piątek, 5 grudnia 2014

Imieninowy tort

Gdy odlatują motyle
Wszelkie podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie, pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści – jest nie możliwe – objęte prawem autorskim.
Rozdział 97
˜˜*°°*˜˜
Pojechałam wczoraj do miasta zimno jak psi, zmarzły mi okropnie paluszki.
Spotkałam się na Gubałówce z koleżanką na herbatce – to takie miejsce u nas na górce – kawiarnia z hi, hi Zakopiańskimi tradycjami. Herbatka droga jak piorun 8 zł – masakra.
Troszkę porozmawiałyśmy i wróciłam do domu. Szukałam tego tabletu w Biedronce, ale chyba już go wszędzie wysprzedali - szkoda.
~~~~~~~
Napisałam do właściciela tego kolorowego Volkswagena transportera, żeby odpowiedział mi, jaki jest wysoki, bo ja mam garaż przystosowany raczej do samochodów osobowych /196 wys. we wjeździe/– a taki staruszek nie powinien stać przed domem.
Okazało się, że autko już sprzedane.
Troszkę mnie to zmartwiło, bo ja taka niepoprawna optymistka, myślałam, że autko będzie na mnie czekało.
Nie szkodzi, że sprzedane. Dopiero oszczędzam na coś nowszego, natomiast ten Volkswagen, był potrzebny tak naprawdę po to by wyklarowały się marzenia - reszta przyjdzie z czasem.
~~~~~~~
Pisałam już kiedyś o tym, że muszę mieć, co roku jakieś marzenia, żeby przetrwać zimę, która jest dla mnie bardzo dokuczliwa i wielu ludzi pewnie załamałoby się w takich warunkach.
Wierz mi tu o depresję nie trudno.
Wczoraj hi, hi w moje imieniny napisał do mnie jakiś młody ok. 30 letni chłopak z błaganiem, bym go zabrała z Łodzi do siebie, bo nie wytrzyma kolejnej zimy.
Hi, hi jak ja miałam 30 lat żadna zima nie była mi straszna. 
Teraz muszę sobie wymyślać marzenia, żeby mnie mobilizowały. 
Właśnie chyba popsuła mi się nowa kupiona w czerwcu lodówka – niech to szlag. Musiałam przeprosić się ze starą, dobrze, że jej jeszcze nie wyrzuciłam.
~~~~~~~
Wracając do autka, to, co kilka dni sprawdzam różne oferty, oszczędności mi maleją, bo a to chleb trzeba kupić lub masło – staram się jak najmniej wydawać, ale nie mogę przestać jeść - mam cukrzycę i to mogłoby się źle dla mnie skończyć.
~~~~~~~
 Dziękuję raz jeszcze wszystkim za życzenia imieninowe. 
To storczyk dla Jasia - Jasiu 100 lat. 
Ostatnio nie chce mi się jakoś pisać, więc na tym kończę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

Archiwum bloga