Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
14 marca 2017
Dzisiaj
napisałam długiego smsa do George.
Że to,
co było minęło już dawno, że owszem byłam zamotana na maxa, ale to było bardzo
dawno temu, później przekonałam się, że to tylko ja w ten nasz układ weszłam z
pełnym oddaniem zaś z jego strony to była tylko …..
Długi to
był sms, bo powiedzieć tego wszystkiego, bym się nie odważyła.
Na co
on zadzwonił i powiedział mi „tere, fere szukasz wymówek – typu brak kasy na
wizyty, nie przejmuj się zaprosiłem Cię i o nic się nie martw. Zaproszenie jest
aktualne sprawa tylko w tym, kiedy obrobisz się z tymi lekarzami i badaniami”.
Pomyślałam,
że on 24 ma jeszcze wizytę rodzinną, gdzieś tam – to może ja się nacieszę
samotnością i po 24 jeszcze pojadę na troszkę zobaczymy, co z tego wyniknie,
choć wiem, że pewnie nic dobrego.
Powinnam
jeszcze wpaść do Tymona, bo zabrałam jego zapasowy klucz od samochodu, który
jeszcze w Krynicy dał mi na przechowanie a i ja u niego zostawiłam kilka rzeczy
i powinnam je zabrać, między innymi Stevie.
Pojechałam
dzisiaj przejechać się rowerem. Wczoraj zrobiłam gigantyczną trasę. A dzisiaj
chciałam zrobić replay a tu okazało się, że duje jak w górach.
2 razy
omal wiatr mi nie porwał bejsbolówki. Musiałam w końcu założyć kaptur, ale jak
się dostałam w tzw. kominy wiatrowe normalnie cofało mnie. Wróciłam do domu z
kluskami śląskimi, kaszanką oraz z ogórkiem małosolnym.
Po
truskawkach ogórki małosolne są na 2 miejscu tak je kocham.
No
jeszcze przed truskawkami są zielone jabłuszka, to na pierwszym miejscu.
Zawsze
jakieś muszę mieć w domu. Kupiłam też 6 skarpetek letnich za 2 zł wszystkie i
czarną piękną bluzkę sweterkową z takim ogromnym dekoltem z przodu i tyłu, że
włożone pod spód kolorowe tiszerty, czy golfy super wyglądają tworząc cudny
zestaw z kolorowymi spodniami. Bluzka za 1 zł praktycznie nowa bardzo dobrej,
jakości z metką.
Kupiłam
też rewelacyjny golf taki szeroki biały z włóczki jak jedwabny miś.
Piorę
go, bo lubię wszystko z takich rzeczy mieć wyprane.
Powinnam
skończyć z tymi zakupami.
~~~~~~~~~~~~~~
Kiedyś
miałam fioła na punkcie biżuterii szczególnie srebrnej. Dzisiaj przejrzałam
wszystko i mam tego sporo.
Wcale
nie noszę. Założyłam dzisiaj 6 delikatnych łańcuszkowych w różnych splotach bransolet.
Ciuchy
nie mieszczą mi się w szafach. Mogłabym założyć sklep z ciuchami i butami.
Obiecałam
sobie już nic nie kupować.
Nie
wiem czy mnie znów coś nie skusi.
Mam
silną wolę i tym jest nadzieja.
~~~~~~~~~~~~~~
Powinnam
porobić trochę zdjęć.
Takie
cudne przebiśniegi rosną w zeszłorocznych suchych liściach.
Nie
mogę na to, co dzieje się w ogrodzie patrzeć.
Serce
chce mi pęknąć, tyle pracy włożyłam w ten ogród i wszystko mój sąsiad z góry
zniszczył, zdewastował zrobił w nim pobojowisko. Myślę, że ten ogród dzisiaj
jest obrazem jego życia. Obrazem totalnej zagłady, zniszczenia wszystkiego, co
w życiu jest piękne. To wyraz dążenia do samozagłady.
Ludzie,
którzy, nie radzą sobie z życiem z trudnościami, jakie nastają, często
popełniają samobójstwo.
On
postanowił zniszczyć wszystko, co było tu wokół piękne. Niszczy wszystko, co
było naszym dorobkiem, piękno, które powstało dzięki pracy moich rąk. Tak to
wygląda. Uważa, że jak zniszczy ślady mojej działalności w ogrodzie zniszczy
też mnie. Nie zniszczy, jest mi przykro, ale to mnie nie załamie.
Już w
zeszłym roku postanowiłam zmienić priorytety.
Jeżdżę,
poznaję nowych ludzi. Nic z tego trwałego nie ma.
Nie ma
jednak pustki w sercu i nie muszę patrzeć na ten ogród.
Człowiek
nie powinien się do niczego przywiązywać, jedyne, komu może ufać, to jest on
sam i to też nie zawsze.
Ulotność
i nietrwałość urody życia jest okrutna
i tyle w tym temacie.
bardzo lubię tego bloga
OdpowiedzUsuńHi, hi ja też. pozdrawiam cieplutko <3
Usuń