Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści -
jest zabronione – objęte prawem autorskim. http://bajszafotokul.blog.onet.pl/ mój 2 blog
Rozdział
163
1 luty 2016.
Serce
mi po prostu pękło.
~~~~~~~
Wiesz
jak kochałam ogród, każdą nadwyżkę finansową z mojej nie wysokiej emerytury poświęcałam na
nowe rośliny.
Marzyłam o małej własnej szklarni. Dokupiłam całe mnóstwo nowych
cennych krzewów i kwiatów.
Uwielbiałam pracę w ogrodzie, to mi dawało napęd do życia a i
za oknami zrobiło się pięknie.
Kilka lat od wczesnej wiosny do później jesieni pracowałam i czekałam na efekty tej
pracy.
~~~~~~~
Mój ex
postanowił powycinać w ogrodzie, co mu podeszło pod sekator czy piłę.
Zniszczył
bardzo cenne z wielką troską kupowane i pielęgnowane przeze mnie rośliny.
Zrzucił
stertę gałęzi na środku ogrodu część zostawił na krzakach połamanych róż i
stratowanej żurawiny, na połamanych krzewach borówki amerykańskiej i sądzę, że
jest z siebie zadowolony.
Poniszczył
krzaki róż, zniszczył ogromnego 5 m powojnika, który kwitł tysiącem
przepięknych ogromnych kwiatów.
Cudowną wisterię, która miała już ok 4 m i cudnie pięła się już po barierce balkonu. Krzew mango,
jeżynę bez kolcową. Wszystko, co przez lata z wielkim trudem kupowałam za
własne pieniądze.
~~~~~~~
Ten
człowiek wiele razy w życiu bardzo mnie ranił, wybierał bardzo perfidne i wyrafinowane metody, kiedyś kupił sobie nawet książkę by być w tym perfekcyjnym.
Teraz
przeszedł sam siebie.
~~~~~~~
Ogród
jest jego może robić w nim, co chce, dobił mnie po prostu.
Już
nic nigdy w ogrodzie nie zrobię.
KONIEC
Z OGRODEM.
Nie wiem jak to przeżyję.
~~~~~~~
Żal
należy wyrzucić tak powiedział przed chwilą Grzegorz Turnał, wyrzucić by nie ściągał na nas złej energii.
Ech jak to zrobić?
Jak nie cierpieć, gdy ktoś rani Cię w taki sposób?
O co mu chodziło, czemu to
wszystko poniszczył?
Byłam tak wściekła, że miałam wziąć siekierę i wyrąbać
resztę roślin, które sama posadziłam.
Nie
mogłam zniżyć się do jego poziomu. Zresztą sądzę, że o to właśnie mu chodziło.
Wielokrotnie prowokował mnie do tego, żebym dała ponieść się emocjom. Chciał
zrobić ze mnie wariatkę. Opowiadał o mnie głupoty do różnych ludzi i jak tylko
był sam prowokował w niewybredny i wyrafinowany sposób.
Mógł minąć rok kilka lat i nic się nie działo a
później wycinał mi taki numer, że szczęka po prostu opadała.
Muszę się z tym pogodzić, że
ogród nie jest mój i nie mogę się o niego troszczyć. Zapomnieć o ogrodzie.
Dzisiaj się dowiedziałam, że ponoć sąsiadowi przeszkadzały kwiaty powojnika na gałęziach jabłoni która rośnie 3 m od granicy działki.
Dzisiaj się dowiedziałam, że ponoć sąsiadowi przeszkadzały kwiaty powojnika na gałęziach jabłoni która rośnie 3 m od granicy działki.
Ale pozostałe rośliny możesz po prostu wykopać i sprzedać lub podarować komuś kto będzie o nie dbał. Po co dawać komuś przyczynek do radości. Goła gleba tez jest fajna jak ktoś tak lubi.
OdpowiedzUsuńNie wykopię - mam tam truskawki, poziomki, winogrona, okazało się, że ocalał jeden krzak jeżyny bezkolcowej, śliwa. Trudno już nie będę inwestowała ani pieliła. Jednak owoce są moje, chyba że je też zniszczy. Pozdrawiam, bardzo jestem smutna, ale przejdzie mi.
OdpowiedzUsuńW czasie owocowania "PAN " może wszystko zrównać z ziemią, będzie wtedy bolało. Niestety wszystko rośnie na jego gruncie i może zrobić z tym co zechce, jego grunt , jego rośliny. Może jednak trzeba rozważyć możliwość sprzedaży domku i zakupu mieszkania w nowoczesnym apartamentowcu. Czas jednak gna do przodu, stajemy się starsi a "Pan " w przyszłości może opracować inne metody umilania życia.
OdpowiedzUsuń"pan" ma tylko jedno życie co z nim zrobi, to jego sprawa - mnie w to nie wciągnie. Kij samobij ma zawsze 2 końce. Pozdrawiam cieplutko.
Usuń