Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
13 marca 2017
Śniadanko
pół małej bułki opieczonej z „klukwą”.
To nowe
słowo zapożyczone od T.
Klukwa
to konfitura z żurawiny a właściwie sama żurawina po rosyjsku.
Jajeczko
na miękko i kawulka.
Trzeba
będzie z dużej szklanki przechodzić na kawulkę w naparstuniu – czyli
miniaturowej filiżance.
Może
to ma sens.
Kawa
nie jest dobra dla wątroby, tylko ja nie wiem jak będzie z moim ciśnieniem.
Kawa
stawia mnie na nogi i to nie jakaś miniaturka, ja muszę wypić taki łyk, jak
całość kawulki w naparstuniu na raz.
George mi serwował ostatnio taką miniaturkę
z expresu.
Jako
trzecia w danym dniu jest ok.
W domu
to jak Cię mogę ostatnio będzie mi błyskawicznie podnosił ciśnienie mój ex –
wystarczy, że go zobaczę za oknem. Znów mówią o terroryzmie w TVP info.
Ja
ataki terrorystyczne mam na co dzień dzięki mojemu sąsiadowi z góry.
Jestem
znów senna a już wypiłam 2 kawulki w naparstuniu hi, hi.
Na
szczęście w mojej szklance mieszczą się 4 czyli jeszcze 2 mi zostały. Weszłam
pod kołdrę i trochę się zagrzałam. Powinnam sobie odpuścić chyba te wyjazdy z
domu.
Z
drugiej zaś strony – mam spore oszczędności głównie na prądzie.
Sama w
życiu nie odłożyłabym ponad 5 tyś przez 4 miesiące. Jak mi się uda odłożyć 250 zł
miesięcznie to jestem „gość” i uważam, że żyję w ascetyźmie - zero przyjemności
typu „lody”czy truskawki raz w miesiącu.
Jak
jadę w gościnę wydaję znacznie mniej.
Dobrze,
że jeszcze są tacy, którzy chętnie mnie zapraszają. Może wynika, to z tego, że
jak to się mówi nie zatrzaskuję drzwi za sobą na koniec znajomości.
Zawsze
wyczuwam ten moment, gdy następuje tzw., zmęczenie materiału.
Zawsze
wiem, kiedy należy odejść.
„Przedostatni walc”
Wolno
bardzo do mnie mów, Kochana,
Słodko
bardzo do mnie mów, Kochana,
Walc
przenika nas od stóp
Do
głów...
Wchłania
nas choreografia,
Lecz
zapomnieć nie potrafię,
Że
przedo-, już przedo-
-statni
walc tańczę...
Trzeba
cenę swoją znać, Kochana,
Trzeba
trzeźwo życie brać, Kochana,
Trzeba
wyczuć, kiedy wstać
I
wyjść...
Trzeba
wiedzieć, kiedy w szatni
Płaszcz
pozostał przedostatni
I że
to już przedo-
-statni
walc...
Nim
skrzypną drzwi, nim podam Ci
Okrycie
wierzchnie,
Ty
wczuć się chciej w smak chwili tej,
Co
zaraz pierzchnie,
Zaraz
przechnie...
O,
gdyby,
Gdybyż
inni, tak jak my, Kochana,
Porzucili
piękne sny - Kochana,
Ileż
spraw to uprości-
-łoby...
Gdyby
inni potrafili
W
odpowiedniej wyczuć chwili,
Że
przedo-, już przedo-
-statni
raz tańczą...
Roznamiętniam
się wokalnie,
Lecz
myśl wraca momentalnie,
Że i
mnie mój przedo-
-statni
raz czeka...
Chciałbym
cenę swoją znać, kochani,
I tak
chciałbym - psia go mać! -
kochani,
Żeby
wyczuć, kiedy wstać
I
wyjść...
Żeby
wiedzieć, kiedy w szatni
Płaszcz
pozostał przedostatni,
I że
to już przedo-
-statni
walc...
tekst W. Młynarski
Lecz,
tak to jest, że później kogoś tam trochę boli, ale to na szczęście szybko mija.
Trzeba
iść jakiś obiad upichcić. Mam kawałek kurczaka z rosołu, paprykę i odrobinę
sera, więc może spaghetti?
T
dzwonił 2 razy, 2 raz to chyba uczył się z nowego telefonu. Wysłał mi też sms z
literką R. Nic nie kapuję chyba tęskni, ale ja muszę przyzwyczaić się do bycia
w domu.
Rozpakowuję
cały czas po trochu rzeczy, reperuję układam w worki i zaniosę na górę.
Tam
mam w jednym pokoju taki magazyn, gdzie składam rzeczy zimowe wiosną. Zaczęłam
jeździć na rowerze – dzisiaj już było znacznie lepiej.
Cały
czas kłuje mnie w sercu, przez te przedwczorajsze nerwy. Muszę wcześniej się
położyć jutro idę do pracy. W pracy wszystko załatwiłam. Zrobiłam takie
zakupy, że nigdzie nie jadę. Zostaję w domu – muszę coś wymyślić.
Jestem
zmęczona bezczynnością, potrzebuję ruchu, roweru – nie mogę gnuśnieć. Muszę
zrobić sobie podstawowe badania i dużo jeździć rowerem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam