środa, 8 lutego 2017

Słowik na cenzurowanym....

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
8 lutego 2017
Siedzę przy szklance kawy „tchibo family”, którą Tymon kupił, bo była o 75 gr. tańsza od pozostałych.
Siedzę i chce mi się wyć, bo kawa nawet nie pachnie kawą, a w smaku jest podobna, do amazońskich błot, po tym jak Kajman Czarny po pożarciu starej  anakondy zrobił w nich rzadką kupę .
Nie da się tego wypić a Tymon się cieszy, bo zazdrości mi, że mogę pić tyle kawy. 
On z nadwyrężonym sercem, po licznych romansach musi już się niestety ograniczać a ograniczać się nie jest w stanie jak mu w domu kawą pachnie.
Chałupa słabo sprzątana, gdyż kupił sobie smartwona i wgryza się cały czas w instrukcję siedząc do południa w szlafroku zatopiony w głębokim fotelu.
W kąt poszedł pułkownik Wrycza. Gada do telefonu - „tużeś mi kwiecie zatruty”, bo nic najwyraźniej nie kuma z tej instrukcji a przy tym przebiera nogami raz do sufitu je daje a później boleśnie rzuca na podłogę, co chyba znaczy, że kompletnie się pogubił lub zatracił w nowej zabawce.
Mruczy przy tym i sapie jak gryzli, szczerząc świeżo wypolerowane kły przez dentystkę - starszą panią w masce rękawiczkach, okularach i z pypciem pod nosem/to z opisu Tymona/.
Nudzić się nie sposób. 
Tym bardziej, że Tymon, co rusz to deklamuje jakieś wiersze, jak nie po polsku, to po rusku.
np.:
 ОСЕЛ И СОЛОВЕЙ
 Осел увидел Соловья
И говорит ему: «Послушай-ка, дружище!
Ты, сказывают, петь великий мастерище:
Хотел бы очень я
Сам посудить, твое услышав пенье,
......................cd na filmie
                                                              И. А. Крылов

Spróbuję to przetłumaczyć, choć nie jestem w tym orłem;
Osioł i słowik
~~~~~~~~~~~~~~
Osioł zobaczył słowika i mówi do niego;
Przyjacielu powiadają, jesteś mistrzem w śpiewaniu:
Chciałbym sam ocenić Twoją sztukę =
Usłyszawszy Twój śpiew, czy rzeczywiście, masz tak wielki talent. Tutaj słowik zaczął swój popis.
Zakląskał, zaświstał na tysiąc rejestrów,
ciągnął swoim głosem, to delikatnie,
 to subtelnie zamierał. To cicho rosę rozsypywał
Wszystko zamarło z zachwytu.
Miłośnikowi i piewcy zorzy. Ucichły wiatry, zamilkły ptaków chóry i ucichła reszta zwierząt.
Ledwie oddychając pasterz zachwycony jego śpiewem
I tylko gdzieś w oddali, pastuszek uśmiechał się przyjaźnie.
Skończył słowik pieśń. Osioł pochyliwszy głowę ku ziemi „nieźle” powiedział. 
Można Ciebie słuchać, bez znudzenia, 
ale szkoda tylko, że nie znasz się z naszym kogutem 
jeszcze byś swą sztukę wyszlifował, 
gdybyś się u niego poduczył.
Usłyszawszy tę opinię słowik otrzepał piórka i poleciał, za 9 pole
.............
Chroń nas Boże od takich krytyków.
~~~~~~~~~~~~~~
Plus jest taki, że Tymonek pobiegł po dobrą kawę do sklepu, gdy cierpliwie wysłuchałam bajki i teraz aromaty kawy rozchodzą się nam po całym domu. Ja mu zaś w nagrodę wgrałam do smartwona  melodię śpiewaną przez przedszkolaków "My jesteśmy krasnoludki" - teraz ma dzwonek jak nikt inny. Trochę się strapił "a co będzie jak pójdę na jakiś pogrzeb i ktoś mi zadzwoni?" No to nie chodź na pogrzeby hi, hi z włączonym telefonem. 

2 komentarze:

  1. Witaj Basiu ,oj opuściłaś się ..ale masz rozgrzeszenie :)))),to na dobre zadomowiona z panem Tymonem , nie zwalnia Cie to od pisania ,co mam czytać ? jak lubię Ciebie i te Twoje bajdurzenie :))) .Życzę dużo zdrówka Wam obojga ...Henryk z Sympatii . tam mam zawieszone konto

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Henryku miłego dnia na początek, troszkę chorowałam, więc wena mnie opuściła, ale jest już lepiej. Buziaki

      Usuń

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga