Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
11 marca 2017
Już w domu.
Tymon
przywiózł mnie. Trochę się o niego martwiłam, bo widzę, że z tym sercem u niego
nie jest najlepiej, ale wrócił szczęśliwie.
Sam
mówił, że musi na trochę położyć się do szpitala, żeby go przebadali dokładnie.
Ma też
przyjechać do niego córka, tak mówił, swoją drogą już byłam zmęczona i
tęskniłam za domem za rowerem a nawet za widokiem z moich okien.
Widok
z okien jest straszny,
kupa
gałęzi walających się po całym ogrodzie.
~~~~~~~~~~~~~~
Ostatnio
mam jakieś problemy z żołądkiem.
Dzisiaj mój ex mnie okropnie zdenerwował.
Zrobił mi awanturę przy sąsiadach z zaplotu. Twierdząc, że mam mu zostawiać
klucze do mojej część domu. Strasząc mnie sądem i wydzierając się, że dom jest
jego i robi mi łaskę, że pozwala mi mieszkać w tych zimnych piwnicach.
Tak się
zdenerwowałam, że aż się popłakałam i zadzwoniłam do Agi, żeby jej powiedzieć
jak jej ojciec zachowuje się wobec mnie.
No cóż pocieszała mnie.
Tymon też dzwonił,
ale nie chciałam go denerwować, więc przemilczałam sprawę.
~~~~~~~~~~~~~~
Ja już
nie mam nawyku bycia z kimś tak długo jak byłam z Tymonem.
Moje
mieszkania też wymagają, żeby je ogarnąć a mój ex oczywiście znów będzie mi się
odgrywał i mścił.
Znam to,
bo wiele razy się powtarzało.
W domu temperaturę miałam 5 st. C Teraz jest wow 17, wyłączyłam grzanie – muszę oszczędzać, bo prąd znów zdrożał.
Tak się
wkurzyłam, że nie mogę nawet pisać ręce mi się trzęsą. Ten człowiek jest
okropny, jesteśmy 18 lat po rozwodzie a on ciągle ze mną usiłuje prowadzić
jakieś wojny.
Poodcinał
mi wszystkie media, musiałam podłączać na własny koszt.
Marznę
zimą w tych piwnicach a on jeszcze mi się odgraża, że wyrzuci mnie na bruk.
Pracował
w służbach, które wszystko mogły i wydaje mu się, że jak tylko zechce może mnie
zniszczyć i wyrzucić pod most, bo nie potrafi pogodzić się z tym, że jakoś sobie
radzę i ciągle żyję.
Jak się przeprowadzałam tu na dół powiedział, że przeżyję
tu góra 5 lat. Nie może ścierpieć tego, że żyję tu ponad 18 lat.
~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~
Dzwonił dzisiaj też George
mój dawny znajomy i zaprosił mnie do siebie póki jeszcze jest zima.
mój dawny znajomy i zaprosił mnie do siebie póki jeszcze jest zima.
Muszę
jednak załatwić wszystkie sprawy z cukrzycą i dopiero mogę pojechać do niego. Zrobię sobie kawę, może się wyciszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam