przynajmniej w moim przypadku jest nadal aktualna.
Miała tytuł „O miłości najkrócej”

O miłości nie może być mowy, gdy rozmawiamy z pozycji; „niczego nie obiecuję”.
„Przyjaciół zaś poznaje się w biedzie". Naucz się, zatem biedę traktować jak przyjaciela, bo w przeciwnym razie przekonasz się jak bardzo jesteś samotny 😒/-„Pamiętaj Baśka nic to!"/. Tylko kiep może twierdzić, że z NIENAWIŚCI nie potrafisz okazywać wdzięczności, bo nie przyjdzie mu do głowy, że to, co kołacze się w tobie to prawo do bezinteresowności, prawo do otwartych czystych dłoni i wielkiego kochającego serca, prawo do drobnych podarunków ze zwykłej sympatii bez oczekiwania czegokolwiek w zamian.
…………………….
I niech mi ktoś powie, że świat nie staje się coraz bardziej komercyjny a my jak te roboty mamy w nim funkcjonować, choćby za WDZIĘCZNOŚĆ jak już rządzący całą kasę lekką ręką roztrwonią.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga