sobota, 26 listopada 2016

Ryży Placek i przygoda Bajszy

Bajsza
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści – jest zabronione – objęte prawem autorskim..Inny mój blog
~~~~~~~~~~~~~~
26 listopada 2016
Słychać jak tykają wskazówki zegara nad moją głową.
Za oknem szaleje zwariowany wiatr, obijając się o ściany dziesiątego piętra, szorując lekko klekocące parapety.
Stado kruków, kawek i gołębi odfrunęło do pobliskiego parku, ukryć się przed wiatrem w ostatnich liściach drzew.
Nigdy nie myślałam, że zamieszkam w Warszawie, do tego na 10 ostatnim piętrze wieżowca z najcudowniejszym widokiem na centrum.
Szczególnie nocą widok jest wspaniały i wbrew pozorom przeszywająca cisza czasami tylko przerywana syrenami karetek, suk policyjnych, czy wozów strażackich - poza tym nie słychać tu prawie zgiełku stolicy.
Lubię te chwile, gdy Tymon idzie spać a ja mogę oddać się rozmyślaniom.
~~~~~~~~~~~~~~
Gdybyś jeszcze 2 miesiące temu zapytała mnie czy to możliwe, bym zainstalowała się w stolicy u kogoś, kogo mało znam, powiedziałabym - mowy nie ma.
Człowiek nie zna siebie, nie wie, co mu jutro strzeli do głowy. 
Ania moja internetowa kumpela napisała „chwilo trwaj”.
Tak trzeba to ująć.
Ta chwila w cieple, bez martwienia się o to, co będzie jutro jest cenniejsza niż wszystkie skarby świata.
Może w Tymonie odnajduję, mojego starszego brata, który umarł nim zdążył nacieszyć się, życiem - nie wiem.
Jest mi tu dobrze, spokojnie i bezpiecznie.
Jakoś mimo wielu różnic znajdujemy kompromisowe rozwiązania.
Prawda jest taka, że ja wcale tak wiele od życia nie oczekuję – dziś mam wszystko, czego zawsze było mi trzeba.
Jest późno słucham bajki Tymona o Ryżym Placku do obłędu zakochanym w Kici. 
To takie Tymonowe - zakochać się i już.
Zmykam do łóżka, popatrzę jeszcze na błyszczącą światłami Warszawę westchnę kilka razy i zasnę cichutko marząc o radosnej wiośnie, zakochanym Ryżym Placku Tymona. 

Dostałam dzisiaj zegarek od Tymona – zastanawiam się ile jest w nim z Ryżego Placka – tego zakochanego w Kici.
On sam niewiele z tej bajki już dzisiaj pamięta a jednak, ciągle jeszcze potrafi się zakochiwać w „Kici” – jak otrze się o niego albo i nie.
Dzisiaj tworzyliśmy mini kącik plastyczny dla mnie.
Tymon oddał mi wszystko, co może służyć do malowania, rysowania, czy choćby szkicowania.
On nie tylko jest uznanym pisarzem, ze sporym dorobkiem literackim, 
Te książki napisał pod swoim nazwiskiem. Jest też rzeźbiarzem.
Stworzył sporo rzeźb w drewnie, niektóre bardzo zabawne.
W zdecydowanej większości są w domu na wsi, więc pokażę teraz tylko te, co są tutaj, pozostałe raczej wiosną.
Ma też mnóstwo szkiców i rysunków, różnej maści – powiedział mi, że rysował jak nie szło mu pisanie. Rysowanie pozwalało mu się zrelaksować. 
Miał też swój niemały udział w przygotowywaniu do druku książek innych pisarzy.
Pisał też pod pseudonimami. 
Mnie kilka zdradził, ale nie chce ich upubliczniać.

Mój mini kącik plastyczny jest prawie gotowy, teraz tylko muszę odważyć się na pierwsze rysunki.

Robię w między czasie też film o Tymonie i Ryżym Placku. 
Jestem pod wrażeniem ilustracji nieżyjącego już Janusza Grabiańskiego – koty były jego największą chyba pasją.

Byliśmy dzisiaj w jego ulubionej kawiarni na flaczkach, były pyszne. Zachęcam do posłuchania Tymona bajki dla dzieci. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga