Gdy odlatują motyle
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie, pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści
– jest nie możliwe – objęte prawem autorskim.
http://bajszafotokul.blog.onet.pl/
mnie mój 2 blog
Rozdział 72
˜˜”*°•◕❤◕•°*”˜˜
~~~~~~~
Wczoraj byliśmy w
Sereczynie, ale tym razem na karczku.
Jest tańszy o 2 zł a
porcja jest tak ogromna i pyszna, że zjadłam ½ mięsa a resztę zapakowałam dla
Szabaja.
Później pojechaliśmy do
Ldzania nad stawy, wypiliśmy kawkę.
Mój kolega pojechał dziś do Warszawy, bo przylatuje jego córka z USA, przez tydzień go nie będzie, ale jak wrócił obiecał zabrać mnie na dłuższą wycieczkę chciał do Nałęczowa na termy, ale ja wymyśliłam, że może do Wolborza pojedziemy na cały dzień. Tam mamy w Bogusławicach koniki, staw w Wolborzu i wkoło cudne lasy. Jak Tereska będzie jeszcze na obozie, to może ją odwiedzimy w Małeczu.
Mój kolega pojechał dziś do Warszawy, bo przylatuje jego córka z USA, przez tydzień go nie będzie, ale jak wrócił obiecał zabrać mnie na dłuższą wycieczkę chciał do Nałęczowa na termy, ale ja wymyśliłam, że może do Wolborza pojedziemy na cały dzień. Tam mamy w Bogusławicach koniki, staw w Wolborzu i wkoło cudne lasy. Jak Tereska będzie jeszcze na obozie, to może ją odwiedzimy w Małeczu.
Dziś zrobiłam na obiadek
taki gulasz ze schabu na zdjęciu 2 jedzonko, mniej kaloryczne i z surówką.
~~~~~~~
Jest fajnie, choć czasami
mi smutno, bo miało być inaczej, ale chyba jednak nie koniecznie miło. To
zależy od szacunku dla partnera.
Nie lubię trudnych
związków wiecznych tarć – marzy mi się spokój i ktoś, kto mnie akceptuje taką,
jaka jestem i podziwia a nie ciągle wymyśla jakieś przeszkody.
Najpierw myślałam, że
to ja jakoś prowokuję, ale jak widać nie.
W koleżeństwie niezwykle ważna jest akceptacja
drugiej osoby i pokazanie jej, że ma atuty, które nas inspirują a nie odwrotnie
– jak czujesz, że ciągle robisz coś nie tak - w końcu masz dość takiej
znajomości.
~~~~~~~
Idę się poopalać.
~~~~~~~
~~~~~~~
Ale super mój znajomy
kapitan właśnie zadzwonił i zaprosił mnie we wrześniu do Szczecina - obiecał
zabrać mnie do Międzywodzia na 2 albo 3 tygodnie. Pochwalił się, że wygrał 3 i
pół tysiąca w totolotka i może zasponsorować mi wyjazd.
Fajnie mieć takich
znajomych. Bardzo się cieszę, bo się już stęskniłam za Szczecinem a i nad morze
chętnie się wybiorę. Cieszę się też ze względu na Szabaja, bo on uwielbia sunię
kapitana Suzi, więc sobie poszaleją troszkę.
~~~~~~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam