poniedziałek, 7 maja 2018

Bądź melodią.....,

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
07 maja 2018 r
~~~~~~~~~~~~~
Wyjechałam, zawsze myślę sobie, że każdy wyjazd coś nowego wnosi w nasze życie.
Ten niewątpliwie wniósł bardzo wiele - mianowicie sądziłam, że zdarzają się wyjątki od reguły.
Oczywiście na plus – niestety stare babcine powiedzenie mówiło, że „słoma zawsze wyłazi z butów”, albo inne „mężczyzna kończy się tam, gdzie zaczyna się jego chamstwo wobec kobiet”.
Babcia miała tysiące powiedzeń na każdy temat i sprytnie je używała;
  „kto nie potrafi dziękować, nie potrafi też kochać.", 
„pijaństwo nie tworzy wad, ono je ujawnia."
Wróciłam i okazało się, że ktoś inny czeka na mnie od kilku dni i dobrze, bo „zawsze lepiej z mądrym stracić niż z głupcem znaleźć”.

 „Jeśli coś może pójść nie tak, to tak się stanie”.
Te wszystkie powiedzenia sprawdzają się do dzisiaj. 
Swoją drogą nie dziwię się, że są tacy, od których kobiety intuicyjnie uciekają.
Chyba zbyt ufam ludziom i w każdym widzę jakiś pozytywny element.
Ech, pojadę do lasu, gdzie jest cisza spokój, gdzie fauna całuje się z florą, gdzie życie jest bajkowe, gdzie nikt ode mnie niczego nie chce i nie ocenia mnie swoim koślawym podchmielonym umysłem.

~~~~~~~~~~~~~

Pytasz mnie, który z moich wierszy lubię najbardziej. 
Hmmm, to się zmienia w zależności od nastroju, nawet od tego jak smakuje kawa o poranku. 
Zależy od tego, o czym myślałam nocą, gdzie powiodły mnie marzenia we śnie. 
Wiesz przecież, że moje marzenia są nieobliczalne. 
Wykluwały się jak pisklę w chatce na koszteli, gdzie nikt oprócz mnie nie miał prawa wstępu. 
Folgowały sobie czasem bardzo nieprzyzwoicie, by zrozumieć dorosłych życie.
Hmmm, teraz, gdy budzę się w środku nocy, to chyba ten, który powstał w 28 urodziny mojej córki, trochę dla niej a trochę dla mnie samej, po to by podsumować gwiezdne pyły, które otoczyły mnie tamtej nocy i dzisiaj mi o sobie przypomniały.
Wspomnienia
                       

 * * * * *                      17.05. 1999r
Początkowo podobało mi się tutaj.
Wszystko było takie nadzwyczajne,
takie bajkowe.
Trawa była taka zielona,
i taka nieprzebyta.
Drzewa takie ogromne.
Domy takie prawdziwe.
Ludzie wielcy, wspaniali
i tacy życzliwi.
Dni słońcem pachnące
a noce takie czarne i takie gorące.
Najpiękniejsze było wszystko pierwsze;
pierwszy kwiat w ogrodzie znaleziony,
pierwszy zrozumiany dotyk dłoni,
pierwsze serca bicie odkryte,
pierwsze odczytanie pragnień z głębi oczu,
pierwszy spacer przez łąki za miasto daleko,
pierwszy pocałunek nad rzeką,
pierwszy chrzest miłości w wartkim nurcie rzeki,
pierwszy odlot ptaków,
pierwszy taniec,
pierwsze krótkie pożegnanie.
...........................................
Potem lata mijały,
drzewa dziwnie zmalały,
domy urok straciły,
ludzie się zmienili.
Druga miłość i trzecia,
kolejne spotkania,
milczące bez uścisków
suche pożegnania,
koncert wróbli na dachu
jakiś odlot ptaków
smutna jesień bez liści,
mokre lato bez maków.
.......................................

Patrzę dzisiaj po latach na te same zdarzenia,
małej śmiesznej dziewczynki z kokardami już nie ma,
nie ma też tej dziewczyny, co bezwstydnie się śmiała,
lecz nie wszystko odeszło, co kiedyś kochała.
~~~~~~~~~~~~~
Pomyśl zapytałeś mnie o to kilka godzin temu i wtedy powiedziałam coś zupełnie innego.
Pewnie kocham wszystkie swoje wiersze, zależy tylko, kiedy o nich pomyślę.
Ten dzisiejszej nocy dedykuję Tobie, choć intencja jego powstania była zupełnie inna.
Tobie, bo poruszasz w mym umyśle struny, które, grają koncert Ba;)cha sam widzisz stajesz się nieświadomie melodią mego serca.

4 komentarze:

  1. Basiu zakochalam sie w tych wierszach....az mam ciarki na plecach....cos przepieknego !!!! Brak slow!!! Uwielbiam i ciesze oczy i serce !!!
    Betysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Betysiu nawet nie wiesz jaką radość sprawiają mi Twoje wizyty, wierszy będzie więcej nie wszystkie są według mnie dobre, ale są cząstką mnie, pokazują moje emocje, te dawne i te obecne. Przychodzą do mnie jak poranne mgły nie wiedzieć czemu lęgną się w moich myślach i szepczą zapisz nas. Tak to już jest. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu to prawdziwy dar!!! Jestem zakochana w nich nie opisanie!!! Pisz kochana i dziel się tym pięknem co Ci w duszy gra, a ja będę nadal się rozplywac ...sciskam!!!!

      Usuń
  3. Miłego dnia na dalekiej magicznej francuskiej prowincji, uwielbiam zaglądać do Twojego ogródka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga